Waszyngton
CNN
—
Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i kilkanaście stanów złożyły w czwartek masowy pozew antymonopolowy przeciwko Apple. Jest to ostatnia – ale największa – z niedawnego szeregu dużych firm technologicznych, które muszą stawić czoła oskarżeniom o monopolizację ze strony rządu USA, który rozprawia się z ogromnym przemysłem, którego siła pozostawała w dużej mierze niekontrolowana przez ostatnie kilka dekad.
Długo oczekiwany pozew następuje po latach twierdzeń krytyków, że Apple zaszkodziło konkurencji poprzez restrykcyjne warunki App Store, wysokie opłaty i podejście do sprzętu i oprogramowania „ogrodzonego murem”: Apple jest znane z tego, że jego technologia jest łatwa w użyciu, robi to jednak poprzez ścisłą kontrolę, a w niektórych przypadkach ogranicza sposób, w jaki firmy zewnętrzne wchodzą w interakcję z produktami i usługami technologicznego giganta. W niektórych przypadkach Apple może zapewnić swoim własnym produktom lepszy dostęp i funkcje niż konkurenci. Firma oświadczyła, że zaprzecza zarzutom zawartym w pozwie i będzie z nimi walczyć.
„Apple podważa aplikacje, produkty i usługi, które sprawią, że użytkownicy będą mniej zależni od iPhone’a” – stwierdził Departament Sprawiedliwości w komunikacie prasowym. „Apple wykorzystuje swoją pozycję monopolisty, aby wyłudzić więcej pieniędzy od konsumentów, programistów, twórców treści, artystów, wydawców, małych firm, sprzedawców i innych osób”.
Na przykład Apple umożliwia klientom iPhone'a bezproblemowe przesyłanie sobie wysokiej jakości zdjęć i filmów, ale multimedialne SMS-y na telefony z Androidem są wolniejsze i ziarniste. Pod koniec ubiegłego roku firma ustąpiła i zgodziła się na poprawę standardów jakości stosowanych do interakcji z telefonami z Androidem za pośrednictwem wiadomości tekstowych, ale nadal przechowuje te wiadomości w zielonych bańkach, tworząc swego rodzaju podział klasowy – twierdzą krytycy.
Firma zapewnia także własnym produktom dostęp do niektórych części swoich urządzeń, z których uniemożliwia innym firmom korzystanie. Uwalnia to niemal magiczne doświadczenie interakcji iPhone'ów z AirTags, podczas gdy produkty konkurencji mają tak ograniczone możliwości.
W tym roku europejskie regulacje zmusiły Apple do udostępnienia innym firmom chipa typu „tap-to-pay” w iPhonie, umożliwiając tworzenie konkurencyjnych portfeli cyfrowych. Jednak zasady te dotyczą wyłącznie Unii Europejskiej.
Apple pobiera wysoką 30% prowizję od większości sprzedaży za pośrednictwem swojego App Store — jest to częsta skarga firm próbujących sprzedawać subskrypcje, twierdzących, że ogromny udział Apple w rynku smartfonów zmusza Apple do płacenia, jak twierdzi, niepotrzebnie wysokiej prowizji.
„Uważamy, że ten pozew jest błędny zarówno pod względem faktycznym, jak i prawnym, i będziemy go stanowczo bronić” – stwierdził Apple w oświadczeniu.
W pozwie złożonym w czwartek zarzuca się, że Apple nielegalnie zmonopolizował rynki smartfonów, stosując skomplikowaną sieć warunków umownych, które szkodzą wszystkim, od wiadomości tekstowych po płatności mobilne. Departament Sprawiedliwości twierdzi między innymi, że Apple wykorzystywał swoją kontrolę nad iOS, systemem operacyjnym iPhone'a, do ukrywania przed opinią publiczną nowych, innowacyjnych aplikacji i usług przesyłania strumieniowego w chmurze; zmniejszyć sposób wyświetlania wiadomości z Androida na iPhone'ach; ograniczenie współpracy konkurencyjnych smartwatchów z iPhone'ami; Rozwiązania płatnicze utrudniały konkurencję.
