23 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Właściciel sklepu w Nowym Jorku obawia się, że jego firma „nie przetrwa” szerzących się kradzieży, które miały miejsce od początku kryzysu migracyjnego

Właściciel sklepu w Queens, zlokalizowanego 13 przecznic od 17 schronisk dla imigrantów, twierdzi, że jego firma „nie przetrwa” masowych kradzieży, z którymi musiała się borykać od chwili przybycia.

Chris Ciacco, właściciel Kaya Palettes pod adresem 36-37 31st Street w Long Island City, powiedział The Post, że jego sklep staje się celem złodziei-imigrantów nawet sześć razy w tygodniu.

„To niesprawiedliwe, że ci ludzie mogą przychodzić do mojego sklepu i kraść do woli, a nic z tym nie robi się” – stwierdziła Siacco.

Chris Ciacco, właściciel Kaya Pallets w Long Island City, powiedział, że jego firma traci 3000 dolarów miesięcznie z powodu masowych kradzieży dokonywanych przez imigrantów. Michał Nagel

Jego dom towarowy to kompleksowy sklep z żywnością, odzieżą, elektroniką i podstawowymi artykułami, takimi jak pieluchy, po cenach hurtowych – prawdopodobnie dlatego jest bardziej ukierunkowany niż inni sprzedawcy detaliczni w okolicy. Siacco powiedział, że teraz krwawi co najmniej 3000 dolarów miesięcznie.

„Ma to wpływ na biznes i nasze koszty ogólne” – powiedział, dodając: „Nie wiem, czy będziemy w stanie nadal przetrwać w tym tempie”.

Jeśli sytuacja będzie się tak dalej rozwijać, Siakko powiedział: „Wypowiem umowę najmu. Ledwo mogę przeżyć. Nie widzę, jak mogę kontynuować pracę w tym tempie”.

Sklep o powierzchni 4500 stóp kwadratowych został otwarty w 2021 r., a w pierwszym roku działalności miał miejsce tylko trzy kradzieże, z czego dwie dotyczyły bezdomnych, którzy ukradli batonik lub dwa, powiedział Ciacco.

Sklep to kompleksowe zaopatrzenie w żywność, odzież, elektronikę i inne niezbędne artykuły po cenach hurtowych. Michał Nagel
Sklep znajduje się 13 przecznic od 17 schronisk dla imigrantów. Ilustracja z New York Post

Ale odkąd schroniska zostały otwarte w ciągu ostatnich dwóch lat, dzieje się to niemal codziennie, a „rzeczy małe i duże” są regularnie zabierane, powiedział Ciacco, wskazując trzy przykłady w ciągu zaledwie ostatnich dwóch tygodni.

  • We wtorek mężczyzna otworzył pudełko zawierające trzy butelki Rogaine, włożył butelki do kieszeni – o łącznej wartości 50 dolarów – a następnie wyrzucił puste pudełko na inną półkę, zanim butelki się skończyły.
  • W tym tygodniu kolejny złodziej uciekł z torbą pełną dziecięcej bielizny, kradnąc połowę ubrań, a w połowie pustą torbę, która miała zostać sprzedana hurtowo, zostawiła na półce.
  • Kamery monitoringu z 11 lipca pokazują mężczyznę wkraczającego do wejścia do sklepu około 11:30, a następnie bezczelnie wychodzącego z pełnym pudełkiem Gatorade niecałą minutę później.

W kilka godzin po napadzie na Gatorade „Zadzwoniłem [the NYPD] „Sześć razy czekałem ponad 8 godzin i żaden policjant nie pojawił się, aby mi pomóc” – powiedział Ciaco.

„Próbowałem też zatrzymać na ulicy ponad 30 radiowozów, ale żaden z nich nie zatrzymał się, aby mi pomóc ani chociaż sprawdzić, co się dzieje” – powiedział ze złością.

11 lipca mężczyzna ukradł ze sklepu całe pudełko Gatorade. Otrzymano z New York Post
„No cóż, powinieneś zatrudnić ochronę” – rzekomo powiedział Chacko funkcjonariusz nowojorskiej policji. Otrzymano z New York Post

Ciacco powiedział, że w ciągu ostatniego roku dzwonił do nowojorskiej policji co najmniej kilkanaście razy, kiedy zobaczył złodzieja w swoim sklepie, ale twierdził, że nikt nie stawił się w celu zbadania sprawy, a funkcjonariusze nie podjęli żadnych działań w związku z żadnym z trzech zgłoszeń kradzieży, które złożył policji. 114. Komenda Policji.

Kiedy powiedział, że osobiście zgłosił ostatni napad na komisariat policji, jeden z funkcjonariuszy rzekomo powiedział Chacko: „No cóż, powinieneś zatrudnić ochronę”.

„Więc wyjaśniłem [the cop]„Jestem jednoosobowym zespołem, który próbuje sobie poradzić w tym drogim mieście – nie jestem firmą, którą stać na wydawanie pieniędzy na tego rodzaju zatrudnienie, bo inaczej zbankrutuję” – powiedział.

„To po prostu dowodzi, że ludzi już to nie obchodzi” – powiedział kierownik sklepu Bobby Valiente, który nigdy wcześniej nie musiał używać kija. Michał Nagel

Złodzieje zmusili także Siako do zmiany sposobu prowadzenia biznesu.

Na przykład: „Musieliśmy zacząć luzem wkładać tu bieliznę” – powiedział, wskazując na kosz pełen męskiej bielizny, którą Siako zaczęła sprzedawać pojedynczo po 1 dolara, zamiast hurtowo, ponieważ przynajmniej raz w miesiącu była kradnięta.

„Jedynym sposobem na walkę z kradzieżą i utratą wszystkiego jest umieszczenie… [it] Luźno i trzymaj go na widoku, mając nadzieję, że ludzie go nie ukradną [pair] „Bielizna za dolara” – wyjaśnił.

Według stanu na piątek dwunastu sprawców zbrodni znajdowało się na „Ścianie wstydu” na platformach Kaya. Michał Nagel

Nie widząc końca szalejącej kradzieży, Siakko uruchomił niedawno „ścianę wstydu”, w której publikuje zdjęcia złodziei i notuje, co ukradli.

„To po prostu dowodzi, że ludzi już to nie obchodzi” – powiedział kierownik sklepu Bobby Valente, który pokazał „Washington Post” kij baseballowy, który teraz trzyma za kasą w nagłych przypadkach – ale na szczęście nigdy nie musiał go używać.

Do piątku na ścianie skierowanej do publiczności wskazano dwunastu sprawców zbrodni.

NYPD nie odpowiedziało na prośbę o komentarz.