25 listopada, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Czy F1 2024 powróci do „normalności”, gdy Red Bull napina mięśnie w Barcelonie?

Czy F1 2024 powróci do „normalności”, gdy Red Bull napina mięśnie w Barcelonie?

Sezon Formuły 1 2024 w ostatnich wyścigach stał się wyścigiem trzech, a nawet czterech koni, ale Red Bull pragnie ponownie potwierdzić swoją dominację na torach, które znacznie lepiej odpowiadają jego samochodowi.

Zarówno McLaren, jak i Ferrari zmniejszają dystans do Red Bulla od czasu awansów w Miami i Imola. W Kanadzie Mercedes przyłączył się do walki, aby była to czterostronna bitwa, ponieważ osiągnęła idealny punkt dzięki częstym ulepszeniom.

Zwiększona konkurencja tchnęła nowe życie w serię po rundzie Maxa Verstappena i Red Bulla w 2023 roku.

W ciągu ostatnich czterech wyścigów przewaga między pierwszym a drugim miejscem – za każdym razem samochodem innego zespołu – wynosiła 0,141 sekundy, 0,091 sekundy, 0,154 sekundy i 0,000 sekundy, przy czym to ostatnie było wynikiem intensywnego upału pomiędzy George’em Russellem a Verstappen w Montrealu. .
Przewaga zwycięstwa również spadła do mniej niż sekundy w bliskim spotkaniu z Imolą, w którym Verstappen pokonał Lando Norrisa z McLarena.

Ale ważne jest to, że wszystkie ostatnie cztery wyścigi odbywały się na technicznych torach z dużą ilością wybojów i krawężników, które w dalszym ciągu dotykają pięty achillesowej Red Bulla, z zaledwie kilkoma szybkimi skokami, podczas których RB20 może rozprostować nogi.

Było jasne, że obaj kierowcy cierpieli z powodu buntowniczego zachowania samochodu, co źle odbiło się na pewności siebie Sergio Pereza. Jednak Verstappen wygrał dwa z czterech ostatnich wyścigów, co może być złowieszczym znakiem dla tradycyjnych torów w Barcelonie, Austrii i Silverstone, które będą stanowić pierwszy z trio w 2024 roku.

Max Verstappen z Red Bull Racing, pole position, podnosi trofeum zwycięzcy

Fotografia: Mark Sutton / Zdjęcia sportów motorowych

Charles Leclerc ostrzegł już, że „moc Red Bulla będzie jeszcze bardziej widoczna na torze takim jak Barcelona”, a Russell w podobnych słowach powtórzył przestrogi skierowane do kierowców Ferrari.

Red Bull jest przekonany, że udowodni, że miał rację.

„Tak, ten wyścig da jasny obraz sytuacji” – powiedział doradca Red Bulla Helmut Marko Motorsport.com. „Barcelona to przyzwoity tor wyścigowy, więc da nam dobrą wskazówkę co do przyszłości Austrii, Silverstone itd. Uważamy, że w normalnych warunkach Barcelona powinna być dla nas w porządku”.

READ  Trea Turner prowadzi Stany Zjednoczone obok Kuby do finału World Baseball Classic

Szef zespołu, Christian Horner, był równie optymistyczny, gdy Red Bull przeszedł bez szwanku najtrudniejszą serię torów, zdobywając dwa zwycięstwa w wyścigach i pole position.

„Ostatnie dwa wyścigi były dla nas bardziej destrukcyjne, ale mimo to udało nam się wygrać dwa z trzech ostatnich wyścigów” – powiedział Horner. „Zdobyliśmy pole position w Imola i udało nam się wyrównać czas pole position [in Montreal] Mając samochód, obaj kierowcy odczuwają jego wady [of]„.

Jednak nie ma zgody co do tego, kto będzie najbliższym ścigającym zespołu z Milton Keynes, ponieważ różnice są tak małe, że trudno je określić i bardziej zależy od toru.

McLaren może twierdzić, że był najbardziej konsekwentnym pretendentem w ostatnich tygodniach, zdobywając od 27 do 30 punktów w ciągu pięciu kolejnych weekendów. Zmierza także na tory, na których MCL38 powinien być mocny na papierze, będąc główną siłą w drugiej połowie 2023 roku na szybkich zakrętach.

W dużej mierze jego niedawna forma wynika z zapewniania większych osiągów na odcinkach, w których osiąga się mniejsze prędkości, ale zespół ma nadzieję, że nie wpłynie to na jego skuteczność przy dużej sile docisku.

Oscar Piastri, McLaren MCL38

Oscar Piastri, McLaren MCL38

Fotografia: Zach Mauger / Zdjęcia sportów motorowych

„Myślę, że nadal możemy być pewni siebie” – powiedział Oscar Pastre. „Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy słabi przy dużej prędkości, po prostu inni mogli nas trochę dogonić. Jestem pewien, że Red Bull prawdopodobnie będzie trochę w czołówce silniejsi niż wcześniej.” Ale będziemy walczyć.”

Ferrari pokazało w Montrealu, jak poważnie mogą zostać ukarani za błędy w ustawieniach lub inne błędy, po tym jak oba samochody odpadły w Q2. Koszmarny weekend był kontynuowany w niedzielę, kiedy Leclerc i Sainz wycofali się z wyścigu na mokrej nawierzchni.

READ  Astros przejmuje Mauricio Duponta - plotki o handlu MLB

Wszystko jednak wskazuje na to, że jego horror był jednorazowy i szef zespołu Vasseur z pewnością nie miał zamiaru pozwolić, aby zły weekend wykoleił niedawną tendencję wzrostową zespołu.

„Będziemy mieli dobre i złe weekendy, ale ważne jest utrzymanie tego samego podejścia, dalszy rozwój, dalsze rozwiązywanie problemów i nie zmniejszanie motywacji” – powiedział.

„Nie jesteśmy mistrzami świata po dobrym weekendzie i po trudnym weekendzie jesteśmy donikąd. Wrócimy do Hiszpanii i odzyskamy tempo”.

Mercedesa czeka prawdopodobnie najważniejszy weekend z całej trójki, ponieważ chce potwierdzić, czy jego nowe przednie skrzydło może osiągnąć podobne zyski na zupełnie innym typie toru, po wprowadzeniu zaktualizowanej nawierzchni na tor Circuit de Barcelona-Catalunya.

„Naprawdę uważam, że nasz poziom wydajności jest słuszny i prawdziwy” – powiedział Russell po rywalizacji o zwycięstwo w Montrealu.

George Russell, Zespół Formuły 1 Mercedes-AMG, trzecie miejsce, Lando Norris, Zespół McLaren Formuły 1, miejsce drugie, na podium z szampanem

George Russell, Zespół Formuły 1 Mercedes-AMG, trzecie miejsce, Lando Norris, Zespół McLaren Formuły 1, miejsce drugie, na podium z szampanem

Fotografia: Zach Mauger / Zdjęcia sportów motorowych

„Myślę, że możemy stoczyć tę walkę z McLarenem, miejmy nadzieję, że będziemy mogli dalej walczyć z Maxem i zobaczymy z Ferrari, oczywiście mają trochę wolny weekend.

Szef zespołu, Toto Wolff, dodał: „Od czasów Imoli podjęliśmy właściwe kroki i umieściliśmy w samochodzie sprawne części. Wydaje się, że w każdy weekend do Barcelony przybywają nowe części, które nam pomogą, więc mam wielką nadzieję możemy kontynuować tę pozytywną trajektorię”.

Zapytany o awans Mercedesa Norris powiedział: „Jeśli będą szybsi również w kilku następnych wyścigach i dołączą do walki pomiędzy Ferrari, Red Bullem i nami, nasze życie stanie się bardziej ekscytujące i stresujące”. – powiedział Norris.

„Teraz prawdopodobnie będzie tam rywalizować osiem samochodów, więc jest to ekscytujące dla nas i wszystkich”.

To z pewnością ekscytująca propozycja dla Ferrari, McLarena i Mercedesa, która pozwoli im przetrwać letnią przerwę.

READ  Verstappen czuł się jak „klaun” podczas wystawnej ceremonii otwarcia F1 w Las Vegas

Ale najważniejsze pytanie brzmi, czy Red Bull wyprzedzi ich wszystkich. I jak dużo?

Przeczytaj także: