Seul, Korea Południowa
CNN
–
W poniedziałek władze Korei Południowej powiedziały, że nie mają wytycznych dotyczących radzenia sobie z ogromnymi tłumami, które zgromadziły się, aby świętować Halloween w Seulu, gdy rodziny w kraju i na całym świecie opłakiwały 155 osób. Tłum w sobotnią noc miażdży ofiary.
Eksplozja miała miejsce w wąskich, oświetlonych neonami alejkach popularnej dzielnicy nocnego życia Itaewon, a świadkowie opisali, że nie mogą się poruszać ani oddychać, gdy tysiące biesiadników stało ramię w ramię na ulicy o szerokości nie większej niż 4 metry (13 stóp). .
Gorączkowe rodziny spędziły Dużo niedzieli? Gromadzenie się w centrach informacji, gdzie władze zbierały szczegółowe informacje o zabitych i rannych, kontaktując się z kostnicami i szpitalami w desperackiej próbie zlokalizowania zaginionych krewnych.
Po zidentyfikowaniu wszystkich ofiar, panika przerodziła się w narodowy żal, gdy kraj zmaga się z jedną z najgorszych katastrof w historii – podczas gdy rodzice za granicą dokonują przygotowań dla swoich zmarłych dzieci w obcym kraju.
Oficjalne ołtarze pamięci odbyły się w poniedziałek w centrum Seulu, a zdjęcia przedstawiały tłumy odwiedzających, aby złożyć hołd. Wielu płakało i rodziło białe kwiaty; Inni uklękli i oddali cześć przy ołtarzu.
Prezydent Korei Południowej Yoon Seok-yeol, jego żona Kim Kyun-hee i wysocy urzędnicy, w tym premier i burmistrz Seulu, dołączyli do żałobników.
Wiele sklepów i firm zostało zamkniętych z okazji tygodnia żałoby narodowej. Części środkowego Seulu były prawie opustoszałe – bardzo niezwykły widok w zwykle Tętniąca życiem metropolia licząca około 10 milionów ludzi.
Ludzie złożyli również hołd na prowizorycznym pomniku w Itaewon, przed stacją metra w pobliżu alei, w której doszło do paniki. Wejście na stację jest ozdobione rzędami kwiatów i eksponatami, takimi jak odręczne notatki, butelki koreańskiego likieru soju i papierowe kubki wypełnione napojami.
Wśród żałobników była cywilna grupa rodzin pogrążonych w żałobie po katastrofie promu w Seulu, w której zginęły 304 osoby – głównie nastolatki na wycieczce szkolnej – kiedy statek zatonął w 2014 roku.
„Jako ktoś, kto doświadczył tego samego bólu, moje serce zostało rozerwane na strzępy i zaniemówiłem”, powiedział jeden z członków grupy dziennikarzom podczas uroczystości, dodając, że rodziny opłakiwały „poważną katastrofę, taką jak ta, która się powtarza”.
W dół ulicy wejście do zaułka było otoczone kordonem, a pracownicy ochrony stali na straży, gdy zespoły kryminalistyczne w białych kombinezonach ochronnych przemierzały teren, wciąż zaśmiecony śmieciami i gruzami.
Pośród tego żalu pojawiły się pytania dotyczące sposobu, w jaki rząd poradził sobie z incydentem i widocznego braku kontroli tłumu przed tragedią.
Jedna z ocalałych, 22-letnia francuska studentka Anne Le Chevalier, powiedziała CNN, że zemdlała w tłumie po „zmiażdżeniu” przez innych biesiadników. „W pewnym momencie nie miałem powietrza i byliśmy tak załamani przez innych ludzi, że nie mogłem w ogóle oddychać. Po prostu zemdlałem” – powiedział Chevalier.
Kilku naocznych świadków i ocalałych powiedziało, że nie widzieli w okolicy kilku funkcjonariuszy policji, zanim sytuacja się pogorszyła.
Wcześniej w niedzielę minister spraw wewnętrznych i bezpieczeństwa powiedział, że w Itaewon rozmieszczono tylko „normalny” poziom personelu ochrony, ponieważ tłum tam nie wydawał się wyjątkowo duży – podczas gdy „duża liczba” policji została wysłana do innej części Seulu w odpowiedzi spodziewane protesty.
Ale – w obliczu sprzeciwu ze strony koreańskich polityków i mediów społecznościowych – władze zmieniły w poniedziałek taktykę, mówiąc, że tej nocy wysłały do Itaewon około 137 pracowników, w porównaniu do około 30 do 70 pracowników w poprzednich latach przed pandemią.
Oh Seung-jin, dyrektor Wydziału Śledczego ds. Przestępstw Przemocowych w Narodowej Agencji Policji.
Przyznał jednak, że „obecnie nie ma osobnego przewodnika dotyczącego przygotowań do takiej sytuacji, w której nie oczekuje się regulatora i spodziewane jest zgromadzenie tłumu”. Co więcej, policja nie została wysłana do kontrolowania tłumów, ale do zapobiegania przestępczości i zapobiegania „różnym nielegalnym działaniom”.
Kim Seung-ho, dyrektor Departamentu Zarządzania Katastrofami i Bezpieczeństwa w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Bezpieczeństwa, powtórzył komentarze, mówiąc, że nie ma „wytycznych ani wytycznych” dla takiej „bezprecedensowej sytuacji”.
Większość ofiar stanowili młodzi ludzie, którzy udali się do Itaewon w sobotni wieczór, podekscytowani pierwszymi obchodami Halloween w Korei Południowej od lat bez ograniczeń Covid.
Spośród zabitych 155, w tym 12 nastolatków i 103 dwudziestolatków, zginęło, 55 mężczyzn i 99 kobiet, podało w poniedziałek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Bezpieczeństwa.
Wśród nich jest 26 obcokrajowców z krajów m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Iranu, Tajlandii, Sri Lanki, Japonii, Australii, Norwegii, Francji, Rosji, Austrii, Wietnamu, Kazachstanu i Uzbekistanu.
Kolejne 149 osób zostało rannych, 33 z nich poważnie, w tym 15 cudzoziemców.
Koreańskie Ministerstwo Edukacji poinformowało, że sześciu uczniów zapisanych do szkół w Seulu – jeden uczeń gimnazjum i pięciu uczniów szkół średnich – było wśród zmarłych, wraz z trzema nauczycielami.
Urzędnik koreańskiego Ministerstwa Obrony powiedział, że wśród zabitych było również trzech południowokoreańskich żołnierzy.
Dwóch amerykańskich studentów — Stephen Plessy z Georgii i Anne Jeske z Kentucky — zostało przedstawionych, oboje w młodości.
Ojciec Plessy’ego, Steve Plessy, powiedział, że jego syn „zawsze był poszukiwaczem przygód”. Powiedział, że jest orłem, kocha koszykówkę i chce nauczyć się wielu języków.
„Może w ciągu pół godziny przed tą tragedią wysłałem mu SMS-a przez WhatsApp…” Wiem, że jesteś za granicą. Bądź bezpieczny. Kocham cię.’ powiedział Steve. „Miał niesamowicie świetlaną przyszłość, a teraz już go nie ma”.
Dan Jeske, ojciec Anne, powiedział w niedzielnym oświadczeniu, że rodzina była „całkowicie złamana i złamana”, nazywając Anne „jasnym światłem, które wszyscy kochają”.
Ann była studentką pielęgniarstwa, która w tym semestrze studiowała za granicą w Seulu, powiedział rektor Uniwersytetu Kentucky.
Ojciec Mii Tomikawy, 26-letniego japońskiego studenta z wymiany, który zginął w panice, powiedział japońskiej stacji publicznej NHK, że był „przygotowany na najgorsze”, kiedy nie mógł się do niej dostać.
Powiedział, że uczyła się koreańskiego, zanim zaczęła szkołę w Seulu, i przemówiła przed wyjazdem z Japonii do Korei Południowej w poniedziałek.
„Próbowałem do niej zadzwonić, aby ostrzec ją, aby była ostrożna, ale nie odebrała telefonu” – powiedział NHK. „Była wspaniałą córką… Chcę jak najszybciej zobaczyć moją córkę.”
Rodzina ofiary z Australii, Grace Rashid, również wydała w poniedziałek oświadczenie, w którym nazwała ją „utalentowaną producentką filmową, której pasją jest wprowadzanie zmian”.
„Tęsknimy za naszą cudowną aniołką Grace, która rozświetliła pokój swoim zaraźliwym uśmiechem. Grace zawsze sprawiała, że inni czuli się ważni, a jej życzliwość robiła wrażenie na wszystkich, których spotkała. Grace zawsze była opiekuńcza i wszyscy byli kochani.”
Władze współpracują obecnie z ambasadami i zagranicznymi rodzinami za granicą, zapewniając wsparcie w organizacji pogrzebu. W miarę upływu tygodnia prawdopodobnie pojawi się więcej nazwisk i twarzy zmarłych, gdy naród szuka odpowiedzi na temat tego, jak taka katastrofa – na obszarze znanym jako zatłoczony w Halloween, z zaplanowanymi tygodniami uroczystości – może się rozwinąć .
„Przyjazny analityk. Przez całe życie pionierem kulinarnych. Irytująco skromny ćpun internetu”.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Sąd Najwyższy Brazylii grozi zawieszeniem działalności Spółki X w związku z najnowszymi wydarzeniami w ramach toczącego się sporu
Światowy Program Żywnościowy wstrzymuje swoje działania w Gazie po wielokrotnym strzelaniu do pojazdu pomocy