22 listopada, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Powodzie, ekstremalne fale upałów i cieplejsze morza będą trwały i będą się pogarszać

Świat jest gorętszy niż był od tysiącleci i wydaje się, że dzwoni każdy dzwonek alarmowy na Ziemi.

Ostrzeżenia odbiły się echem od zalanych gór Vermont, gdzie dwa miesiące deszczu spadły w ciągu zaledwie dwóch dni. Indie i Japonia są zalane.

Chłodzą się od upalnych ulic Teksasu, Florydy, Hiszpanii i Chin, gdy w nadchodzących dniach nad Phoenix i południowym zachodem narasta fala upałów.

Są wyrzucane z oceanów, gdzie temperatury są uważane za „ponad ekstremalne”.

I pojawiają się w bezprecedensowych, wciąż płonących pożarach w Kanadzie, które wysłały niebezpieczny dym do Stanów Zjednoczonych.

Naukowcy twierdzą, że nie ma wątpliwości, że ta kakofonia jest spowodowana zmianami klimatycznymi – lub będzie się nasilać w miarę ocieplania się planety. Badania pokazują, że emisje gazów cieplarnianych przez ludzi, zwłaszcza ze spalania paliw kopalnych, podniosły temperaturę na Ziemi o około 1,2 stopnia Celsjusza (2,2 Fahrenheita) powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Jeśli ludzkość nie zmieni sposobu podróżowania, wytwarzania energii i produkcji żywności, średnia globalna temperatura wzrośnie o 3 stopnie Celsjusza (5,4 Fahrenheita) – według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu – wywołując katastrofy. Coroczne katastrofy wydają się łagodne.

Naukowcy twierdzą, że jedynym pytaniem jest, kiedy alarm będzie wystarczająco głośny, aby obudzić ludzi.

„To nie jest nowa normalność” – powiedział Friedrich Otto, klimatolog z Imperial College London. „Nie wiemy, czym jest nowa natura. Jak będzie wyglądać nowa normalność, gdy przestaniemy spalać paliwa kopalne… daleko nam do tego.

Otto powiedział, że nadejście lata na półkuli północnej i nadejście systemu pogodowego El Niño, który podnosi globalne temperatury, przyczynia się do tego sezonu równoczesnych ekstremów. Ale te wydarzenia rozgrywają się na tle spowodowanych przez człowieka zmian klimatycznych, co sprawia, że ​​te katastrofy są gorsze niż kiedykolwiek.

Powiedział, że to, co mogło być przyjemnym dniem bez zmian klimatycznych, jest teraz śmiertelną falą upałów. To, co kiedyś było letnią burzą, teraz jest odpowiedzialne za katastrofalne powodzie.

A dzień, który jest zazwyczaj ciepły dla planety – 4 lipca – był najgorętszym w historii w tym roku. Średnia globalna temperatura na Ziemi wynosząca 17 stopni Celsjusza (62,6 Fahrenheita) jest prawdopodobnie najwyższą, jaką osiągnęła w ciągu ostatnich 125 000 lat.

READ  Chiny symulują atak na Tajwan w drugim dniu szkolenia

Otto jest współprzewodniczącym Global Weather Attribution Network – koalicji naukowców prowadzących szybkie analizy w celu ustalenia, w jaki sposób zmiany klimatu wpływają na ekstremalne zjawiska pogodowe. Od 2015 roku grupa została zidentyfikowana dziesiątki Fale upałów, huragany, susze i powodzie są w większym lub większym stopniu spowodowane ociepleniem spowodowanym przez człowieka. Kilka wydarzeń, w tym fala upałów na północno-zachodnim Pacyfiku w 2021 r., w której zginęło ponad 1000 osób, uznano za „prawie niemożliwe” w świecie nietkniętym przez emisje gazów cieplarnianych.

W tym momencie naukowcy twierdzą, że powiązania między zmianą klimatu a katastrofami pogodowymi są jasne. Wraz ze wzrostem średniej temperatury planety fale upałów osiągają niespotykane dotąd rozmiary. Stało się to podczas ostatnich fal upałów w Azji Południowo-Wschodniej, Europie Południowej i Afryce Północnej, poinformowali naukowcy z World Weather Teaching. wykryte.

Kiedy temperatura wzrasta powyżej około 40 stopni Celsjusza (104 Fahrenheita) lub gdy jest wilgotno, coraz trudniej jest ochłodzić ludzkie ciała poprzez pocenie się. Szczególnie narażone są dzieci i osoby starsze, osoby pracujące na świeżym powietrzu oraz osoby z wcześniej istniejącymi schorzeniami.

W tym tygodniu, gdy ponad 100 milionów ludzi w południowych Stanach Zjednoczonych zmaga się z dokładnie takimi warunkami, klimatolodzy, tacy jak Jennifer Francis, obawiają się, że rosnące upały zbiorą śmiertelne żniwo.

„Widzimy, że temperatury rosną powyżej temperatur nadających się do zamieszkania” – powiedział Francis, starszy naukowiec z Woodwell Climate Research Center. „Niektóre miejsca stają się niezdatne do zamieszkania”.

„Wszystkie te rekordy są łamane na lewo i prawo i mam nadzieję, że ludzie zaczną to układać w głowach” – kontynuował. „Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Wszystko to wiąże się z faktem, że ocieplamy planetę.

Cieplejsze powietrze może pomieścić więcej wody, zmieniając atmosferę w spragnioną gąbkę, która wysysa wilgoć z roślin i gleby. To zaostrza suszę i przygotowuje grunt pod pożary, takie jak ten, który spustoszył Kanadę tego lata. Temperatury na Terytoriach Północno-Zachodnich wzrosły w weekend do 100 stopni, intensyfikując pożary, które już wymknęły się spod kontroli.

