- Właściciele franczyz fast foodów w Kalifornii obawiają się, że klienci będą tłumnie odwiedzać Chili's i Applebee's, aby uniknąć wyższych cen.
- Restauracje o ograniczonej obsłudze podnoszą ceny, aby zrekompensować stanową pensję pracowników fast foodów w wysokości 20 dolarów.
- W rezultacie różnica cenowa pomiędzy restauracjami typu fast food a restauracjami typu casual dining może się zmniejszyć.
Niedawno stan Kalifornia podniósł płacę minimalną pracowników fast foodów do 20 dolarów, a właściciele franczyz również podnieśli ceny, aby zrekompensować tę obawę, ponieważ mogą wysłać niektórych gości w ramiona sieci fast foodów, takich jak Chili's i Applebee's.
Sieci te nie podlegają nowej płacy minimalnej i dlatego nie należy spodziewać się aż tak dużych podwyżek cen. Może to zmniejszyć różnicę cen między restauracjami typu fast food a restauracjami typu casual dining.
Płaca 20 dolarów dotyczy pracowników sieci restauracji z ograniczonym zakresem usług – tych, w których goście zazwyczaj nie mają obsługi do stołu i płacą za jedzenie przed zjedzeniem – z co najmniej 60 lokalizacjami w całym kraju.
Restauracje typu fast food w Kalifornii podniosły ceny, aby zrekompensować wynagrodzenie, które jest o 25% wyższe niż ogólna płaca minimalna stanu.
Choć ustawa weszła w życie 1 kwietnia, część restauracji stopniowo podnosiła ceny, aby uniknąć szoku związanego ze znacznym wzrostem cen z dnia na dzień.
Shane Paul, właściciel siedmiu restauracji Jack in the Box w San Diego, powiedział BI, że w oczekiwaniu na podwyżki płac podniósł ceny w swoich restauracjach o około 10–11% w ciągu ostatnich sześciu do 12 miesięcy. Dodał, że w poprzednich latach generalnie podnosił ceny o ok. 3,5% do 4%.
Transakcje w jego restauracjach „naprawdę wykazują tendencję spadkową” – stwierdził.
Paul spekulował, że niektórzy goście mogliby zamiast tego udać się do restauracji typu casual dining, takich jak Chili's czy Applebee's, które, jego zdaniem, mają oferty, które oznaczają, że goście mogą zjeść posiłek zasiadany za „dolar lub dwa więcej od nas”.
Harsh Ghai, który powiedział, że jest właścicielem około 180 restauracji Burger King, Taco Bell i Popeyes w Kalifornii, wyraził podobne obawy.
Powiedział BI, że jego podwyżki cen już wpłynęły na sprzedaż w restauracjach i spodziewa się, że więcej klientów będzie zamiast tego wybierać sklepy spożywcze oraz restauracje Chili's i Applebee's.
„Zaczniemy z nimi konkurować” – powiedział Guy o swobodnym jedzeniu.
Dodał, że w normalnym roku restauracje Guy's podnoszą ceny od 2% do 3%. Stwierdził jednak, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy podniósł ceny o 8–10%, w dużej mierze odzwierciedlając inflację cen żywności. Powiedział, że nie może dalej podnosić cen, aby dostosować się do wyższych płac, ponieważ klienci nie będą wracać.
Scott Rodrik, właściciel 18 restauracji McDonald's w Północnej Kalifornii, powiedział BI, że ma „głębokie zaniepokojenie”, że nowa płaca minimalna „zmniejsza przepaść konkurencyjną” pomiędzy różnymi typami restauracji.
Roderick powiedział, że podniósł ceny w swoich restauracjach o 5–7% w ciągu trzech miesięcy 2024 r.
Na początku kwietnia dyrektorzy Kura Sushi, japońskiej sieci liczącej około 60 lokalizacji w Stanach Zjednoczonych, powiedzieli analitykom, że ich zdaniem płaca w wysokości 20 dolarów zwiększy propozycję wartości w czasie, gdy inne sieci nadal podnoszą ceny.
Dyrektor generalny Hajime Ohba zauważył, że ceny Kura Sushi stają się „coraz bliższe” cenom fast foodów.
Klienci zazwyczaj chodzą do restauracji typu fast food i restauracji typu casual dining przy różnych okazjach, powiedział BI Brian Vaccaro, analityk restauracji w Raymond James.
Restauracje zasiadane zazwyczaj przyciągają gości, którzy chcą „zrelaksować się i odpocząć” z rodziną i przyjaciółmi. Natomiast ludzie zazwyczaj chodzą do restauracji o ograniczonej ofercie ze względu na szybkość i wygodę.
Płace mogą wzrosnąć w całej branży restauracyjnej
Analitycy twierdzą, że trudno dokładnie przewidzieć, jak zmienią się nawyki klientów w odpowiedzi na podwyżki cen w sieciach fast foodów. Ludzie mogą kupować więcej artykułów spożywczych, wybierać niedrogie fast foody lub zmieniać restauracje.
Jednak niektórzy analitycy spodziewają się, że inni pracodawcy w stanie – np. restauracje oferujące pełen zakres usług i sprzedawcy detaliczni – zaczną płacić pracownikom więcej, aby mogli zachować konkurencyjność, co może ostatecznie oznaczać, że inne restauracje również podniosą ceny menu.
Sal Vitale, właściciel restauracji The Garden Club w południowym San Francisco, powiedział BI, że „absolutnie” musiałby podnieść cenę, aby móc konkurować z lokalnymi sieciami fast foodów.
Jednak w niektórych przypadkach Vaccaro zauważył, że serwery w sieciach restauracji oferujących pełen zakres usług ze średniej półki cenowej prawdopodobnie już zarabiają 30 dolarów lub więcej na godzinę, włączając napiwki, więc wyższe ceny mogą być jedynie odległą perspektywą.
„Jeśli casual dining będzie w stanie utrzymać ceny i nie spowoduje rosnącej presji na rynku pracy, może przynieść pewne korzyści w miarę zmniejszania się różnicy między cenami casual dining a cenami usług” – powiedziała BI e-mailem Sharon Zacvia, analityk ds. restauracji w William Blair.
„Ale ograniczone usługi będą nadal tańsze, a podstawowe zasady szybkości i wygody pozostaną pozytywnym czynnikiem wpływającym na popyt na ograniczone usługi dla klientów będących w drodze” – dodała.
Czy jesteś pracownikiem fast foodu podekscytowanym nową płacą minimalną? A może jesteś franczyzobiorcą lub menadżerem restauracji zaniepokojonym wpływem, jaki to będzie miało na Twój biznes? Wyślij tego korespondenta do [email protected].
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych