11 maja, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Czy Ukraina rozpoczęła wojnę dronów z Rosją? | Wiadomości o wojnie między Rosją a Ukrainą

Czy Ukraina rozpoczęła wojnę dronów z Rosją?  |  Wiadomości o wojnie między Rosją a Ukrainą

Kijów, Ukraina – „Latające UFO” spadło na Rosję w ostatnich dniach – niektóre z nich niebezpiecznie blisko stolicy, Moskwy i miejsca narodzin prezydenta Władimira Putina.

Rosyjscy urzędnicy i media, używając terminu „niezidentyfikowane obiekty obce” – wydają się być zdenerwowani i oskarżają Ukrainę o ataki dronów.

W środę Ukraina zaprzeczyła atakowaniu Rosji, powołując się na próby przeprowadzenia ataków wewnętrznych, na co Moskwa się nie zgodziła.

Z odrobiną czarnego humoru doradca prezydenta Mychajło Podoliak napisał na Twitterze, że w Rosji narasta poczucie „paniki i załamania”, „objawiające się rosnącą lokalną liczbą ataków UFO na obiekty infrastrukturalne”.

Przez całą wojnę ukraińscy dowódcy i wyżsi oficerowie rutynowo zaprzeczali jakiejkolwiek odpowiedzialności za ataki na rosyjską ziemię – często uciekając się do kpin ze zdezorganizowanych rosyjskich żołnierzy.

Ukraiński ekspert wojskowy powiedział, że chociaż Kijów może i powinien zaatakować terytorium Rosji, to nie chce ujawniać szczegółów swojej tam operacji.

„W zasadzie wolno nam uderzyć w kraj agresora, ale trzymamy się zasady, że jeśli i kiedy to nastąpi, [the strikes] „Najpierw należy zaatakować obiekty wojskowe” – powiedział Al Jazeera generał porucznik Ihor Romanenko, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

„Ale z powodu wielu okoliczności w tym momencie nie będziemy ogłaszać, co i jak robić na terytorium wroga” – powiedział.

Analitycy twierdzą, że Kijów przygotowuje więcej ataków za pomocą rosnącej floty produkowanych w kraju dronów – i prokremlowscy przywódcy są zaniepokojeni.

„Mam kilka pytań”, Tina Kandelaki, p.o. szefa sieci telewizyjnej TNT, napisała w Telegramie.

„Czy to nasza nowa rzeczywistość? Ile będzie stref [hit] Z następnym atakiem? Czy Departament Obrony ma plan ochrony naszych miast? Kto może zagwarantować bezpieczeństwo naszym ludziom? ” Napisałem.

READ  Szwajcarscy bankierzy oskarżeni o wyczerpanie milionów powiązanych z przyjacielem Putina

Co się wydarzyło do tej pory?

26 lutego dwie eksplozje wstrząsnęły lotniskiem na popieranej przez Putina Białorusi, uszkadzając jedną z najcenniejszych rosyjskich broni – jedną z zaledwie dziewięciu A-50, które mogą lokalizować ukraińskie jednostki obrony powietrznej. Białoruscy „bojownicy partyzanccy” przyznali się do ataku.

W poniedziałek wieczorem co najmniej czterem dronom nie udało się dotrzeć do elektrowni w mieście Biełgorod w zachodniej Rosji, położonym mniej niż 40 kilometrów (25 mil) od granicy.

A we wtorek nad Petersburgiem, gdzie urodził się Putin, widziano „niezidentyfikowany obiekt latający”.

Przestrzeń powietrzna nad drugim co do wielkości miastem Rosji, położonym około 1500 kilometrów na północ od Ukrainy, została na krótko zamknięta, a myśliwce wystartowały w ramach próby – „ćwiczenia warunkowego wyznaczania celów i przechwytywania” – powiedział podobno przedstawiciel obrony.

Wcześniej jednak pytany o incydent w Petersburgu Kreml powiedział niewiele, tylko że Putin wiedział o wydarzeniach.

Tego samego dnia co najmniej jeden dron przewożący materiały wybuchowe spadł 100 kilometrów (60 mil) na południowy wschód od Moskwy, ale według gubernatora regionu Andrieja Worobiewa nie spowodował żadnych szkód.

Kilka godzin wcześniej podobno „niezidentyfikowane obiekty latające” rozbiły się w pobliżu rafinerii ropy naftowej i farmy w południowo-zachodniej Rosji, ponad 800 kilometrów (500 metrów) od najbliższych ukraińskich obiektów wojskowych w Odessie.

Po usłyszeniu dwóch lokalnych eksplozji rafineria – jedyna na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego z terminalem tankowania – zajmująca 200 metrów kwadratowych, zapaliła się, ale szybko została ugaszona.

Również we wtorek lokalni urzędnicy poinformowali, że nad pobliskim regionem briańskim zestrzelono „dron należący do sił ukraińskich”.

W środę Rosja poinformowała, że ​​jej obrona powietrzna odpowiedziała na atak drona na okupowany Krym, za który obwiniono Ukrainę. Moskwa od dawna oskarża Kijów o użycie broni do uderzenia na anektowany półwysep.

READ  Bank of England interweniuje w celu osiągnięcia stabilności finansowej w Wielkiej Brytanii po budżecie Liz Truss

W lipcu zaatakowali kwaterę główną rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, raniąc sześć osób i zmuszając wyznaczone przez Moskwę władze do odwołania obchodów Święta Marynarki Wojennej Rosji na Krymie.

W sierpniu kolejne ataki dronów na Krymie zniszczyły samoloty wojskowe i skład broni, aw październiku uszkodziły okręty marynarki wojennej.

Na początku grudnia ukraiński dron uderzył w rosyjską bazę wojskową 650 kilometrów (400 mil) na wschód od granicy, w której znajdują się bombowce strategiczne używane do ataków rakietowych na Ukrainę.

Najprawdopodobniej w atakach uczestniczył zaprojektowany przez Sowietów samolot odrzutowy Tu-141 wyprodukowany w Charkowie na wschodzie Ukrainy.

Pozorne ukraińskie bombardowania i ataki dronów na dalekie zachodnie regiony Rosji, takie jak Biełgorod, Kursk, Briańsk i Orłow, stały się regularne od maja ubiegłego roku, ponieważ niszczą domy i ranią, a nawet zabijają cywilów.

Od maja ubiegłego roku na terenach przygranicznych zginęło wielu Rosjan, w tym 12-letnia dziewczynka i 70-letnia kobieta.

Czy pozorne ukraińskie ataki na Rosję są ważne?

Według Nikołaja Mitrochina, historyka z niemieckiego Uniwersytetu w Bremie, większość ukraińskich ataków dronów na rosyjską ziemię była jak dotąd nieskuteczna.

Zauważył, że 8 na 10 ukraińskich dronów nie dociera do celu, ponieważ Rosja albo znalazła sposób na ich przechwycenie i zniszczenie, albo dlatego, że traci kontakt ze swoimi operatorami.

Powiedział, że drony, które dotrą do celu, nie stanowią wielkiego zagrożenia.

Jednak „mniej więcej raz w miesiącu siłom ukraińskim udaje się zorganizować dywersję na naprawdę dużą skalę przeciwko rosyjskiemu lotnictwu lub, w rzadkich przypadkach, rosyjskim bazom paliwowym” – powiedział Al Jazeera.

Powiedział jednak, że ich wpływ na ogólną arenę wojenną jest znacznie mniejszy niż użycie dostarczonych przez USA wielokrotnych wyrzutni rakiet HIMARS.

W ostatnich miesiącach na Ukrainie roje rosyjskich i irańskich samolotów Shaheed wyrządziły poważne szkody ukraińskim żołnierzom, kluczowej infrastrukturze i obszarom mieszkalnym.

READ  Protestujący topless rzuca różową farbą w biuro premiera w Ottawie: grupa

W październiku ktoś przeleciał w pobliżu okna mieszkania tej reporterki.

Kijów gorączkowo szukał sposobu na odparcie ataków.

Ataki z tego tygodnia są „bardziej ostrzeżeniem i testem tego, co [Ukrainian-made] Drony są w stanie zrobić przed popełnieniem przestępstwa. To sygnał dla Rosji, by nie zachęcała do ataków rakietowych na Ukrainę” – powiedział Al Jazeerze analityk z Kijowa Aleksiej Koch.

I podczas gdy siły rosyjskie zapewniają środki do trwałej ofensywy, Ukraina „pokazuje, że ma czym walczyć” – powiedział.

Tu-141 został najprawdopodobniej użyty we wtorek do ataku na rafinerię Tuapse.

Rosyjskie media twierdziły, że inne ataki zostały przeprowadzone przez rosyjskie drony Granat-4, chińskie modele cywilne załadowane brytyjskimi plastikowymi materiałami wybuchowymi lub ukraińskie drony UJ-22.

UJ-22 wygląda jak mniejsze wersje myśliwców z czasów II wojny światowej i został ogłoszony w 2021 roku. Może przenosić bomby przeciwpancerne lub bomby odrzutowe i lecieć na odległość do 800 km (500 mil).

Powiedział, że produkcja nowego UAV produkcji ukraińskiej nie jest scentralizowana, a Rosja nie będzie w stanie zniszczyć producenta konkretnymi atakami.

„Potencjał przemysłowy będzie wystarczający, możliwości są zdecentralizowane, a na Ukrainie nie ma dużego holdingu ani fabryki, która miałaby monopol na UAV, więc szanse Rosji na uderzenie w budynki przemysłowe są bardzo wątpliwe” – powiedział.

Inni analitycy zaprzeczali jednak skuteczności rzekomych ukraińskich ataków.

Te nieistotne incydenty nic nie znaczą. Przynajmniej na razie, powiedział Al Jazeera Pavel Luzin, analityk ds. Obrony w Jamestown Foundation, waszyngtońskim think tanku.