27 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

W Stanach Zjednoczonych ryzyko katastrofy w 2023 r. wynosi już 23 miliardy dolarów

W Stanach Zjednoczonych ryzyko katastrofy w 2023 r. wynosi już 23 miliardy dolarów

Stany Zjednoczone ucierpiały Katastrofy warte 23 miliardy dolarów Jak dotąd w 2023 r. jest to rekord w tym okresie roku, który podkreśla walkę kraju z adaptacją do skutków zmian klimatycznych.

Lista sporządzona przez Narodową Administrację Oceaniczną i Atmosferyczną obejmuje pożar na Maui, w którym zginęło co najmniej 115 osób, co jest najbardziej śmiercionośnym pożarem w USA od ponad stulecia; Huragan Idalia, który nawiedził zachodnią Florydę jako burza 3. kategorii; Burza w Minnesocie sprowadziła grad Rozmiar piłek pingpongowychZasilanie zostało odcięte w ponad 25 000 domów i firm.

A to było właśnie w zeszłym miesiącu.

Z jednej strony rosnące koszty katastrof nie są zaskakujące. Spalanie paliw kopalnych powoduje wzrost temperatury powietrza i wody, co z kolei umożliwia nasilenie huraganów, intensywniejsze opady deszczu i szybsze rozprzestrzenianie się pożarów.

Dane Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), która śledzi liczbę wielomiliardowych katastrof w Stanach Zjednoczonych, skorygowaną o inflację, wskazują na stosunkowo stały marsz w górę, od Trzy takie katastrofy w 1980 r Do 22 w 2020 roku. Bieżący rok pobił już rekord roku 2020.

Jednak rosnące straty pokazują coś więcej niż tylko skutki globalnego ocieplenia. Od czasu huraganu Sandy w 2012 r. rząd federalny wydał miliardy dolarów na próby zwiększenia odporności społeczności amerykańskich na skutki zmian klimatycznych poprzez inwestycje w falochrony, kanały burzowe, naukę o budownictwie, gospodarkę leśną i inne strategie.

Rosnąca liczba dużych i kosztownych katastrof pokazuje granice tych wysiłków.

Administracja Bidena, świadoma tych obaw, pracuje nad zwiększeniem wydatków na elastyczność. FEMA „zapewniła historyczny poziom środków łagodzących, aby pomóc społecznościom w budowaniu odporności” – oznajmił w oświadczeniu rzecznik agencji Jeremy Edwards. W zeszłym tygodniu Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego (FEMA) wyznaczyła prawie 500 społeczności jako „obszary odporne na klęski żywiołowe” kwalifikujące się do zwiększonego finansowania federalnego.

„Społeczności wiejskie naprawdę znajdują się na pierwszej linii frontu zmian klimatycznych” – stwierdziła Christine Smith, badaczka w Headwaters Economics, grupie konsultingowej non-profit zajmującej się polityką, która badała dystrybucję federalnego finansowania na rzecz odporności. „Ale wielu nie ma środków, aby coś z tym zrobić”.

Administracja Bidena próbowała także przekonać władze stanowe i lokalne do nałożenia bardziej rygorystycznych przepisów budowlanych, które mogłyby znacznie zmniejszyć szkody spowodowane powodziami, huraganami, pożarami i innymi katastrofami.

Jednak bardziej rygorystyczne przepisy zwiększają początkowy koszt domów, co jest poważną wadą, ponieważ duża część kraju cierpi na niedobór mieszkań. Według Building and Home Safety Institute, grupy badawczej finansowanej przez branżę ubezpieczeniową, pomimo wysiłków rządu federalnego, tylko około jedna trzecia jurysdykcji w USA stosuje najnowsze przepisy budowlane.

Branża ta ma wiele powodów do obaw. Ponieważ katastrofy stają się coraz częstsze i droższe, firmy ubezpieczeniowe coraz częściej przestają oferować nowe ubezpieczenia w stanach wysokiego ryzyka, takich jak Floryda, Kalifornia i Luizjana. Pożary na Maui wzbudziły pytania o rentowność hawajskiego rynku ubezpieczeń.

W miarę jak ubezpieczenie staje się droższe lub niedostępne, rezultatem może być szersze pogorszenie koniunktury gospodarczej, prowadzące do obniżenia wartości domów i poboru lokalnych podatków od nieruchomości. Ten cykl spadkowy, do niedawna ograniczony do szczególnie narażonych na katastrofy części Stanów Zjednoczonych, grozi szerszym rozprzestrzenieniem się w miarę częstszego występowania kosztownych katastrof.

Stany Zjednoczone muszą poważnie potraktować adaptację do zmian klimatycznych, stwierdziła Amy Chester, dyrektor wykonawcza Rebuild by Design, grupy non-profit pomagającej społecznościom w odbudowie po klęskach żywiołowych. Oznacza to nie tylko wydawanie pieniędzy na odporność, ale także wymaganie od władz stanowych i lokalnych budowania infrastruktury zgodnie z wyższymi standardami.

Pani Chester dodała, że ​​przystosowanie się do szoków klimatycznych oznacza także „prowadzenie prawdziwych rozmów” na temat pomocy ludziom w opuszczeniu obszarów wrażliwych. „Może nie możemy mieszkać wszędzie, gdzie mieszkamy”.

Tymczasem zauważyła, że ​​wielomiliardowe katastrofy dotykają nie tylko ludzi, którzy w nich żyją. W miarę wzrostu federalnych kosztów klęsk żywiołowych pani Chester stwierdziła: „Wszyscy za to płacimy”.