23 listopada, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Tajne dokumenty pochodzą ze śledztwa w sprawie wysiłków Trumpa mających na celu zaprzeczenie zarzutom o popełnienie przestępstwa

Tajne dokumenty pochodzą ze śledztwa w sprawie wysiłków Trumpa mających na celu zaprzeczenie zarzutom o popełnienie przestępstwa

Lothara Speera

To zdjęcie z sali sądowej przedstawia byłego prezydenta Donalda Trumpa w sądzie ze swoimi prawnikami i sędzią okręgową USA Eileen Cannon podczas rozprawy 14 marca 2024 r.


Fort Pierce na Florydzie
CNN

Sędzia Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych, Eileen Cannon, odmówiła w czwartek odrzucenia sprawy ze względu na tajne dokumenty Donalda Trumpa Po wielu godzinach kłótni o to, czy zarzuty stawiane byłemu prezydentowi były zbyt niejasne.

Spośród dziewięciu wniosków złożonych przez pozwanych w tej sprawie sędzia wniósł o oddalenie dwóch wniosków.

Cannon po raz pierwszy usłyszał twierdzenie Trumpa, że ​​prawnicy oskarżyli go o przechowywanie danych dotyczących bezpieczeństwa narodowego bez zezwolenia. Niecałe trzy godziny po przesłuchaniu Cannon odrzucił wniosek.

W drugim wniosku Trump argumentował, że ustawa o dokumentach prezydenckich – która reguluje sposób, w jaki administracja Białego Domu obchodzi się z aktami Białego Domu – powinna odrzucić tę sprawę.

Firma Canon nie wydała jeszcze orzeczenia w sprawie drugiego twierdzenia. Sędzia wyraził jednak podczas rozprawy sceptycyzm co do obu wniosków o oddalenie zarzutów i zasugerował, że niektóre kwestie podniesione przez zespół prawny Trumpa lepiej byłoby pozostawić do rozważenia ławie przysięgłych.

Wnioski z czwartkowej rozprawy:

Poranna sesja skupiała się na ostatecznie odrzuconym argumencie Trumpa, że ​​prawo zabraniające nielegalnego posiadania informacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego jest zbyt niejasne, aby można je było zastosować do jego postępowania.

Cannon stwierdził, że odrzucenie tych zarzutów na podstawie ich niejasności niezgodnej z konstytucją było „nadzwyczajnym posunięciem”.

„Rozumiecie oczywiście, że uznanie dwuznacznej ustawy za niezgodną z konstytucją to niezwykły krok” – powiedział prawnikowi Trumpa Emily Bowe.

Bowe odpowiedział: „Rozumiem, że to istotne, ale tutaj jest to uzasadnione”.

Sędzia był podobnie sceptyczny w stosunku do drugiego roszczenia Trumpa podniesionego w czwartek, mówiącego, że sprawa przeciwko niemu powinna zostać oddalona, ​​ponieważ rzekomo ma on nieograniczoną władzę decydowania, które dokumenty z jego Białego Domu są prywatne.

READ  Dziś wieczorem jest Głodny Księżyc! Dlaczego 24 lutego pełnia księżyca nazywana jest także księżycem śnieżnym, mikromoonem?

Cannon powiedział, że prawnicy Trumpa przedstawili „przekonujące” argumenty na temat jego zdolności do zapewnienia prywatności akt, zabierając je do swojego kurortu Mar-a-Lago pod koniec jego prezydentury.

Jednak, jak wielokrotnie sugerował, ich argumentacja opierała się na faktach wciąż spornych, a zatem nie stanowiła ważnej podstawy do oddalenia zarzutu.

„Trudno zrozumieć, w jaki sposób można w ten sposób oddalić akt oskarżenia” – powiedział sędzia prawnikowi Trumpa, Toddowi Blanchowi.

Cannon powiedział, że argumenty obrony skutecznie „całkowicie pozbędą się PRA” i pozwolą przyszłym prezydentom jasno stwierdzić, że dokumenty prezydenckie mają charakter prywatny – stwierdził Departament Sprawiedliwości w dokumentach sądowych w tej sprawie.

Sędzia powtórzył w czwartek, że niektóre argumenty Trumpa lepiej nadają się do oceny przez ławę przysięgłych podczas jego ostatniego procesu.

Cannon kilkakrotnie uznawał argumenty prawników Trumpa za „przedwczesne”, zwłaszcza że Trump nie wiedział, że łamie prawo, zabierając dokumenty do Mar-a-Lago.

Cannon stwierdził jednak, że zarzuty mogą stanowić „silną” linię obrony przed procesem, co wiąże się z niektórymi skargami byłego prezydenta dotyczącymi sprawy karnej.

„Twoje argumenty mogą znów mieć pewną siłę, jeśli chodzi o obronę procesową” – powiedział Cannon, dodając: „Trudno sobie wyobrazić, jak można to odrzucić”.

Prawnicy kłócą się o działania Reagana, Clintona i Bidena

Prawnicy Trumpa wielokrotnie wskazywali na byłych prezydentów, którzy podobnie jak Trump posiadali materiały niejawne, ale nie byli ścigani.

Ronald Reagan podczas swojej prezydentury prowadził własne dzienniki, które zawierały pewne tajne informacje, a Bill Clinton trzymał nagrania taśmowe ze swojej prezydentury w szufladzie na skarpetki.

Również obrońcy wielokrotnie podnosili tę kwestię Specjalne śledztwo prokuratora Prezydent Joe Biden powiedział, że ma dokumenty z czasów, gdy był wiceprezydentem, ale nie postawiono mu zarzutów.

Jednak biuro specjalnego prokuratora Jacka Smitha podkreśliło różnice, jakie dostrzegają między Trumpem a jego poprzednikami. Twierdzą, że dzienniki Reagana są zbyt podobne do „aktów osobistych” w rozumieniu ustawy o dokumentach prezydenckich. W przypadku Clinton taśmy nie zostały sprawdzone i dlatego nie potwierdzono, że zawierają informacje niejawne.

Jeśli chodzi o Bidena, prokuratorzy upierali się, że brakowało im „wywiadu” w śledztwie specjalnego prokuratora Roberta Harina, które zakończyło się bez postawienia zarzutów.

Nawet w przypadku innych byłych prezydentów taka sytuacja nie jest naciągana” – powiedział prawnik Jay Pratt.

Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe aktualizacje.