„Tłumiąc te i wiele innych technologii, Apple wzmacnia fosę wokół swojego monopolu na smartfony, nie poprzez zwiększanie atrakcyjności swoich produktów dla użytkowników, ale poprzez zniechęcanie do innowacji, które zagrażają monopolowi Apple na smartfony” – czytamy w czwartkowej skardze.
W oświadczeniu Apple stwierdziło, że pozew utrudni jego zdolność do tworzenia atrakcyjnej, przyjaznej dla konsumenta technologii, która uczyniła firmę jedną z najcenniejszych firm na świecie.
„W Apple codziennie wprowadzamy innowacje, aby ludzie pokochali technologię, projektując produkty, które płynnie ze sobą współpracują, chronią prywatność i bezpieczeństwo ludzi oraz zapewniają naszym użytkownikom magiczne wrażenia” – stwierdziła firma w swoim oświadczeniu. „Ten pozew zagraża naszej tożsamości i zasadom, które wyróżniają produkty Apple na wysoce konkurencyjnych rynkach”.
Apple przez lata ignorował skargi prawne i krytykę, że jego praktyki są antykonkurencyjne. Doskonała reputacja konsumencka, zdyscyplinowane public relations i strategia prawna odzwierciedlają precyzję, z jaką Apple produkuje i nadzoruje swoje produkty.
Jednak przełomowy pozew Departamentu Sprawiedliwości rzuca wyzwanie szerokiemu zakresowi praktyk Apple.
Sprawa ta stanowi najnowszy wysiłek administracji Bidena mający na celu pociągnięcie Big Tech do odpowiedzialności na mocy amerykańskiego prawa antymonopolowego. Apple jest jedyną dużą firmą technologiczną, która nie została jeszcze pozwana przez rząd federalny za rzekome naruszenia przepisów antymonopolowych.
Nazwa Apple została nadana Raport rozległego domu W 2020 r. okazało się, że producent iPhone'a wraz z Meta, Google i Amazonem mieli „władzę monopolistyczną”.
Działania prawne mogą mieć wpływ na cenę akcji Apple, która obecnie wycenia firmę na mniej niż 3 biliony dolarów, i może wymusić zmiany w polityce, strategiach biznesowych, produktach i aplikacjach technologicznego giganta. W przypadku Apple, firmy technologicznej założonej przez Steve'a Jobsa w latach 70. XX wieku, nie jest wykluczone nawet pozbycie się niektórych aktywów.
jabłka (Wielbłąd) W czwartek akcje spółki spadły o niecałe 1%. Powszechnie oczekiwano pozwu.
Wraz z dwiema toczącymi się sprawami antymonopolowymi przeciwko Google, pozew Departamentu Sprawiedliwości przeciwko Apple stanie się prawdopodobnie symbolem zaangażowania administracji Bidena na rzecz konkurencji i niższych cen. Będzie to także sprawdzian gotowości sądów do stosowania obowiązującego od kilkudziesięciu lat prawa antymonopolowego we współczesnej gospodarce cyfrowej.
Sprawa Apple może być jednym z najchętniej obserwowanych pozwów wniesionych przez Jonathana Kantera, najwyższego urzędnika antymonopolowego w Departamencie Sprawiedliwości Bidena. Kanter, który wcześniej reprezentował konkurentów Google’a, w tym Microsoft i Yelp, jest postrzegany jako członek nowej generacji organów regulacyjnych.
Wraz ze swoją odpowiedniczką z FTC, Liną Khan, Kanter argumentował, że Stany Zjednoczone przez dziesięciolecia pozwalały na falę konsolidacji przedsiębiorstw i praktyk antykonkurencyjnych, które ostatecznie szkodziły społeczeństwu w postaci wyższych cen, mniejszego wyboru lub ograniczonych innowacji.
Aby rozwiązać problem „zielonej bańki” dla klientów telefonów z Androidem, przedsiębiorca technologiczny Eric Migicowski twierdzi, że stworzona przez niego aplikacja o nazwie Beeper Mini, która pomaga użytkownikom Androida w wysyłaniu wiadomości do użytkowników iPhone'ów bez tych ograniczeń, została szybko wyłączona z Before Jabłko.
„To trwało trzy dni, zanim Apple zaczęło na nas wpływać” – powiedział Migicowski. „Z technologicznego punktu widzenia ciężko pracowali, aby podjąć kroki mające na celu ukaranie użytkowników Beeper Mini, odłączając ich od trybu offline lub czyniąc ich stopniowo niewiarygodnymi”.
Tego rodzaju interakcje sprawiły, że Apple App Store stał się przedmiotem skarg antymonopolowych.
Począwszy od 2020 roku Apple toczy bardzo publiczną batalię sądową przeciwko firmie Epic Games, twórcy gry wideo „Fortnite”.
Apple nie jest nielegalnym monopolistą w dystrybucji aplikacji na iOS; Zdecydowały sądy federalne W tym przypadku podkreślamy trudność pociągnięcia Apple do odpowiedzialności za federalne zarzuty antymonopolowe. Jednak Apple został ukarany za naruszenie kalifornijskiego prawa konkurencji Zmieniono niektóre praktyki App Store W odpowiedzi na postanowienie sądu.
Eksperci prawni twierdzą, że orzeczenia te uwydatniają wyzwania stojące przed Departamentem Sprawiedliwości, który będzie musiał przedstawić solidną teorię prawną na temat tego, w jaki sposób Apple zaszkodził konkurencji. Departament Sprawiedliwości będzie musiał także udowodnić, że korzyści, jakie Apple zapewnił konsumentom, nie przewyższają rzekomych naruszeń prawa antymonopolowego.
Rząd USA nie jest jedynym, który wywiera presję na Apple, aby zmienił swoje praktyki biznesowe. W marcu weszło w życie nowe prawo Unii Europejskiej, które zmusiło Apple do wprowadzenia poważnych zmian.
Podejmując wstrząsające posunięcie, mające na celu dostosowanie się do unijnej ustawy o rynkach cyfrowych (DMA), Apple po raz pierwszy oświadczył, że umożliwi użytkownikom z bloku handlowego pobieranie aplikacji z zewnętrznych sklepów z aplikacjami.
Jednak krytycy, w tym Epic, już oskarżają Apple o naruszenie prawa UE. Tuż przed wejściem w życie DMA Epic złożył skargę do organów ochrony konkurencji, że Apple uniemożliwił jej uruchomienie własnego App Store na iOS. Komisja Europejska prowadzi dochodzenie.
Od samego początku Apple utrzymuje swoją reputację marki wysokiej klasy. Często skupiają się na doskonałym doświadczeniu użytkownika i estetycznym wyglądzie, co odróżnia ich produkty od konkurentów takich jak Microsoft i Google. To ograniczone podejście sprawdzało się przez lata, dopóki fala skarg ze strony twórców aplikacji i konsumentów nie zwróciła większej uwagi na potencjalne wady ograniczeń Apple.
W epoce, na której czele stał jego założyciel Steve Jobs, „Apple było fenomenem kulturowym, który przykładał końcówki skrzydeł do sandałów; Pozwy są skierowane przeciwko T-shirtom, powiedział James Bailey, profesor rozwoju przywództwa w Szkole Biznesu na Uniwersytecie George'a Washingtona. „Apple nieustannie wprowadza innowacje. Zawsze był o krok przed konkurencją”.
Bailey dodał, że postęp Apple jest teraz bardziej „przyrostowy” niż wstrząsający. „[CEO Tim] Cook skupił się na zarządzaniu finansami i zwiększaniu udziału w rynku.
Apple jest w dobrej kondycji finansowej, ale jego reputacja w zakresie innowacji „słabnie” – stwierdził Bailey.
To rozwijająca się historia, która będzie aktualizowana.
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych