12 października, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Udając się na wysypiska śmieci, aby przetrwać, Argentyńczycy odczuwają ból inflacji na poziomie 100%.

Udając się na wysypiska śmieci, aby przetrwać, Argentyńczycy odczuwają ból inflacji na poziomie 100%.

BUENOS AIRES (Reuters) – Argentyńczycy stoją w obliczu inflacji, która w tym roku osiągnie 100%, walczą o przetrwanie, zwracając się do recyklingu z wysypisk śmieci lub ustawiając się w kolejkach, by sprzedać swój dobytek w klubach barterowych.

Kraj Ameryki Południowej ma w tym roku dokonać największej podwyżki cen od okresu hiperinflacji około 1990 roku, co jest ekstremalnym przypadkiem nawet w świecie, który zmaga się z inflacją wywołaną inwazją Rosji na Ukrainę.

„Dochody już nie wystarczają” – powiedział Sergio Omar, który spędza 12 godzin dziennie na przeszukiwaniu gór śmieci na wysypisku w Logan, 65 kilometrów (40 mil) od stolicy, Buenos Aires, w poszukiwaniu kartonu, plastiku i metalu. . Sprzedaje.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com

41-letni Omar powiedział, że ceny żywności wzrosły w ostatnich miesiącach tak bardzo, że wyżywienie jego pięcioosobowej rodziny stało się trudne. Powiedział, że coraz więcej nieformalnych pracowników przychodzi na wysypisko śmieci, aby znaleźć wszystko, co mogliby sprzedać w walce o przetrwanie.

„Liczba ta pojawia się dwukrotnie, ponieważ jest wiele kryzysów”, powiedział, wyjaśniając, że może zarobić od 2000 do 6000 pesos (13-40 USD) dziennie, sprzedając odpady nadające się do recyklingu.

Na składowisku Reuters obserwował, jak mężczyźni i kobiety szukają ubrań, a nawet żywności, brodząc wśród stert śmieci, gdy gaz z rozkładających się odpadów powodował nagłe pożary. Było wiele szczurów, dzikich psów i ptaków padlinożernych.

Sto lat temu Argentyna była jednym z najbogatszych krajów świata. Ale w ostatnich latach przeszła od jednego kryzysu gospodarczego do drugiego i walczyła o kontrolowanie inflacji.

Teraz ceny rosną tak szybko, jak od lat 90. – przy obecnych problemach spowodowanych drukowaniem pieniędzy i błędnymi cyklami podwyżek cen przez firmy, które są teraz potęgowane przez globalny wzrost kosztów nawozów w rolnictwie i importu gazu.

Analitycy ankietowani przez Reuters stwierdzili, że inflacja prawdopodobnie wzrosła o 6,7% tylko we wrześniu, przed oficjalnymi danymi, które mają zostać opublikowane w piątek. Skłoniło to bank centralny do podniesienia stopy procentowej do 75%, z prawdopodobnymi dalszymi podwyżkami.

W pierwszej połowie 2022 r. poziom ubóstwa przekroczył 36%, a wskaźnik skrajnego ubóstwa wzrósł do 8,8%, czyli około 2,6 mln osób. Rządowe programy pomocy społecznej pomogły zapobiec jego wzrostowi, ale niektórzy wzywali do zwiększenia wydatków socjalnych pomimo ograniczonych funduszy rządowych.

W 2001 roku, podczas jednego z najgorszych kryzysów gospodarczych w Argentynie, Sandra Contreras założyła Logan Parter Club. Teraz to znów się rozwija, ponieważ Argentyńczycy, nie mogąc nadążyć za cenami, chcą wymienić stare ubrania na paczkę mąki lub makaronu.

„Ludzie są bardzo zdesperowani, ich pensje nie wystarczają, a sytuacja pogarsza się z dnia na dzień” – powiedział Contreras, dodając, że ludzie będą ustawiać się w kolejkach na dwie godziny przed otwarciem klubu barterowego każdego ranka.

„Ludzie nie mają już pieniędzy, muszą coś zabrać do domu, więc nie ma innego wyjścia, jak tylko handlować”.

Blizny po podwyżkach cen były wyraźnie widoczne, powiedział Pablo Lopez, 26 lat, który pracuje w małym centrum recyklingu.

„Ta inflacja jest szalona, ​​widać tutaj z ludźmi, którzy przychodzą do pracy, że inflacja uderza w nas wszystkich” – powiedział.

(dolar = 150,5300 pesos argentyńskich)

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać bezpłatny nieograniczony dostęp do Reuters.com

READ  Zobowiązania klimatyczne spadają, a chaotyczna przyszłość wydaje się bliższa rzeczywistości

(Raportowanie Lucilli Segal) Montaż przez Nicola Misculin, Adama Jordana i Rosalbę O’Brien

Nasze kryteria: Zasady zaufania Thomson Reuters.