To była ostatnia rzecz, jakiej oczekiwali pasażerowie Carnival Sunshine, wracając do portu Charleston w poniedziałkowe popołudnie. Pasażerowie właśnie przeżyli kamienisty rejs na Bahamy, by dotrzeć do zalanego parkingu ze zniszczonymi samochodami.
W weekend wschodnie wybrzeże było narażone na trudne warunki pogodowe, które spowodowały silny wiatr, ulewne deszcze i powodzie. Do południa w niedzielę w Charleston spadło prawie cztery cale deszczu, a wskaźnik pływów osiągnął ponad dziewięć stóp.
Kiedy pasażerowie wysiedli i dotarli na zalany parking terminalu rejsowego, odkryli, że ich samochody zostały uszkodzone przez słoną wodę, jeśli nie całkowicie zniszczone.
„To było bardzo przygnębiające i zagmatwane” – powiedziała USA TODAY Kate Herold, pasażerka samolotu z dwiema nastoletnimi córkami.
Herold kupił czterodniowy rejs jako prezent świąteczny. Na rejs jechała swoją nową Kia Sportage 2023 ze swojego domu w Forest City w Północnej Karolinie do Charleston.
Powiedziała, że ludzie stali z niedowierzaniem. „Słychać było ludzi krzyczących i płaczących, ich samochody nie chciały odpalić. Nie wiedzieli, co robić”.
„Żałujemy, że niedawna burza wpłynęła na niektóre pojazdy naszych gości zaparkowane na parkingu portowym” – powiedział USA TODAY w przesłanym e-mailu rzeczniku Carnival Cruise Lines.
Carnival zasugerowała pasażerom skontaktowanie się z właściwymi władzami odpowiedzialnymi za parkowanie i wyjaśnienie, że parking nie jest obiektem firmowym. „Pomogliśmy na wiele sposobów, na ile mogliśmy, na przykład pomagając gościom w komunikacji z ubezpieczycielami” – dodał przewoźnik.
Krążowniki już na pokładzie zdawały sobie sprawę z „astronomicznie złej pogody”, jak to ujął Herold. Wzburzone morze sprawiło, że wielu pasażerów poczuło się, jakby „mieli dość wakacji i byli gotowi opuścić statek”.
Pasażerom powiedziano, że przybycie statku do portu zostało opóźnione z powodu „nadmiernego zalania”, ale Herold powiedział, że nie było na co się przygotować.
Jako jedna z pierwszych grup, które przybyły na parking, Herold znalazła swój nowy samochód – który miał przejechane niecałe 16 000 mil – z wystrzeloną poduszką powietrzną, cztery cale wody w samochodzie i otwartymi drzwiami.
„Nie mogłem uwierzyć, ponieważ był to zupełnie nowy samochód” – powiedział Herold. „Byłam smutna. Płakałam, a moje córki stały z wielkimi oczami. Nie wiedziały, co robić. „
Herold powiedziała, że nie otrzymała pomocy od władz portów Karoliny Południowej ani pracowników karnawału, ale było na miejscu dwóch funkcjonariuszy policji.
Władze portów SC nie odpowiedziały natychmiast na prośbę USA TODAY o komentarz, ale przekazały następujące oświadczenie Listy Nowości:
Niedawne rekordowe przypływy i bezprecedensowe powodzie w centrum Charleston spowodowały, że niektóre pasażerskie statki wycieczkowe ucierpiały. Zespół South Carolina Ports ściśle współpracował z pasażerami, aby zapewnić pomoc od chwili ich przybycia do momentu opuszczenia terminalu przez ostatniego pasażera. Policja portowa zadbała o to, aby pasażerowie otrzymali niezbędne protokoły dokumentujące szkody swoim ubezpieczycielom. Pasażerowie nie ponoszą opłat za dodatkowe dni korzystania z parkingu i mogą pozostawić swoje samochody na tak długo, jak to konieczne. Pracownicy portu pracowali przez całą dobę, kontaktując się z firmami holowniczymi w imieniu pasażerów, pomagając przy wskakiwaniu na pojazdy i pompowaniu wody oraz pomagając im w znalezieniu transportu do okolicznych hoteli.
Podmiot oświadczył, że nie ponosi odpowiedzialności za pojazdy ani mienie osobiste pozostawione na parkingach dla pasażerów.
Herold zadzwonił do swojego ubezpieczyciela, który powiedział, że ustawi lawetę i wypożyczy samochód, aby mogła wrócić do swojego domu w Karolinie Północnej. Kiedy Herold pojechała Uberem do Enterprise, powiedziano jej, że nie ma już samochodów i będzie musiała poczekać kilka godzin, aż samochód będzie dostępny.
Herold powiedziała, że poczuła się „bardzo błogosławiona”, gdy wystrzeliła poduszka powietrzna, przez co jej samochód nie nadawał się do jazdy. „Wielu osobom kazano wracać do domu i utknęły na autostradzie 26”.
Uważa, że Zarząd Portów Karoliny Południowej „może zintensyfikować działania i zwrócić nam pieniądze, które zapłaciliśmy za powierzenie im naszych pojazdów”, zwłaszcza że „nie zapewnił on żadnej pomocy w związku z katastrofalnym wydarzeniem, które miało miejsce”.
Powiedziała, że nadal czeka na odpowiedź w sprawie stanu jej samochodu. „Nie mam pojęcia, jestem pozostawiony w niewiadomym”.
Kathleen Wong jest reporterką podróżniczą „USA TODAY” mieszkającą na Hawajach. Możesz się z nią skontaktować pod adresem [email protected].
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych