27 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Zderzenia gwiazd neutronowych rzucają światło na ekspansję Wszechświata

Zderzenia gwiazd neutronowych rzucają światło na ekspansję Wszechświata
Grafika koncepcyjna zderzeń gwiazd neutronowych

Instytut Nielsa Bohra proponuje wykorzystanie kilonowych (eksplozji powstałych w wyniku łączenia się gwiazd neutronowych) w celu usunięcia rozbieżności w pomiarach tempa rozszerzania się Wszechświata. Wstępne wyniki są obiecujące, ale potrzeba więcej przypadków, aby je potwierdzić.

W ostatnich latach astronomia przeżyła mały kryzys: chociaż wiemy, że Wszechświat się rozszerza i chociaż z grubsza wiemy, jak szybko to się dzieje, dwa podstawowe sposoby pomiaru tej ekspansji nie są ze sobą zgodne. Teraz astrofizycy z Instytutu Nielsa Bohra proponują nową metodę, która może pomóc rozwiązać to napięcie.

Wszechświat się rozszerza

Wiemy o tym odkąd Edwin Hubble i inni astronomowie około 100 lat temu zmierzyli prędkości wielu otaczających je galaktyk. Galaktyki we wszechświecie są „odsuwane” od siebie w wyniku tej ekspansji i dlatego oddalają się od siebie.

Im większa odległość między dwiema galaktykami, tym szybciej się od siebie oddalają, a dokładna prędkość tego ruchu jest jedną z najbardziej podstawowych wielkości współczesnej kosmologii. Liczba opisująca ekspansję nazywana jest stałą Hubble’a i pojawia się w wielu różnych równaniach i modelach Wszechświata i jego składników.

Ilustracja rozwijającego się wszechświata

Galaktyki są mniej więcej nieruchome w przestrzeni, ale sama przestrzeń się rozszerza. Powoduje to, że galaktyki oddalają się od siebie ze stale rosnącą szybkością. Jednak dokładnie to, jak szybko, pozostaje tajemnicą. Źródło: ISO/L. Kalada. Galaktyki są mniej więcej nieruchome w przestrzeni, ale sama przestrzeń się rozszerza. Powoduje to, że galaktyki oddalają się od siebie ze stale rosnącą szybkością. Jednak dokładnie to, jak szybko, pozostaje tajemnicą. Źródło: ISO/L. Kalada

Problem Hubble’a

Aby zrozumieć wszechświat, musimy znać stałą Hubble’a tak dokładnie, jak to możliwe. Można to zmierzyć na kilka sposobów; Metody są od siebie niezależne, ale na szczęście dają prawie taki sam wynik.

To znaczy, prawie…

W zasadzie najłatwiejszym intuicyjnym sposobem zrozumienia jest ta sama metoda, którą Edwin Hubble i jego współpracownicy zastosowali sto lat temu: lokalizowanie grupy galaktyk oraz mierzenie ich odległości i prędkości. W praktyce robi się to poprzez poszukiwanie galaktyk z eksplodującymi gwiazdami, czyli tzw Supernowe. Uzupełnieniem tej metody jest inna metoda, która analizuje nieprawidłowości w tzw Kosmiczne promieniowanie tła; Starożytna forma światła, której początki sięgają czasów późniejszych wielka eksplozja.

Obie metody – metoda supernowej i metoda promieniowania tła – zawsze dawały nieco inne wyniki. Jednak każdy pomiar wiąże się z niepewnością, a kilka lat temu niepewność była na tyle duża, że ​​mogliśmy winić ich za rozbieżności.

Do pomiaru ekspansji wszechświata stosuje się dwie metody

Lewa półkula pokazuje rozszerzającą się pozostałość po supernowej odkrytej przez Tycho Brahe w 1572 roku, tutaj oglądana w promieniach rentgenowskich (Źródło: NASA/CXC/Rutgers/J.Warren & J.Hughes et al.). Po prawej stronie znajduje się mapa kosmicznego promieniowania tła pochodzącego z połowy nieba, obserwowanego w mikrofalach. Źródło: Zespół naukowy NASA/WMAP

Jednakże w miarę udoskonalania technik pomiarowych niepewność zmalała i doszliśmy do punktu, w którym możemy z dużą pewnością stwierdzić, że żadna z tych wartości nie może być prawdziwa.

