Poparcie inwestorów dla wieloletniego lidera Toyota Motor Co., Akio Toyody, spadło do najniższego poziomu od czasu objęcia przez niego urzędu, ponieważ akcjonariusze kwestionowali zakres kontroli, jaką sprawuje on nad spółką.
Według raportu opublikowanego w środę 71,9 procent akcjonariuszy poparło renominację pana Toyody na prezesa Toyoty. Spełniło to minimalne wymagania niezbędne do reelekcji, ale stanowiło najniższy poziom poparcia dla niego co najmniej od 2010 roku, po pierwszym pełnym roku Toyody na stanowisku dyrektora generalnego.
„W kontekście japońskich firm jest to zaskakująca liczba” – powiedział Hirotaka Uchida, partner w firmie konsultingowej Arthur D. Little, o głosowaniu za renominacją Toyody. Akcjonariusze chcą zmian w zarządzie Toyoty i poziomu wpływu, jaki pan Toyoda ma na firmę, powiedział: „Stało się to całkiem jasne”.
Tradycyjnie w Japonii członkowie zarządu cieszą się niemal jednomyślnym poparciem akcjonariuszy, a pan Toyoda, którego dziadek założył firmę, w ciągu ostatniej dekady cieszył się średnim poparciem na poziomie ponad 96 procent. Jednak w ostatnich latach ta ogólnokrajowa tendencja zaczęła się zmieniać, a coraz więcej inwestorów zabiera głos, aby wywierać presję na spółki, aby zwiększały rentowność i ład korporacyjny.
Przed wtorkowym zgromadzeniem akcjonariuszy Toyoty dziennik „The New York Times” poinformował, że kilku głównych inwestorów planuje głosować przeciwko ponownemu powołaniu pana Toyody. Zastanawiali się, czy niedawne problemy związane z niewłaściwym przeprowadzaniem testów pojazdów mogą wskazywać na szersze problemy w zarządzaniu w Toyocie, w tym na nieodpowiednie kontrole i równowagę w zarządzaniu.
„Akcjonariusze Toyoty wysłali teraz mocny sygnał, że potrzebne jest lepsze zarządzanie na najwyższych szczeblach firmy” – powiedział Anders Schild, dyrektor ds. inwestycji w duńskim funduszu inwestycyjnym AkademikerPension. „Podzielamy wyrażone obawy i oczekujemy, że Prezes weźmie pod uwagę najlepszy interes firmy przy podejmowaniu decyzji o kolejnym kroku”.
Pan Uchida z Arthur D. Little powiedział, że istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że tegoroczna niska ocena poparcia doprowadzi do ustąpienia tak ważnej osoby jak pan Toyoda. „Ale to może oznaczać, że cofa się o krok, przynajmniej od opinii publicznej” – dodał.
Podczas corocznego spotkania Toyoty w jej siedzibie głównej w Toyota City, na południowy zachód od Tokio, pan Toyoda bronił swojej aktywnej roli w firmie. Powiedział, że weźmie odpowiedzialność za rozwiązanie problemów w Toyocie, które doprowadziły do naruszeń testów na prawo jazdy pojazdów.
Komentarze pana Toyody odzwierciedlały jego niezachwianą wizję siebie jako lidera. Po prawie 14 latach swojej pracy na szczycie przeprowadził Toyotę przez wiele wyzwań i nadal pełni rolę „tylnej straży”, chroniąc firmę przed niepowodzeniami, aby inni mogli to zrobić. . Potrafi utrzymać dynamikę do przodu.
Według danych opublikowanych w środę 95,4% akcjonariuszy głosowało na Koji Sato, który w zeszłym roku przejął stanowisko dyrektora generalnego od Toyody. To wynik nieco niższy od ubiegłorocznego, który wyniósł 96,8 proc.
Toyota oświadczyła w oświadczeniu, że pracuje nad wzmocnieniem swoich praktyk w zakresie zarządzania, wyjaśniła role i oczekiwania swojej kadry kierowniczej oraz na nowo zdefiniowała sposób oceny niezależności dyrektorów.
„Postrzegamy ocenę akceptacji na tegorocznym zgromadzeniu akcjonariuszy jako szczerą opinię inwestorów instytucjonalnych” – stwierdziła Toyota. „W przyszłości nadal będziemy cenić dialog z naszymi interesariuszami, brać pod uwagę ich opinie i uczciwie do nich podchodzić”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych