23 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Oilers zachowują spokój po tym, jak w pierwszym meczu wyszli na prowadzenie z Canucks trzema bramkami

Oilers zachowują spokój po tym, jak w pierwszym meczu wyszli na prowadzenie z Canucks trzema bramkami

VANCOUVER — Pojawiły się pytania, a Edmonton Oilers z pewnością znali odpowiedzi na temat tego, jak stracili trzybramkowe prowadzenie podczas środowej porażki 5:4 z Vancouver Canucks w pierwszym meczu półfinału Konferencji Zachodniej.

Zwłaszcza, że ​​po ostatniej porażce Oilers w sezonie zasadniczym i play-offach łącznie zremisowali z Canucks do 0:5. Nawet w obliczu pytań o to, co poszło nie tak, Oilers nie ustąpili w kwestii swojego występu w pierwszym meczu i tego, dlaczego seria nie zakończyła się jeszcze po zaledwie jednym meczu.

„Myślę, że im to daliśmy i myślę, że wiedzieliśmy, że to będzie długa seria” – powiedział bramkarz Oilers Stuart Skinner. „Tak właśnie wyglądają play-offy – aby utrzymać się w lidze, trzeba wygrać cztery mecze. Są teraz o jeden mecz przewagi i wiemy, że możemy ich pokonać. W tym roku pokonali nas pięć meczów, ale to daje daliśmy nam wiele entuzjazmu, abyśmy mogli spróbować wrócić do serialu. ”Natychmiast”.

Edmonton objął prowadzenie 2:0 po bramkach Zacha Hymana i Mattiasa Ekholma w pierwszej kwarcie. Canucks zmniejszyli prowadzenie na pół w drugiej kwarcie, gdy Dakota Joshua strzelił gola w 53 sekundzie po dogrywce, a Cody Ceci i Hyman podwyższyli prowadzenie na 4-1 na 6:49 przed końcem drugiej kwarty.

Jak więc Oilers przeszli od silnego lidera do ostatecznej utraty kontroli?

Środkowy Canucks, Elias Lindholm, był na linii bramkowej, kiedy oddał strzał do siatki, która zdawała się odbić, gdy minęła Skinnera, i na 2:59 przed końcem drugiej połowy był wynik 4-2.

Na nieco ponad 10 minut do końca trzeciej tercji napastnik Canucks, Brock Boeser, podał do JT Millera, po czym krążek wypadł mu z kija i minął Skinnera, zmniejszając deficyt do 4-3.

Cztery minuty później napastnik Canucks, Teddy Blueger, podał bekhendem do Nikity Zadorowa, a potężny obrońca oddał mocny strzał, który pokonał Skinnera i na 6:13 przed końcem zremisował wynik na 4-4.

Potem padł gol, który pozwolił Canucks dokończyć kontratak i sprawił, że Rogers Arena z cichej biblioteki zamieniła się w ogłuszający ryk.

Vancouver właśnie wygrał wznowienie we własnej strefie, kiedy Zadorov wykonał celne podanie zza siatki do Joshuy. Trzymał krążek na środkowym lodowisku przez niecałe dwie sekundy, uwalniając Connora Garlanda, który sfałszował strzał, a sekundę później podjął właściwą próbę, która minęła Skinnera i wyszła na prowadzenie 5-4 na 5:35 przed końcem.

Bramka Garlanda pokazała także, jak Canucks po trudnościach z odzyskaniem równowagi pokonali Oilers 19-7 pomiędzy drugą a trzecią kwartą.

„To coś, z czego musimy się trochę nauczyć” – powiedział Ekholm. „Kiedy zdobywają gola, wszystko zależy od następnej zmiany. Na pewno strzelą. To nie tak, że nie będziemy ich zatrzymywać z niczym. Pod koniec dnia pozwoliliśmy im strzelić trzy gole i postawić się w trudnej sytuacji.” Do tego momentu byliśmy w naprawdę świetnej sytuacji, ale ją straciliśmy i to jest rozczarowujące.

Ekholm powiedział również, że jego zdaniem spora liczba bramek zdobytych przez Canucks nie wynikała z załamania się systemu Oilers. Dane Natural Stat Trick pokazały, że chociaż Canucks mieli 10 ryzykownych szans, w trzeciej kwarcie mieli tylko jedną szansę 5 na 5, a skuteczność strzałów wynosiła 42,1%.

Środkowa gwiazda Oilers i kapitan Connor McDavid podzielili to zdanie.

„Myślałem, że to były dziwne bramki” – powiedział McDavid. „Zdobyliśmy też kilka dziwnych bramek. W gorączkowym meczu to zrozumiesz. Zdecydowanie kilka dziwnych bramek, a także tych, których można było uniknąć. Ogólnie rzecz biorąc, nie przeszkadzała mi nasza gra”.

Trener Oilers Kris Knoblauch powiedział, że jego zespół był dość pasywny.

Czy jednak Knoblauch zgodził się ze swoimi zawodnikami, że system zadziałał, ale nie przyniósł oczekiwanych rezultatów?

„Zawsze są rzeczy, które można dostosować” – powiedział Knoblauch. „Będą błędy. Gracze muszą przeczytać i zareagować. Myślę, że są na bardzo dobrych pozycjach i nie mieliśmy żadnych poważnych awarii”.