Źródło tego „problemu Hubble’a” – czy nieznane efekty systematycznie wpływają na jeden z wyników, czy też wskazuje na nową fizykę, która nie została jeszcze odkryta – jest obecnie jednym z najgorętszych tematów w astronomii.

Utrzymujący się paradoks Hubble’a

Ekspansję Wszechświata mierzy się w „prędkości na odległość”, która wynosi nieco ponad 20 kilometrów na sekundę na milion lat świetlnych. Oznacza to, że galaktyka oddalona o 100 milionów lat świetlnych oddala się od nas z prędkością 2000 km/s, natomiast inna galaktyka oddalona o 200 milionów lat świetlnych oddala się od nas z prędkością 4000 km/s.

Jednak wykorzystanie supernowych do pomiaru odległości i prędkości galaktyk daje wynik 22,7 ± 0,4 km/s, podczas gdy analiza kosmicznego promieniowania tła daje wynik 20,7 ± 0,2 km/s.

Zwracanie uwagi na tak drobną różnicę zdań może wydawać się nudne, ale może być bardzo ważne. Na przykład liczba ta pojawia się przy obliczaniu wieku Wszechświata, a obie metody dają wiek odpowiednio 12,8 i 13,8 miliarda lat.

Kilonova: nowe podejście do pomiaru

Jednym z największych wyzwań jest dokładne określenie odległości do galaktyk. Jednak w nowym badaniu Albert Snippen, doktorant astrofizyki w Centrum Kosmicznego Świtu w Instytucie Nielsa Bohra w Kopenhadze, proponuje nowy sposób pomiaru odległości, który mógłby pomóc w rozstrzygnięciu toczącego się sporu.

„Kiedy dwie niezwykle zwarte gwiazdy neutronowe – będące pozostałościami supernowych – krążą wokół siebie i ostatecznie łączą się, eksplodują w wyniku nowej eksplozji, zwanej kilonową” – wyjaśnia Albert Snepen. „Niedawno pokazaliśmy, jak niezwykle symetryczna jest ta eksplozja, i okazuje się, że „Ta symetria jest nie tylko piękna, ale także niezwykle użyteczna”.

W Trzecie badanie Właśnie opublikowana płodna doktorantka pokazuje, że kilonowe, choć złożone, można opisać za pomocą jednej temperatury. Okazuje się, że symetria i prostota kilonowej pozwalają astronomom dokładnie wywnioskować, ile emituje światła.

Porównując tę ​​jasność z ilością światła docierającego do Ziemi, badacze mogą obliczyć, jak daleko znajduje się kilonowa. W ten sposób uzyskali nową, niezależną metodę obliczania odległości do galaktyk zawierających kilonowe.

Darach Watson jest profesorem nadzwyczajnym w Cosmic Dawn Center i współautorem badania. „Supernowe, które dotychczas wykorzystywano do pomiaru odległości między galaktykami, nie zawsze emitują tę samą ilość światła” – wyjaśnia. „Co więcej, wymagają one od nas najpierw skalibrowania odległości przy użyciu innego typu gwiazd, zwanych cefeidami, które z kolei również muszą zostać skalibrowane.” Używając kilonowych możemy ominąć te komplikacje, które powodują niepewność pomiarów.

Wstępne wyniki i dalsze kroki

Aby udowodnić swój potencjał, astrofizycy zastosowali tę metodę do kilonowej odkrytej w 2017 roku. W rezultacie otrzymano stałą Hubble’a bliższą metodzie promieniowania tła, ale czy metoda kilonowej jest w stanie rozwiązać problem Hubble’a, badacze nie mają jeszcze odwagi powiedzieć:

„Jak dotąd mamy tylko jedno studium przypadku i potrzebujemy więcej przykładów, zanim będziemy mogli wyciągnąć jednoznaczne wnioski” – ostrzega Albert Sneben. „Ale nasza metoda omija przynajmniej niektóre znane źródła niepewności i jest systemem bardzo „czystym” do badania. Nie wymaga kalibracji ani współczynnika korygującego.

Odniesienie: „Pomiar stałej Hubble’a w kilonowatach metodą rozszerzającej się fotosfery” Albert Snepen, Darach Watson, Dovi Poznański, Oliver Gast, Andreas Bauzayn i Radosław Wojtak, 2 października 2023 r., Astronomia i astrofizyka.
doi: 10.1051/0004-6361/202346306