„Chociaż zaufanie konsumentów jest nadal dość niskie według historycznych standardów, zaczynamy dostrzegać bardzo znaczną poprawę” – powiedziała Joanne W. Hsu, ekonomistka z University of Michigan i dyrektor uważnie obserwowanych badań konsumenckich. „Jest to w dużej mierze napędzane przez spowolnienie inflacji, szczególnie przy niższych cenach gazu”.
Jest to szczególnie dobra wiadomość dla Białego Domu, który jest krytykowany za to, że nie robi wystarczająco dużo, by uporać się z inflacją.
Ceny gazu, które w czerwcu osiągnęły najwyższy poziom ponad 5 USD za galon, spadły do Około 3,74 USD za galon narodowo. Ta 25-procentowa redukcja kosztów była znacząca dla wielu Amerykanów, zwłaszcza tych, którzy mieszkają w gospodarstwach domowych o niższych dochodach, gdzie koszty gazu stanowią większą część tygodniowych wydatków.
Tymczasem ogólna inflacja nieco się obniżyła – ceny w lipcu utrzymywały się na stałym poziomie, choć wciąż o 8,5 proc. wyższe niż przed rokiem – w wyniku dużej podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Jednak wpływ zarówno na portfele, jak i na psychikę był szybki. Według kluczowych danych Conference Board w sierpniu poprawiły się wskaźniki koniunktury, krótkoterminowe oczekiwania finansowe i plany zakupowe. Zaufanie konsumentów wzrosło w tym miesiącu po spadku przez trzy kolejne miesiące, a liczba Amerykanów zgłaszających plany urlopowe osiągnęła najwyższy poziom od ośmiu miesięcy.
„Kiedy ceny gazu spadają na pompie, ludzie natychmiast czują się lepiej” – powiedziała Diane Sonk, główna ekonomistka giganta rachunkowości KPMG. „Inflacja pozostaje wysoka, ale fakt, że ceny gazu są powyżej swoich rekordowych poziomów, ma duży wpływ na to, ile ludzie wydają i jakie są ich oczekiwania na przyszłość”.
W Omaha Nils Haaland mówi, że teraz czuje się dużo lepiej z ekonomią, ponieważ zatankowanie jego pickupa Hondy kosztuje 65 dolarów zamiast 95 dolarów. Haaland uczy teatru w lokalnym college’u i czasami pracuje jako złota rączka. Mówi, że rosnące tego lata ceny paliwa i żywności zmusiły go i jego żonę do zaprzestania jedzenia poza domem, odłożenia letnich podróży i kupowania mniejszej ilości mięsa. Chociaż ceny są nadal stosunkowo wysokie, mówi, że mniej obawia się, że inflacja nadal wymyka się spod kontroli.
„Przez długi czas upewniałem się, że nie tylko losowo napełniam swój koszyk w sklepie spożywczym, ale teraz wiele z tych zachowań nieco się rozluźniło” – powiedział 58-latek. „Kiedy benzyna wróciła do 3,50 dolara za galon, nagle wydało mi się:„ Och, wiemy, jak to zrobić. Wszystko będzie dobrze. „
Fed szybko podnosi stopy procentowe na tyle, aby powstrzymać inflację. Chociaż istnieją oznaki, że jej podejście działa – ceny ustabilizowały się, a ceny domów zaczęły spadać w niektórych częściach kraju – nadal istnieje obawa, że działania banku centralnego mogą zbytnio spowolnić gospodarkę, wpychając ją w recesję.
Ekonomiści twierdzą, że pojawia się pytanie, czy obecny spokój sygnalizuje punkt krytyczny dla inflacji, czy jest to tylko chwilowe wytchnienie przed pogorszeniem się gospodarki.
„Fed wciąż stoi przed wielkim wyzwaniem, którym jest schłodzenie inflacji ponad ceny gazu i kontrolowanie inflacji, zanim fundamentalnie zniekształci ona zachowanie ludzi” – powiedział Sonk z KPMG. „Teraz robi się to bardzo skomplikowane, a im bardziej się to robi, tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak”.
W Kalifornii Jack Foot mówi, że niepewność ekonomiczna skłoniła go do przemyślenia swoich planów emerytalnych. 58-letni Foote miał nadzieję, że przejdzie na emeryturę w czerwcu, ale mówi, że niedawna podwyżka pensji, wraz z utrzymującymi się obawami, że gospodarka może nadal słabnąć, utrzymała go na nieco dłuższym stanowisku administracyjnym w Zjednoczonym Okręgu Szkolnym Los Angeles.
„Ogólnie czuję się lepiej, jeśli chodzi o ceny gazu i gospodarkę, ale obawiam się również, że sytuacja będzie nadal iść na południe” – powiedział Foote. „Na razie sytuacja może się stabilizować, ale nie wygląda na to na pewno”.
Chociaż inflacja pozostaje głównym priorytetem dla amerykańskich wyborców w okresie poprzedzającym wybory w połowie kadencji, odsetek Amerykanów, którzy twierdzą, że jest to ich największy problem, spadł. Według nowego raportu około 30 procent Amerykanów twierdzi, że podwyżki cen są ich najważniejszą kwestią podczas głosowania, w porównaniu z 37 procent w lipcu. NPR / PBS NewsHour / Marist Sonda.
Po ponad roku powszechnych podwyżek cen wiele rodzin coraz lepiej poznaje swoje nawyki związane z wydawaniem pieniędzy.
Najnowszy raport Fed „Beżowa Księga”, opublikowany w tym tygodniu, wykazał, że wiele gospodarstw domowych przeniosło się na tańsze towary i przeniosło więcej swoich wydatków na artykuły pierwszej potrzeby, takie jak żywność.
Z pewnością tak było w przypadku Walmart, gdzie dyrektorzy twierdzą, że widzą więcej klientów o średnich i wysokich dochodach niż zwykle. Gigant handlu detalicznego, znany z niskich cen, odkrył, że rodziny są również bardziej skłonne do kupowania marek kupionych w sklepach i tańszych opcji, takich jak kiełbasa i tuńczyk w puszce, niż na przykład wędliny, niż miało to miejsce rok temu.
„W miarę upływu roku zauważyliśmy wyraźniejsze zmiany w kierunku konsumentów i niższą aktywność biznesową” – powiedział John David Rainey, dyrektor finansowy sieci detalicznej w sierpniowym zestawieniu wyników.
67-letnia Leslie Hicks, emerytowana doradca klienta z Gadsden w stanie Alabama, mówi, że wraz z mężem znów zaczynają podróżować, ponieważ ceny gazu są łatwiejsze do opanowania. Niedawno pojechali z wnukami na Bahamy i w tym miesiącu wyruszyli w rejs po Morzu Śródziemnym.
„Widzieliśmy, że ceny gazu rosły przez cały rok, ale naprawdę wpłynęło to na nas dopiero niedawno, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo brakuje nam naszych oszczędności” – powiedziała Hicks, dodając, że zaczęła również kupować żywność w Walmart zamiast dostawanie artykułów spożywczych dostarczanych z droższej sieci.
„Jeszcze nie wracamy do wszystkich naszych starych nawyków, ale znacznie lepiej czujemy się w gospodarce” – powiedziała.
Niektórzy właściciele firm również zauważają zmianę. Susan Windham, MD, dentysta z Shreveport w Los Angeles, mówi, że klienci zaczynają swobodniej wydawać pieniądze. Są bardziej skłonni płacić za drogie zabiegi niż na początku roku, kiedy ludzie wyrażali obawy o ryzyko zarażenia się koronawirusem oprócz swoich finansów.
Ale biznes wzrósł teraz o 15 procent w stosunku do zeszłego roku, a Windham mówi, że czuje się lepiej w gospodarce.
„Byłam zdumiona boomem w biznesie, ale był naprawdę dobry” – powiedziała. „Ludzie wydają się być bardziej zrelaksowani i mniej niespokojni”.
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych