23 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Trener męskiej koszykówki Duke’a Mike Krzyzewski był rozczarowany, przegrywając ostatni mecz u siebie, ale „sezon jeszcze się nie skończył, dobrze?”

Trener męskiej koszykówki Duke'a Mike Krzyzewski był rozczarowany, przegrywając ostatni mecz u siebie, ale "sezon jeszcze się nie skończył, dobrze?"

DURHAM, NC – Mike Krzyowski wiedział, że nie może napisać końca swojej kariery, ale to wciąż boli.

W tym, co miało być świętem 42-letniego trenera Krzysztofa Duke’a, jego ostatni mecz u siebie zakończył się sobotnią porażką 94-81 z rywalem Karoliną Północną.

Tak więc przed oficjalnym rozpoczęciem obchodów po meczu, Krzyzewski zwrócił się do mikrofonu w strefie środkowej i zaimprowizował wiadomość do tłumu, z którego niektórzy zapłacili ponad 10 000 dolarów na miejsca Vivida na pożegnanie na stadionie Cameron Indoor.

„Przepraszam dzisiejszego popołudnia” – powiedział Krzyżzewski.

Tłum wstał i poprosił o spokój.

„Dzisiejszy dzień był nie do przyjęcia, ale sezon był bardzo akceptowalny” – powiedział. „A sezon jeszcze się nie skończył, okej?”

W rzeczywistości nie był to ostatni rozdział kadencji Krzyżewskiego u księcia. Błękitne Diabły zdobyły tytuł ACC w sezonie zasadniczym po raz pierwszy od 2006 roku – co zauważył Krzyzewski, wskazując na niezliczone transparenty wiszące na dachu Cameron Stadium – a fani rutynowo powtarzali swoje nadzieje na szósty tytuł mistrza kraju.

Ale mimo całej magii, jaką Krzyżzewski wyczarowywał w tym budynku przez lata, ostatnią sztuczką było zniknięcie obrony Błękitnych Diabłów. Duke podjechał do dziewięciu, ale podczas błyszczącej drugiej połowy jednostka uległa erozji, wyglądając na chłodną podczas dłuższego biegu, w którym Karolina Północna zdobyła 11 z ostatnich 13 posiadanych przedmiotów.

Ukończ Four Tar Heels z 20 lub więcej punktami.

Zakończenie nie pasuje do burzliwego otwarcia uroczystości.

Prawie 100 byłych graczy, w tym legendy Duke’a Grant Hill, Jason Williams, Shane Battier i Christian Latner, ustawiło się na boisku, aby po raz ostatni powitać Krzyzewskiego na ziemi.

Cameron mógł rozwinąć oficjalny czerwony dywan w tej sprawie.

Fani wiwatowali, gdy komik Jerry Seinfeld i komisarz NBA Adam Silver siedzieli obok siebie, machając do tablicy wideo. Gwiazdy sitcomu, Ken Jeong i Rita, zasiedli na boisku wzdłuż linii bazowej. Trener Toronto Raptors, Nick Norris, były gwiazdor Dallas Mavericks Dirk Nowitzki i zdobywca Hall of Fame NFL Terrell Owens również wzięli udział.

Ale to nie celebryci ukradli moment tłumowi – zatłoczony dom na godzinę przed napiwkiem, tętniący energią – ani dalsza rodzina Duke’a, która ukradła przedstawienie Krzyżewskiemu.

Byli zawodnicy utworzyli tunel prowadzący z jednego rogu linii bazowej do strefy środkowej, a kiedy ogłoszono Krzyżewskiego, fani wybuchnęli. 75-latek, który trenował tu swój pierwszy mecz w listopadzie 1980 roku, przebił się przez batalion byłych graczy, stukając się w pierś, waląc pięścią lub obejmując uściski. Wielu z nich niosło w powietrzu telefony komórkowe, utrwalając ten moment dla potomnych.

Po tym, jak Krzyżewski doszedł do końca zajęć, grupa zebrała się w centralnym miejscu, aby zrobić zdjęcie ze zjazdu rodzinnego.

Gdy mecz się skończył, dla Krzyżewskiego wszystko było jak zwykle. Usiadł na swoim zwykłym miejscu w pobliżu końca siedzenia, stale obserwując skrzyżowane ręce, gdy UNC wyskoczyła na wczesną przewagę, rutynowo krzycząc na urzędników, a następnie zdawał się akceptować nieuniknione, gdy rzuty wolne Tar Heels w ostatnich minutach wyczerpały zwycięską pozycję. znaczek.

Kiedy było po wszystkim, cała drużyna Duke’a wróciła na boisko, zajmując miejsca na krzesłach, na których chwilę wcześniej siedzieli gracze UNC, a Krzyzewski ponownie wyszedł z szatni wraz z żoną Mickie. Poznał wnuki, po czym podszedł do mikrofonu, aby przeprosić.

Tłum nic z tego nie zaakceptował. W sobotę nie było miejsca na przeprosiny. Mimo wyniku, ceremonia trwała nadal, a VIP-y Duke’a otrzymali szereg wyróżnień, zanim Krzyżewski ponownie przejął mikrofon.

„Trudno mi uwierzyć, że to koniec” – powiedział. „Więc powiem tylko, że sezon zasadniczy się skończył”.

Czy to ze względu na wynik, czy po prostu niechęć do pożegnania, Krzyżewskiego bardziej interesowała rozmowa o przyszłości niż o przeszłości.

Ponad fotelami księcia obserwowało 96 byłych zawodników – większość z nich w białych koszulkach z niebieskim „K” na przodzie – a Krzyżewski zwrócił się do nich bezpośrednio, gdy kończył grę.

„Nie graliśmy dobrze [today]- powiedział Krzyżewski. Były też takie chwile, kiedy ty tego nie robiłeś. „

To był wielki aplauz Krzyżewskiego, arena się roześmiała, a napięcie po przegranej zniknęło. Ale Krzyżewskiego nie grano.

„Musimy walczyć dla was, walczyć o braterstwo i walczyć z całej siły do ​​końca tego sezonu” – powiedział. „W takim razie będę gotowy, żeby się stąd wydostać.”