KATERINI, Grecja (Reuters) – Ubrane na czarno rodziny i przyjaciele trzymali się razem we łzach, gdy podnoszono trumnę 34-letniej matki, która zginęła w najgorszym wypadku kolejowym w Grecji. Kościół w piątek.
Pierwszy znany pogrzeb po wtorkowej nocnej katastrofie, w której zginęło co najmniej 57 osób, odbył się w północnym mieście Katerini, gdzie policja poinformowała, że do tej pory zidentyfikowano 52 ciała – prawie wszystkie na podstawie testów DNA, ponieważ wypadek był tak gwałtowny.
Wagony wypadły z torów, niektóre zmiażdżone i stanęły w płomieniach, gdy pociąg pasażerski i towarowy zderzyły się z dużą prędkością na tym samym torze w środkowej Grecji.
Na pokładzie pociągu pasażerskiego znajdowało się ponad 350 osób, w tym wielu studentów wracających po długim weekendzie do północnych Salonik ze stolicy, Aten.
W piątek w szpitalu pozostaje 38 pasażerów, z których siedmiu przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Najnowsze aktualizacje
Zobacz jeszcze 2 historie
Gniew narastał w całym kraju z powodu katastrofy, którą rząd obwiniał o błąd ludzki, ale związki zawodowe twierdzą, że była nieunikniona z powodu braku konserwacji i wadliwych sygnałów.
„Zabili go, tak się stało. Wszyscy oni są zabójcami” – powiedział Panos Rotsi w piątek, gdy on i jego żona z niepokojem oczekiwali potwierdzenia tego, co stało się z ich 22-letnim synem Denisem.
Krótko przed wypadkiem syn powiedział mu, że się spóźni i zadzwoni. „Ciągle czekam” – powiedział Rotsi, stojąc przed szpitalem w Larisie, niedaleko miejsca katastrofy, gdzie zabrano wiele ofiar.
Dennis pojechał do Aten, aby spotkać się z przyjaciółmi i wrócił do domu pociągiem, który nigdy nie dotarł do celu. Jego matka, Mirella, pokazała reporterom zdjęcie swojego rozpromienionego syna na swoim telefonie komórkowym.
Po wieczornych protestach w ciągu ostatnich dwóch dni około 2000 studentów wyszło w piątek na ulice Aten, blokując na minutę ciszę drogę przed Parlamentem. Studenci demonstrowali także w Larissie, centralnym mieście w pobliżu incydentu.
Jeden z banerów, podpisany przez uniwersytecką organizację studencką, głosił: „Ich zyski to nasza śmierć”.
Inny napis głosił: „To nie był wypadek, to było morderstwo”.
Kolejarze przedłużyli strajk na drugi dzień w piątek i zaplanowano więcej wieców, a wielu domagało się, jak mogło dojść do takiej tragedii.
protesty
Na dziedzińcach szkolnych w Atenach uczniowie używali swoich teczek, aby napisać „Zadzwoń do mnie, kiedy tam dotrzesz”, zdanie, które stało się jednym z haseł protestacyjnych.
59-letni kierownik stacji Larisa został aresztowany i przyznał się do części odpowiedzialności, powiedział jego prawnik, podkreślając, że nie był jedynym odpowiedzialnym.
„Federacja bije na alarm od wielu lat, ale nie potraktowano tego poważnie” – powiedział główny związek zawodowy kolejarzy i zażądał spotkania z nowym ministrem transportu, powołanym po wypadku z mandatem do zapewnienia takich wydarzyła się tragedia. To się więcej nie powtórzy.
Związek powiedział, że chce jasnego harmonogramu wdrażania protokołów bezpieczeństwa.
Kontynuowano prace na miejscu katastrofy, a ekipy ratownicze używały dźwigów do podnoszenia niektórych wagonów, które zostały zrzucone z torów.
Politycy opozycji również zaczęli wyrażać krytykę.
„Wszelkie próby ukrycia i zatuszowania prawdy o tragedii w Tempe oznaczają brak szacunku dla zmarłych i przewidywanie nowych tragedii” – powiedział Popi Tsapanedo, rzecznik głównej greckiej partii opozycyjnej Syriza.
Przed upadkiem rząd zapowiadał, że wybory odbędą się wiosną, a media jako najbardziej prawdopodobną datę podają 9 kwietnia. Analitycy polityczni twierdzą, że plan można teraz odłożyć na półkę.
Dodatkowe relacje Lefterisa Papadimasa w Larissie, Alexandrosa Avramidisa w Katerini, Karoliny Tagaris, René Maltizo, Michela Kambasa i Alkisa Konstandinidisa; Pisanie przez Ingrid Melander; Montaż przez Christinę Fincher
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Sąd Najwyższy Brazylii grozi zawieszeniem działalności Spółki X w związku z najnowszymi wydarzeniami w ramach toczącego się sporu
Światowy Program Żywnościowy wstrzymuje swoje działania w Gazie po wielokrotnym strzelaniu do pojazdu pomocy