W czwartek w półfinale reprezentacja Stanów Zjednoczonych w koszykówce mężczyzn pokonała Serbię 95:91. Igrzyska Olimpijskie w ParyżuWielki powrót po dwucyfrowej stracie na początku czwartej kwarty.
W dwie sekundy zdobyli sześć punktów. I tak właśnie, wbrew pozornie ogromnym przeciwnościom losu, olimpijska reprezentacja USA w koszykówce mężczyzn była już w drodze.
Steph Curry zdobył 36 punktów, w tym za trzy punkty na 2:16 przed końcem, gdy Stany Zjednoczone pokonały Serbię 95:91 i w sobotni wieczór na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu zagrają o złoto przeciwko Francji. Stany Zjednoczone w pierwszej połowie miały 17 punktów straty i 11-punktową stratę do przerwy, co było najlepszym osiągnięciem amerykańskiej drużyny od czasu dodania graczy NBA do składu olimpijskiego w 1992 roku.
Serbia prowadziła 11 minutami, 7:19. Przez resztę drogi całe USA
To byłaby Ameryka Złoto będzie do zdobycia w sobotnim meczu marzeń z gospodarzami Francją, zaś Serbia w sobotę zmierzy się z Niemcami o brąz.
Cały mecz zmienił się w czwartym secie po szalonej passie, w której USA zdobyły sześć punktów w dwie sekundy. Kevin Durant trafia za trzy punkty po faulu Anthony’ego Davisa. USA ponownie przejęło piłkę, a Devin Booker trafił kolejną trójkę.
W ten sposób prowadzenie Serbii 78-67 zmniejszyło się do 78-73. Rozpoczął się powrót, a Curry’s 3 na dobre podniósł Amerykę. Na 8,2 sekundy przed końcem wykonał parę rzutów wolnych i mecz zakończył się dwoma posiadaniami, a Amerykanie uciekli.
Joel Embiid zdobył 19 punktów, a LeBron James dodał 16 dla Stanów Zjednoczonych, które mają obecnie pewność zdobycia 20. medalu na 20 igrzyskach olimpijskich.
20 punktów dla Serbii zdobył Bogdan Bogdanovic, 17 od Nikoli Jokicia i 15 od Aleksy Avramović.
Trener Serbii Svetislav Pedic powtarzał to samo przez całe lato, twierdząc, że drużyna, którą Stany Zjednoczone zebrały na Igrzyska w Paryżu, jest lepsza niż jakakolwiek inna w historii igrzysk olimpijskich. Nawet Dream Team, nalegał.
Seria serbskich rzutów za trzy punkty trzymała Amerykanów w napięciu aż do czwartej tercji. Stany Zjednoczone mają bilans wszech czasów w igrzyskach olimpijskich 144-6, co stanowi 63-4 od czasu, gdy gracze NBA zostali dołączeni do igrzysk olimpijskich w 1992 roku.
Powrót ten podtrzymał nadzieje Kevina Duranta na zostanie pierwszym czterokrotnym złotym medalistą olimpijskim mężczyzn.
A ze wszystkich amerykańskich momentów półfinałowych ten był jak nieliczny. Czteropunktowa przewaga zwycięstwa w półfinale olimpijskim jest drugą co do wielkości w historii Stanów Zjednoczonych; W półfinale w Sydney w 2000 roku Stany Zjednoczone pokonały Litwę dwoma punktami.
More Stories
JP Morgan spodziewa się w tym roku obniżyć stopę bazową o 100 punktów bazowych
Krokodyl i rekin pożarły prehistoryczną krowę morską, odsłaniając skamielinę
W obliczu rosnącego zaufania Demokratów Harris i Walls wyruszają w podróż autokarową po Gruzji