READ  Lionel Messi wypada z finału Copa America z powodu kontuzji

Drugą stroną tego zjawiska jest to, że cieplejsza, bardziej wilgotna atmosfera zwiększa również ilość deszczu, który może spaść podczas danej burzy. W Vermont i Nowym Jorku w tym tygodniu w ciągu dwóch dni spadły opady o wartości około dwóch miesięcy – znacznie szybciej, niż mogłoby to zostać wchłonięte przez nasyconą glebę i górzysty teren regionu.

Skutki ulewnych deszczy są jeszcze bardziej niszczycielskie w biedniejszych krajach, gdzie ludzie i rządy mają mniej zasobów, aby sobie z nimi poradzić. Socjolożka z Cornell University, Rachel Besner Kerr, która pracuje ze społecznościami rolniczymi w Malawi, straciła dwóch bliskich współpracowników tej wiosny, gdy gwałtowne powodzie nawiedziły północ kraju.

Benjani Kanyimbo i Godfrey Mpisi utonęli podczas prowadzenia badań dla organizacji non-profit zajmującej się zrównoważonym rolnictwem. Gleby, żywność i zdrowe społeczności.

„To jedna z tych gorzkich ironii” – powiedział Besner Kerr. „Próbowali pracować nad rozwiązaniem… Ale te części świata, które w najmniejszym stopniu przyczyniają się do problemu, doświadczają wielu najgorszych skutków.

Intensywność niedawnych ekstremów na lądzie dorównuje jedynie palącym warunkom panującym w oceanach świata. Średnie globalne temperatury powierzchni mórz osiągnęły rekordowy poziom tej wiosny i są prawie o jeden stopień Celsjusza wyższe niż średnia dla tej części lata.

„W pewnym sensie jest to ważniejsze niż najcieplejsze odnotowane warunki” – powiedział Ted Scambos, badacz polarny z University of Colorado w Boulder. Podczas gdy ląd – i powietrze nad nim – nagrzewa się i ochładza, ocean przewodzi ciepło znacznie wolniej.

„Oznacza to, że przechowujemy więcej ciepła w oceanie” – powiedział Scambos. „Teraz czekamy [to act on climate change]Minie dużo czasu, zanim temperatury oceanów powrócą do normy”.

Na Oceanie Atlantyckim i Zatoce Meksykańskiej cieplejsze temperatury oceanów dodadzą paliwa do tegorocznego sezonu huraganów, powodując, że burze będą bardziej wilgotne i intensywne.

W pobliżu bieguna południowego, gdzie pracuje Scambos, odnotowane cieplejsze oceany zakłóciły przepływ zimnej wody, który zwykle otacza Antarktydę. W lutym tego roku drugi rok z rzędu ilość lodu morskiego wokół kontynentu spadła do rekordowo niskiego poziomu. Teraz, mimo że Antarktyda pogrążyła się w ekstremalnie zimnych nocach polarnych, które trwały od miesięcy, lód bardzo wolno się odbudowywał. To zła wiadomość dla lodowców Antarktydy, które potrzebują lodu morskiego jako bufora ochronnego przed uderzeniami fal oceanicznych.

READ  Rzadkie wydarzenie „Pierścień ognia” w sobotę

„To nie przypomina żadnego zachowania, które widzieliśmy w przeszłości w antarktycznym świecie lodu morskiego” – powiedział Scambos.

Próbował znaleźć słowa, by wyrazić, jakie to uczucie widzieć planetę na tak nieznanym terytorium. – To… – zaczął. „Wow…”

Potrząsnął głową. „To mniej więcej obraz, który opisujemy od dziesięcioleci” – powiedział. „Dopóki tego nie zniesiemy, jesteśmy w takim klimacie i gorszym, dopóki nie rozwiążemy problemu”.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu, w skład którego wchodzą setki czołowych światowych ekspertów ds. klimatu, wezwał kraje do zmniejszenia emisji o połowę do końca dekady i wyeliminowania zanieczyszczeń spowodowanych globalnym ociepleniem do połowy stulecia. Ludzie mogą uwolnić tylko około 500 gigaton dwutlenku węgla, aby utrzymać równomierną kontrolę ciepła.

Ale globalne emisje dwutlenku węgla Rekord osiągnął swój szczyt Naukowcy stwierdzili, że w ubiegłym roku rządy nadal zatwierdzały nowe projekty związane z paliwami kopalnymi, co prawie uniemożliwiło światu osiągnięcie celów klimatycznych.

Besner-Kerr przypomniał sobie swoją konsternację z powodu zatwierdzenia przez prezydenta Bidena Projektu Willow – projektu naftowego na Alasce, który wyprodukowałby 239 milionów ton metrycznych dwutlenku węgla w ciągu 30 lat – po śmierci jego malawijskich odpowiedników.

„Naprawdę było tak, czego potrzeba, aby ludzie zobaczyli, że tworzymy planetę nienadającą się do zamieszkania?” powiedziała. „Czułem, że w tym kraju nie ma woli politycznej, by stawić czoła temu, co się dzieje”.

Potem dym z kanadyjskiego pożaru lasu opadł na jej rodzinne miasto Ithaca w stanie Nowy Jork, barwiąc niebo na pomarańczowo, a przyjaciele i współpracownicy Bessner Kerr zaczęli prosić ją o pomoc w rozwianiu ich obaw.

Być może, pomyślała, byłby to punkt zwrotny. Być może ludzie w końcu zdali sobie sprawę: biją dla nas dzwonki alarmowe.

Scott Dance przyczynił się do powstania tego raportu.