26 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Podczas dziwnej i dzikiej nocy na pustyni Maria Sakkari mierzy się z Coco Gauff

Podczas dziwnej i dzikiej nocy na pustyni Maria Sakkari mierzy się z Coco Gauff

Są mecze tenisowe, które toczą się jak szachy, pełne ataków i zwodów, z niewielkimi zmianami strategicznymi.

Potem są mecze, takie jak piątkowy półfinał pomiędzy Coco Gauff i Marią Sakkari podczas BNP Paribas Open, intensywna, porywająca walka pomiędzy dwoma najlepszymi sportsmenkami w tym lub jakimkolwiek sporcie.

Ta precyzyjna gra w tenisa nie była tylko sprawdzianem przetrwania najsilniejszych.

Pewnej dziwnej, zimnej i deszczowej nocy na pustyni prawie trzygodzinny mecz trwał pięć i pół godziny. W Indian Wells wystąpiły dwa opóźnienia spowodowane deszczem, drugie trwało prawie 90 minut i wymagało użycia dmuchawy do liści, mopów i dziesiątek ręczników, aby umożliwić grę na boisku.

pogłębiać

I dziękuję bogom tenisa, bo to, co stało się potem, było wielkim dramatem, ponieważ Sakkari jakimś cudem zwyciężył 6:4, 6:7 (5), 6:2, choć wydawało się, że wszystko się wymknie.

Najpierw Sakkari i Goff uderzali, biegali i mierzyli się nawzajem w pierwszych siedmiu meczach, zanim pierwsze krople deszczu przerwały grę.

Był drugi akt, przed i po pierwszym deszczu, kiedy Gauff miała problemy z serwisem i kontrolą forhendu, a nawet wymagała pomocy lekarskiej z powodu widocznych zawrotów głowy, co pozwoliło Sakkari wygrać pierwszego seta, 6-4, i tak dalej. Rozmachu. Potem znowu padał deszcz, a kiedy się skończył, Jove był jeszcze bardziej zagubiony, a jej frustracja rosła wraz z jękami i uderzeniami rakiety. To wszystko miało się niedługo skończyć, prawda?

Późnym czwartkowym wieczorem, po tym jak Sakkari pokonała Emmę Navarro, 22-letnią Amerykankę, w kolejnej trzygodzinnej bitwie, opowiedziała, jak bardzo podobała jej się gra Joffe.

„Kiedy grasz z Coco, musisz zaakceptować fakt, że dostanie o dwa lub trzy piłki więcej niż wszyscy inni” – powiedziała Sakkari. „Miło jest mieć wysportowane i wysportowane dziewczyny. Wtedy czujesz: «OK, czas rzucić sobie wyzwanie i zagrać z kimś, kto jest w takiej samej formie jak ja».

To poziom sprawności, który pozwolił na trzeci akt, wściekły powrót po jednym secie 5:2 i deficyt break pointu, który zelektryzowałby wielu graczy. Zamiast tego Goff zdecydował się wyjść i skierować całą nocną frustrację na uderzenie tajemniczej żółtej piłki.

Przełamałem go wzdłuż linii i na boisku. Uderzała forhendem, bekhendem i serwisem, zmieniała prędkość, kiedy potrzebowała rozciągnąć punkt, ale w większości przypadków była to po prostu walka typu „uderz, uciekaj i doskocz”, jak powiedział Sakkari. Gauff wygrał sześć z następnych siedmiu gemów, łącznie z dogrywką, oszczędzając serię punktów meczowych po próbie serwisu Sakkariego.

NIE. Przeszli do trzeciej grupy.

Był taki czas, może nawet miesiąc temu, kiedy Sakkari zrujnowałby ten mecz, padając na twarz kibiców, próbując wciągnąć swoją ulubioną córkę z powrotem na mecz i przekraczając linię bramkową, nie mogąc po niej przejść dalej. będąc tak blisko i bez personelu. To było zanim zaczęła współpracować z Benem Crowe’em, ekspertem ds. mentalności odpowiedzialnym za sukces Asha Barty’ego, który stara się, aby każdy sportowiec, z którym pracuje, pamiętał, że gra w grę. Kiedy Sakkari kopie woleja w pełnym napięcia momencie, jakby próbowała minąć bramkarza, lub podskakuje i przepuszcza piłkę między nogami, to jest dzieło Crowe’a.

Na tym turnieju ma także nowego trenera – Davida Witta, który przez lata pracował z Venus Williams, a następnie wyprowadził Jessicę Pegulę spoza pierwszej setki na 3. miejsce na świecie. Powiedziała, że ​​niewiele jeszcze zrobił. To wczesne dni. Ale powiedziała, że ​​ją to śmieszy. bardzo.

pogłębiać

Ostatecznie nie wiadomo, co sprawiło, że Sakkari wrócił po stracie punktów meczowych i niemal całkowitej kontroli nad meczem oraz po przełamaniu w ostatnim secie pod wodzą Gauffa.

„Możesz stracić głowę” – powiedziała.

Ale ona tego nie zrobiła. Biegła mocniej i wytrzymała jeden strzał dłużej, zdobywając wystarczającą liczbę punktów, aż ostatnia piłka Gougha minęła bramkę.

„Niesamowita noc” – powiedziała.

W niedzielnym finale Sakkari zmierzy się teraz z numer jeden na świecie Igą Świątek. Świątek zrobiła to, co robiła przez cały turniej, rozwalając rywalki.

Piątkową ofiarą została Marta Kostyuk z Ukrainy, jedna z najwybitniejszych zawodniczek ostatniego miesiąca. Kostyuk może wygrać siłą lub stratą, walcząc z pola obrony, atakując i przerzucając punkty na prawą stronę boiska.

Problem w tym, że wasze kobiety są lepsze i stabilniejsze niż jakakolwiek inna kobieta na świecie. W nieco ponad godzinę zwyciężyła 6:2, 6:1.

„Jest we mnie mnóstwo pozytywnych wibracji” – powiedziała, gdy skończyła.

Tak jak powinna.

Jej tegoroczne mecze bardziej przypominały kary cielesne niż atletykę. Zagrałem dziewięć pełnych setów. W sześciu z nich jej przeciwnikom nie udało się wygrać więcej niż Dwa mecze. Caroline Wozniacki zakończyła karierę z powodu kontuzji w ćwierćfinale. Kostyuk potrzebowała leczenia stopy i w piątek prawie przeszła na emeryturę.

Świątek nie ma obsesji na punkcie miast, jak Paryż, gdzie trzykrotnie wygrała French Open. Dobrze rozwijają się na łonie natury, na turniejach organizowanych z dala od zgiełku.

Dolina Coachella jest do tego idealna, z wysokimi, ośnieżonymi pustynnymi górami wznoszącymi się aż po horyzont i szerokim horyzontem w każdym kierunku. Sakkari, który dwa lata temu przegrał w finale ze Świątkiem, też lubi panującą tu atmosferę, szczególnie po piątkowym wieczorze.

(Zdjęcie na górze: Robert Prange/Getty Images)