22 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W miarę narastania strat Ukraińcy gorąco dyskutują o przyszłości poboru do wojska

W miarę narastania strat Ukraińcy gorąco dyskutują o przyszłości poboru do wojska

Po początkowym przypływie nastrojów patriotycznych w miesiącach następujących po rosyjskiej inwazji, realia pola bitwy – i mobilizacja – zaczęły w dużej mierze zakorzenić się wśród ludności Ukrainy.

Ciężkie straty i prawie dwa lata zaciętej wojny w okopach wywołały intensywną debatę na temat przyszłości poboru do wojska, a jest to temat bardziej aktualny niż kiedykolwiek, gdy armia stara się zapełnić swoje szeregi.

Prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegł w zeszłym miesiącu, że wojsko chce zmobilizować nawet pół miliona ludzi do walki z około 600 000 rosyjskich żołnierzy stacjonujących na Ukrainie.

Stwierdził jednak, że przed podjęciem decyzji musi wysłuchać „więcej argumentów”, biorąc pod uwagę, jak drażliwa jest ta kwestia w kraju wyczerpanym walkami i słabym kontratakiem, który rozpoczął się latem ubiegłego roku.

Ukraina, która ma w swoich szeregach ok. 850 tys. żołnierzy, nie ujawniła strat ani liczby żołnierzy rozmieszczonych na froncie.

Jednak sektory wojskowe na ukraińskich cmentarzach nadal się rozwijają.

Najnowsze amerykańskie szacunki, opublikowane w sierpniu przez „The New York Times”, podają liczbę zabitych na około 70 000 osób, a liczbę rannych na aż 120 000.

– Obniżenie wieku –

Nie ma już patriotycznego rozmachu, jaki panował w pierwszych miesiącach, kiedy Ukraińcy dobrowolnie i masowo szli na front.

W ukraińskich mediach bardzo często pojawiają się historie mężczyzn desperacko próbujących uniknąć poboru do wojska.

W grudniu rząd przedstawił parlamentowi projekt ustawy obniżającej wiek służby wojskowej z 27 do 25 lat i upraszczającej proces rekrutacji.

Choć ustawa skróciła obowiązkową służbę wojenną z nieograniczonego do 36 miesięcy, wprowadziła także nowe kary dla osób uchylających się od poboru do wojska, takie jak ograniczenia dotyczące prawa jazdy.

Dmytro Łobinec, rzecznik praw człowieka na Ukrainie, ostrzegł, że problemem są stale zaostrzające się sankcje.

Powiedział: „Nie możemy dojść do etapu, w którym walcząc z Rosją, zamienimy się w coś na wzór Rosji, gdzie prawo już nie działa, a konstytucja jest tylko kartką papieru”.

Posunięcie to okazało się kontrowersyjne.

„Osobiście jestem przeciwna surowym karom, takim jak konfiskata mienia” – powiedziała AFP 42-letnia Olena.

Po znaczących sprzeciwach kilku prawodawców i prezydencja zapewnili, że tekst zostanie omówiony i poprawiony.

Parlamentarna Komisja Obrony, w której uczestniczy Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Założyżny i minister obrony Rustam Omerow, rozpoczęła w czwartek za zamkniętymi drzwiami prace nad projektem.

– „Wojna o biednych” –

Proponowane zmiany w projekcie wywołały poruszenie w mediach społecznościowych, gdzie pojawiło się wiele pomysłów na to, jak najlepiej zarządzać mobilizacją.

Przedstawicielka partii rządzącej Mariana Bezugla zaproponowała zwolnienie ludzi z mobilizacji w zamian za dużą darowiznę do budżetu.

Jedna z osób tak skomentowała stronę posła na Facebooku: „A ci, którzy nie mają pieniędzy, niech się chowają w okopach, a ich dzieci niech zostaną sierotami…”

Inny powiedział: „Wojna jest dla biednych”.

Były minister gospodarki Timofey Milovanov podsunął pomysł projektu loterii przypominającego wojnę w Wietnamie, gdzie rząd USA wybierał urodziny przez przypadek.

Zasugerował, że „państwo wybiera dzień i miesiąc losowo. Osoby urodzone w te dni są mobilizowane”.

Larisa Denisenko, prawniczka i aktywistka znana jako „dom wariatów”, w odpowiedzi potępiła propozycje jako „całkowicie szkodliwe”.

Nawoływano także do rotacji wojsk i demobilizacji tych, którzy zbyt długo byli na froncie.

„Jeśli jest to kwestia bezpieczeństwa narodowego, to wszyscy ludzie, wszyscy obywatele powinni w tym uczestniczyć” – powiedziała Ludmiła, 50-letnia nauczycielka.

„Mój mąż jest na wojnie od 28 lutego” – powiedziała AFP. „Mój szwagier jest na wojnie. Dlaczego niektórzy ludzie walczą, a inni nie?” zapytała.

Inni chcą wprowadzenia środków zachęcających Ukraińców za granicą do powrotu do ojczyzny i walki.

„W tej rzeczywistości masakry nie może być sprawiedliwości” – powiedział pisarz Artem Chikh, który wstąpił do wojska jako ochotnik.

„Jeśli hydraulicy i urzędnicy nie wstąpią do armii, armia wroga przyjdzie po tych samych hydraulików i urzędników” – ostrzegł.

bur ant/cad/bb