Minister spraw zagranicznych Jordanii powiedział w sobotę, że kraje arabskie nie będą uczestniczyć w żadnym powojennym planie obejmującym wysłanie sił międzynarodowych w celu zabezpieczenia Gazy, opisując taki pomysł jako podobny do proszenia innych o posprzątanie izraelskiego bałaganu.
Minister Ayman Safadi powiedział także, że zgoda na udział w siłach pokojowych po zakończeniu konfliktu dałaby armii izraelskiej pozwolenie na zniszczenie Gazy.
Al-Safadi powiedział na regionalnej konferencji bezpieczeństwa w Bahrajnie: „Żadne siły arabskie nie będą zmierzać do Gazy”. „Nie będziemy postrzegani jako wrogowie”.
W miarę jak trwa wojna między Izraelem a Hamasem, w Gazie omawia się już plany powojenne. W Fragment opinii Prezydent Joe Biden opublikował w sobotę w „The Washington Post” zarys swojej wizji dla Gazy, która obejmowała wezwanie społeczności międzynarodowej do „zaangażowania zasobów” na pomoc w odbudowie Gazy po wojnie, „w tym tymczasowych środków bezpieczeństwa”.
Wezwał także do rozwiązania dwupaństwowego, które ponownie zjednoczy Gazę i Zachodni Brzeg pod rządami „ożywionej” Autonomii Palestyńskiej. Zapytany o opinię Bidena na sobotniej konferencji prasowej, izraelski premier Benjamin Netanjahu powtórzył swoje stanowisko, że Autonomia Palestyńska nie może rządzić powojenną Strefą Gazy w jej obecnej formie.
Od ataków Hamasu – grupy zbrojnej rządzącej Strefą Gazy, w których 7 października zginęło około 1200 osób – Izrael odciął większość prądu, żywności i wody ponad dwóm milionom Palestyńczyków mieszkających w Strefie Gazy Rozebrać się. Region. Armia izraelska również przeprowadziła ciągłą serię ataków powietrznych i rozpoczęła inwazję lądową, walcząc o kontrolę nad Gazą ulica po ulicy.
„Ludzie giną dzień po dniu, a potem mamy przyjechać i posprzątać bałagan po Izraelu?” Powiedział pan Safadi. – To się nie stanie.
Niektórzy zachodni urzędnicy wysunęli pomysł, że siły pokojowe obejmujące kraje arabskie mogłyby odegrać przejściową rolę w Gazie po wojnie i kampanii wojskowej, która według izraelskich urzędników miała wyeliminować Hamas. Jednak przynajmniej publicznie arabscy urzędnicy odrzucili pomysł, jakoby jakikolwiek powojenny plan mógł zostać omówiony przed wprowadzeniem zawieszenia broni, oraz Netanjahu. Obiecał, że Izrael utrzyma kontrolę bezpieczeństwa nad Gazą „na czas nieokreślony”.
Podział między Stanami Zjednoczonymi a ich arabskimi sojusznikami w sprawie wojny był wyraźnie widoczny na konferencji w Bahrajnie, podczas której urzędnicy arabscy, amerykańscy i europejscy nie byli zgodni co do przyczyny konfliktu i sposobu jego zakończenia. Rządy arabskie, w tym wiele autorytarnych, stanęły w obliczu znacznej presji ze strony własnego narodu w związku z wojną, co ożywiło wyraźne poparcie dla sprawy palestyńskiej i podsyciło gniew nie tylko wobec Izraela, ale także wobec Stanów Zjednoczonych.
Siedząc na scenie obok Bretta McGurka, wysokiego rangą urzędnika Białego Domu na Bliskim Wschodzie, Safadi powiedział, że izraelska kampania wojskowa w Gazie „nie jest samoobroną”, ale „rażącą agresją”. Powiedział także, że społeczność międzynarodowa nie pociąga Izraela do odpowiedzialności przed prawem międzynarodowym, wysyłając wiadomość do ludzi w całym świecie arabskim, że „Izrael może robić, co chce”.
W swoim przemówieniu pan McGurk powiedział, że Stany Zjednoczone wspierają obronę Izraela, jednocześnie dając jasno do zrozumienia, „że Izrael musi przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego”.
Powiedział: „Nie będziemy mówić innemu krajowi, jak ma przeżywać żałobę ani jak się chronić, ale jako przyjaciele i partnerzy zrobimy, co w naszej mocy, i udzielimy najlepszej rady”.
McGurk powiedział także, że wstrzymanie walk i zwiększenie pomocy humanitarnej dla Gazy powinno być uzależnione od uwolnienia przez Hamas ponad 200 zakładników, których wziął z Izraela podczas ataków z 7 października.
Kiedy otwarta została możliwość zadawania pytań publiczności, pan McGurk był zasypywany krytycznymi pytaniami na temat amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie.
W przemówieniu na późniejszym panelu Anwar Gargash, wyższy rangą urzędnik Emiratów, powiedział, że czasami zastanawia się, czy wojna nie jest „kolejnym momentem w Iraku”, budząc obawy dotyczące tego, w jaki sposób konflikt podsyca ekstremizm w całym regionie.
Kiedy opinia publiczna pytała go o politykę swojego kraju wobec Gazy po wojnie, on ani Abdul Latif Al-Zayani, minister spraw zagranicznych Bahrajnu, nie udzielili jasnych odpowiedzi.
„Jesteśmy częścią arabskiego konsensusu” – powiedział Gargasz, dodając, że to, czego chcą Jordania, Egipt i Autonomia Palestyńska, jest „dla nas bardzo ważne”.
„Tak naprawdę nie możemy usiąść i powiedzieć, że następnym krokiem będzie de facto administrowanie Gazą” – powiedział. Jeśli nie będziemy kierować się Palestyńczykami, wszystko, co zrobimy, nie będzie legalne”.
McGurk powiedział, że z perspektywy Waszyngtonu Stany Zjednoczone muszą „już zaplanować” na następny dzień, nawet jeśli konflikt będzie trwał.
Powiedział: „Naród palestyński, jego głosy i aspiracje muszą znaleźć się w centrum rządów po kryzysie w Gazie”. „Nie chodzi tylko o sprzątanie po wojnie”.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Sąd Najwyższy Brazylii grozi zawieszeniem działalności Spółki X w związku z najnowszymi wydarzeniami w ramach toczącego się sporu
Światowy Program Żywnościowy wstrzymuje swoje działania w Gazie po wielokrotnym strzelaniu do pojazdu pomocy