- autor, Natalia Sherman
- Rola, wiadomości BBC
-
Amerykańskie organy regulacyjne prowadzą dochodzenie po incydencie, w którym Boeing 737 Max 8 linii Southwest Airlines kołysał się w powietrzu na boki, wykonując potencjalnie niebezpieczny ruch zwany „holenderskim przechyleniem”.
To jedno z dwóch nowych dochodzeń w sprawie samolotów Boeing, które niedawno potwierdziła FAA.
Agencja zaangażowała się również po tym, jak Boeing zgłosił wiedzę o potencjalnie sfałszowanych dokumentach używanych do poświadczania tytanu stosowanego w jego samolocie.
Kwestie te pojawiły się w czasie, gdy bezpieczeństwo samolotów Boeinga jest poddawane intensywnej analizie.
Boeing skierował pytania dotyczące lotu Southwest do linii lotniczej, która zapewniła, że współpracuje w dochodzeniu.
Boeing stwierdził, że problem związany z tytanem dotyczy całej branży i dotyczy dostaw od ograniczonej grupy dostawców.
Powiedziała, że przeprowadzone dotychczas badania wskazują, że pomimo błędnej dokumentacji użyto prawidłowego stopu.
Stwierdziła, że nabyła metal oddzielnie od swojego dostawcy i uważa, że dotyczyło to niewielkiej liczby części.
„Aby zapewnić zgodność, przed dostawą usuwamy z samolotu wszelkie wadliwe części. Z naszej analizy wynika, że flota będąca w eksploatacji może nadal bezpiecznie latać” – stwierdziła firma.
„The New York Times”, który jako pierwszy zgłosił ten problem, podał, że dostawca Spirit Aerosystems, który produkuje części dla Boeinga i europejskiego producenta samolotów Airbus, zaczął badać problem po zauważeniu dziur spowodowanych korozją.
Firma Spirit, która na początku tego roku zaalarmowała obu producentów o problemie, podała, że przeprowadzono ponad 1000 testów podejrzanych części, które wycofano z produkcji.
„To fałszywe dokumenty, a nie tytan” – powiedział rzecznik firmy Joe Buccino. „Problem polega na tym, że utraciliśmy identyfikowalność”.
Federalna Administracja Lotnicza podała, że Boeing wydał biuletyn dla dostawców, aby zwracali uwagę na fałszywe dane i że bada zakres problemu.
Tak zwany holenderski roll, podobno nazwany na cześć ruchu w technice kitesurfingu przypisywanego Holandii, miał miejsce 25 maja podczas lotu z Phoenix w Arizonie do Oakland w Kalifornii.
FAA stwierdziła, że samolot odzyskał kontrolę i nikt na pokładzie nie odniósł obrażeń, ale samolot doznał „znaczących” uszkodzeń.
Przegląd dwuletniego samolotu po locie wykazał rozległe uszkodzenia zespołu zapewniającego awaryjne zasilanie steru.
„Holandia może być irytująca, ale 737 wykazuje stosunkowo łagodne właściwości. Czas, jaki upłynął od wypadku oraz brak procedur zdatności do lotu we flocie sugerują, że jest to problem jednorazowy, a nie kolejny powszechny problem Boeinga” – powiedział Tim . Atkinson, były brytyjski badacz wypadków, który został konsultantem.
Działacze na rzecz bezpieczeństwa wyrazili alarm w związku z jakością najnowszych samolotów produkowanych przez Boeinga.
Wypadek, w wyniku którego w styczniu ubiegłego roku panel odłączył się od samolotu, ponownie wzbudził obawy, wywołując procesy sądowe i zwiększając nadzór nad Boeingiem.
Boeing spowolnił produkcję i w zeszłym miesiącu przedstawił Federalnej Administracji Lotniczej plan działania mający na celu rozwiązanie problemów.
Theo Leggett przyczynił się do powstania tego artykułu.
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych