„Myślę, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest niczym innym, jak odejściem od globalnego porządku, w dużej mierze zdominowanego przez Stany Zjednoczone i Zachód, który panował od upadku muru berlińskiego” – powiedział Michael Strubek, dyrektor ds. inwestycji globalnych w Credit. Suisse. W notatce do klientów w piątek.
To, co Fed zrobi następnie, aby powstrzymać inflację, która rośnie w najszybszym tempie od dziesięcioleci, jest przedmiotem zaciekłych spekulacji. Coraz częściej handlowcy przygotowują się na to, że Rezerwa Federalna agresywnie podniesie stopy procentowe od dna i zacznie zmniejszać rozmiar ogromnego bilansu, który stworzyła, aby wspierać gospodarkę podczas pandemii.
Ale nawet na tę decyzję może mieć wpływ to, co dzieje się teraz na Ukrainie.
Waller kontynuował: „Możliwe, że stan świata zmieni się po ataku na Ukrainę, a to może oznaczać, że bardziej umiarkowane zaostrzenie jest właściwe, ale to nie jest jeszcze jasne”.
„To postawiłoby ich w nieco bardziej niezręcznej sytuacji” – powiedział Lee Ben-May, dyrektor globalnych badań makro w Oxford Economics.
Jednak według Strubika to, co zmieniło się po inwazji Rosji na Ukrainę, wykracza daleko poza Rezerwę Federalną.
„Prezydent Rosji Władimir Putin zamierza zmienić pozycję Rosji jako silnego kraju, którego siła zależy od jej zasobów energetycznych i surowcowych oraz armii” – powiedział. Może to mieć poważne konsekwencje dla ustaleń dotyczących bezpieczeństwa w Europie i na świecie.
Co więcej, kontynuował Strobek, inne światowe mocarstwa, takie jak Chiny, uważnie obserwują rozwój konfliktu i interakcje Zachodu.
„Wchodzimy teraz w nowy wielobiegunowy świat” – powiedział.
Oznacza to, że inwestorzy będą musieli inaczej myśleć o tym, jak wykorzystać swoje zasoby.
„Wraz z nadejściem nowego porządku światowego inwestorzy muszą ostrożnie wybierać alokację aktywów” – powiedział Strubek. „Systematyczne i solidne procesy inwestycyjne oraz procedury należytej staranności przedinwestycyjnej staną się jeszcze ważniejsze.
Sankcje wobec Rosji mogą uderzyć w te zachodnie firmy
Międzynarodowe firmy z dużą obecnością w Rosji szykują się na kolejne sankcje z krajów zachodnich.
Rosja już zapłaciła cenę za swoją agresję. Krajowe rynki akcji i walut spadły w zeszłym tygodniu po tym, jak Putin rozkazał wojska na Ukrainę.
Sankcje zaostrzyły Stany Zjednoczone i kraje europejskie, a przywódcy państw zachodnich potępili działania Rosji. Putin ostrzegł w czwartek rosyjskich biznesmenów, że spodziewa się dalszych „ograniczeń” w gospodarce, ale wezwał biznesmenów do działania „w solidarności” z rządem.
BP: Brytyjski koncern naftowy BP jest największym inwestorem zagranicznym w Rosji, posiada 19,75% udziałów w narodowym koncernie naftowym Rosnieft. Posiada również udziały w kilku innych projektach naftowych i gazowych w Rosji.
Danone: Francuski producent jogurtów Danone kontroluje rosyjską markę mleczarską Prostokvanhino i uzyskuje 6% całej sprzedaży w tym kraju.
ExxonMobil: Amerykański gigant naftowy zatrudnia w Rosji ponad 1000 pracowników i jest w tym kraju od ponad 25 lat. Jej spółka zależna Exxon Neftegas Limited jest właścicielem 30% udziałów w Sachalinie-1 – ogromnym projekcie naftowo-gazowym zlokalizowanym u wybrzeży wyspy Sachalin na Dalekim Wschodzie Rosji. Realizuje projekt od 1995 roku w imieniu konsorcjum, w skład którego wchodzą partnerzy japońscy i indyjscy oraz dwie spółki zależne Rosnieftu.
McDonald’s: Sieć burgerów uznała Rosję za szybko rozwijający się rynek i nadal otwierała tam lokale w ciągu ostatniej dekady.
Mondelez: Producent i właściciel Oreo Cadbury stał się wiodącym producentem czekolady w Rosji w 2018 roku.
Następna
Piątek: Raport o pracach w USA
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych