22 listopada, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Recenzja Ariana Grande „Eternal Sunshine”.

Recenzja Ariana Grande „Eternal Sunshine”.

Siódmy album studyjny Ariany Grande zaczyna się od pytania, na które próbuje odpowiedzieć przez resztę albumu: „Skąd mam wiedzieć, czy jestem w dobrym związku?” Pięć lat temu na swoim historycznym albumie Dziękuję, następnyWydawało się pewne, że teraz odkryje to pytanie; W przejściu do tytułowej piosenki z tego albumu śpiewa o swojej nadziei, że będzie to jej pierwszy i ostatni raz, kiedy w końcu przejdzie do ołtarza.

W wieku 30 lat nie była już tak pewna, czy kiedykolwiek pozna i zrozumie, jak działa wieczna miłość. Jeśli się spodziewasz Deser-Poziom optymizmu Wieczne słońceTego nie dostaniesz: najnowszy film Grande to cudownie odkrywcza podróż do końca jej świata — a przynajmniej tego, co według niej jest końcem. To album rozwodowy, który przechodzi przez wszystkie etapy żałoby, a piosenkarka zaczyna od nowa, wykonując jedne z najbardziej szczerych i kreatywnych piosenek w swojej dotychczasowej karierze.

Grande jako pierwsza pozbywa się najsmutniejszych uczuć. Po tym, jak w „Intro (End of the World)” zadano główne pytanie albumu, kolejne dwie piosenki spędziła na walce o siebie lub swój związek. W „Goodbye” jest więcej niż gotowa odpuścić. Jest tak przygotowana, że ​​jej przyjaciółka Courtney stoi na podjeździe i czeka, aż gwiazda wskoczy ze swoimi rzeczami do samochodu. „Nie chcę znowu się rozstawać” jest nieco niepewne; Maluje obraz zaniedbującego partnera, o którym wie, że musi odejść, ale nie chce jeszcze się poddać. Wczesne piosenki utrzymane są w stylu popu z lat 70., a Grande robi najlepsze wrażenie na Dianie Ross.

Główny singiel „Eternal Sunshine” popada w coraz większą psotę. Chce się „wytrzeć”. [her] Umysł”, podobnie jak film z 2004 roku Wieczne słońce nieskazitelnego umysłuOd którego tytułu pochodzi nazwa albumu i piosenki. Grande pięknie błyszczy w utworze R&B-pop: „Będę pierwszą, która przeprosi / Teraz zrobiło mi się przykro / Pokazałam ci wszystkie moje demony i wszystkie moje kłamstwa / A mimo to bawiłeś się mną jak Atari .”

READ  Plan zdrowotny SAG-AFTRA rozszerza ochronę członków, którzy stracili pracę w wyniku strajku WGA – ostateczny termin

Pokonanie bólu serca to mała rada: „Saturn Returns Interlude” zawiera przykładowy film z YouTube autorstwa tajemniczej astrolog Diany Garland, w którym wyjaśnia, dlaczego ukończenie 29 lat jest ważne. „Saturn przychodzi, uderza Cię w głowę i mówi: Obudź się!” „Czas naprawdę podejść do życia i dowiedzieć się, kim naprawdę są” – mądrze proponuje Garland. Grande bierze sobie tę radę do serca począwszy od „Eternal Sunshine”. Przeżywa chwile odporności, akceptacji i nadziei na przyszłość, niezależnie od tego, jak niepewna jest. Podobnie jak piosenka przewodnia „Tak i?” (I być może najsłabszy z zestawu w porównaniu z resztą albumu), „True Story” trochę gra z publicznym odbiorem, w którym Grande „gra złoczyńcę” lub „złą dziewczynę” w czyjejś osobowości. Eyes on a Beat brzmi jak coś, co Timbaland mógłby stworzyć dla Aaliyah.

„The Boy Is Mine” – z pewnością będzie przedmiotem debaty na Twitterze, biorąc pod uwagę pogawędki na temat harmonogramu związku jej obecnego partnera, Ethana Slatera – to kolejny moment R&B-popu z końca lat 90. i początków sierpnia. Jest to riff nawiązujący do duetu Brandy i Moniki z 1998 roku o tym samym tytule, który stworzyła Grande, ale w rzeczywistości brzmi jak kontynuacja wyprodukowanego przez NSync utworu „Break Up With Your Girlfriend”. Dziękuję, następny Ze swoim prowadzeniem i ciężkim rytmem.

Włączone są cztery ostatnie utwory Wieczne słońce należą do najmocniejszych w karierze Grande. „We Can't Be Friends (Wait on Your Love)” doskonale sprawdza się jako hymn wielkiego popu. Wokal Grande jest intymny i wrażliwy w połączeniu z tanecznym rytmem w stylu Robyn. To prawie jak list miłosny do twórczości Maxa Martina, głównego (i wieloletniego) współpracownika Grande przy albumie, a także wielkich księżniczek popu, z którymi współpracował na przestrzeni swojej kariery.

Wspólny

Większą powściągliwość wykazuje w „I Wish I Hate You”, co jest wielką refleksją nad rozstaniem i uświadomieniem sobie, że nawet po jego zakończeniu odpuszczenie miłości będzie trwało dłużej. Chociaż od tego czasu nie współpracowała z dramaturgiem Jasonem Robertem Brownem Niebezpieczna kobietawiele zawdzięcza pośmiertnemu muzycznemu rozwodowi Ostatnie pięć lat.

Pod koniec albumu Grande jest najbliżej odpowiedzi na pytanie zadane na początku albumu. Jednak, jak wszyscy inni, przyznaje, że głupotą jest rozumieć, jak działa miłość. Zamykający album „Ordinary Things” podsumowuje wszystko, z niewielką pomocą Nony. Grande celebruje prostą przyjemność spędzania czasu z kimś, na kim ci zależy. Nona sprytnie wskazuje, jak możesz przynajmniej wiedzieć, kiedy to się skończy: „Jeśli nie czujesz się komfortowo”, pocałuj ich na dobranoc, nawet po dużej kłótni, „jesteś w złym miejscu… wynoś się”. Nie ma lepszej odpowiedzi na najważniejsze pytania życia niż ta.

READ  Baby Reindeer: Kobieta pozywa Netflix na 170 milionów dolarów za postać Marty