27 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Rosja twierdzi, że walczy z nalotami transgranicznymi. Nie ma z nami nic wspólnego – mówi Ukraina

Rosja twierdzi, że walczy z nalotami transgranicznymi.  Nie ma z nami nic wspólnego – mówi Ukraina
  • Rosyjski gubernator: Podejmij działania, aby odeprzeć intruzów
  • Nalot mógł być jednym z największych tego rodzaju od początku wojny
  • Nic wspólnego z nami, mówi rząd Ukrainy

KIJÓW (Reuters) – Rosja poinformowała w poniedziałek, że walczy z transgraniczną ofensywą sabotażystów, którzy wdarli się na granicę z Ukrainą, co wydaje się być jednym z największych ataków tego rodzaju od początku wojny w zeszłym roku.

Starszy doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego powiedział, że Kijów nie miał nic wspólnego z wtargnięciem do rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego, przypisując to stopniowemu wyłanianiu się rosyjskiego „brutalnego ruchu oporu” spod ziemi.

Wiaczesław Gładkow, gubernator obwodu biełgorodzkiego graniczącego z północno-wschodnią Ukrainą, powiedział, że rosyjskie wojsko, straż graniczna, straż prezydencka i FSB podejmują działania w celu odparcia nalotu.

Dodał, że co najmniej trzy osoby zostały ranne, a trzy domy i lokalny budynek administracyjny zostały uszkodzone.

Kanał Telegram Baza, który jest powiązany z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa, opublikował materiał filmowy, na którym najwyraźniej widać ukraiński pojazd opancerzony zbliżający się do przejścia granicznego. Chociaż pojawiły się inne doniesienia o nalotach transgranicznych, infiltracja przy użyciu pojazdów opancerzonych wydaje się bezprecedensowa od czasu inwazji Rosji na Ukrainę 15 miesięcy temu.

Baza powiedział, że istnieją oznaki walk w trzech osadach na głównej drodze prowadzącej z północno-wschodniej Ukrainy do Rosji.

Grupa nazywająca się Armią Wolności Rosji, która twierdzi, że składa się z Rosjan współpracujących z siłami ukraińskimi, poinformowała na Twitterze, że „całkowicie wyzwoliła” przygraniczne miasto Kozynka i dotarła do centrum powiatu Grivorun.

„Śmiało. Rosja będzie wolna!” Grupa napisała.

Wcześniej w poniedziałek opublikowała wideo przedstawiające pięciu ciężko uzbrojonych bojowników. Jeden z nich powiedział, zwracając się do kamery: „Jesteśmy Rosjanami jak wy. Jesteśmy tacy jak wy”. Czas położyć kres dyktaturze Kremla.

Ukraińskie media Hromadski powiedział, że ukraiński wywiad wojskowy przypisał operację „obywatelom Rosji o tendencjach opozycyjnych”.

W pisemnym oświadczeniu dla agencji Reuters, główny doradca Zełenskiego, Mychajło Podolak, powtórzył ukraiński wywiad wojskowy.

„Rosyjski ruch wyzwoleńczy może stać się czymś, co przyczyni się do prawidłowego zakończenia wojny na Ukrainie i znacząco przyspieszy początek wydarzeń transformacyjnych w rosyjskiej elicie politycznej” – powiedział.

„Gwałtowny rosyjski ruch oporu, którego architektami są wyłącznie obywatele rosyjscy, stopniowo wychodzi z podziemia. Są niezależni w swoich decyzjach, mają pewne doświadczenie i nie boją się”.

Ukraińscy użytkownicy mediów społecznościowych regularnie odwoływali się do tego, co nazwali „Biełgorodską Republiką Ludową” – nawiązanie do wydarzeń we wschodniej Ukrainie w 2014 r., kiedy wspierane przez Rosję bojówki, które twierdziły, że buntują się przeciwko rządowi w Kijowie, proklamowały „republiki ludowe” we wschodnich prowincjach. ukraiński Donieck i Ługańsk.

Reutersowi nie udało się zweryfikować sytuacji w przygranicznych miejscowościach.

Ukraina widzi postęp wokół Bachmuta

Zgłoszone wtargnięcie ma miejsce dwa dni po tym, jak Rosja ogłosiła, że ​​zdobyła kilka ostatnich przecznic wschodniego ukraińskiego miasta Bachmut, w pierwszym dużym roszczeniu Moskwy do zwycięstwa od zeszłego lata po najkrwawszej bitwie lądowej w Europie od drugiej wojny światowej.

Ale nawet gdy Rosjanie posuwali się naprzód w Bakhmut, ich siły na północnych i południowych obrzeżach miasta wycofywały się w zeszłym tygodniu w najszybszym tempie wojny od sześciu miesięcy, dając obu stronom powody, by domagać się rozpędu.

Moskwa twierdzi, że schwytanie Bachmuta otwiera teraz drogę do dalszych ataków na wschodnią Ukrainę. Ukraina twierdzi, że jej postęp na flankach sił rosyjskich jest ważniejszy niż wycofanie się w obrębie samego Bachmutu, a Rosja będzie musiała osłabić swoje linie gdzie indziej, aby wysłać posiłki, by zająć zniszczone miasto.

„Dzięki naszemu ruchowi na flankach – na północy i południu – udaje nam się zniszczyć wroga” – powiedziała w poniedziałek w telewizji wiceminister obrony Ukrainy Hanna Maljar.

„Poruszając się po flankach i zajmując tam pewne wysokości, nasze siły zbrojne bardzo utrudniały wrogowi pozostanie w samym mieście”.

Malyar powiedziała, że ​​siły ukraińskie wciąż posuwają się naprzód, zwłaszcza na południe od Bachmuta, chociaż powiedziała, że ​​walki na północnej flance są teraz mniej intensywne. Reuters nie mógł niezależnie zweryfikować sytuacji w żadnej z witryn.

Malyar powiedział również, że Ukraina nadal utrzymuje przyczółek w mieście, chociaż niezależni obserwatorzy twierdzą, że jakakolwiek pozostała tam ukraińska obecność jest mało prawdopodobna.

„Prawdopodobnie najemnicy z Grupy Wagnera zabezpieczyli zachodnie granice administracyjne Bachmutu, podczas gdy siły ukraińskie nadal priorytetowo traktują kontrataki na obrzeżach Bachmutu” – powiedział w poniedziałek think tank Institute for the Study of War.

Bitwa pod Bachmutem ujawniła przepaść między regularnymi siłami zbrojnymi Rosji a Wagnerem, prywatną armią, której przywódca Jewgienij Prigożyn codziennie wydaje wiadomości audio i wideo, które szydzą z generałów.

W swoim ostatnim poniedziałkowym przesłaniu powtórzył obietnicę wycofania swoich sił spod Bachmuta i przekazania ich siłom regularnym.

„Jeśli siły Ministerstwa Obrony nie wystarczą, to mamy tysiące generałów – wystarczy sformować batalion generałów, dać im całą broń i wszystko będzie dobrze” – powiedział.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło upadek niektórych rosyjskich sił pod Bachmutem w zeszłym tygodniu, ale zaprzeczyło wielokrotnym twierdzeniom Prigożyna, że ​​skrzydła się zapadają.

(Raportowanie Oleny Harmarsh). Napisane przez Petera Grafa. Pod redakcją Franka Jacka Daniela

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.