26 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Nieobecność Rogera Federera pozostawia pustkę na Wimbledonie

Nieobecność Rogera Federera pozostawia pustkę na Wimbledonie

Dla zaciekle lojalnych fanów Nadala i Djokovica był idealnym graczem, najbardziej atrakcyjnym graczem przeciwko niemu, jedynym graczem, którego chcieli pokonać i wyrzucić z ukłonem głowy.

W ostatnim świetnym meczu, który widzieliśmy grającego na Wimbledonie, był to prawdopodobnie ostatni świetny mecz w jego karierze, czyli Finał Mistrzostw w Maratonie 2019Federer uratował dwa punkty meczowe podczas serwowania przeciwko Djokovicowi. Serb wygrał oba, pokonując ostatniego, przeskakując przez linię bazową i, jak to często robi, oddając zwycięskie podanie. Mniej więcej godzinę później wygrał mecz 13-12 w dogrywce piątego seta.

Oglądając grę Djokovica na boisku w zeszłym tygodniu, nie można było nie myśleć o tym klasyku. Oto on znowu, obrońca tytułu, pędząc po tej samej linii bazowej z taką samą silną determinacją, jak wtedy, gdy wyrwał zwycięstwo swojemu wieloletniemu rywalowi. Djokovic mógł wygrać tegoroczne mistrzostwa, dając mu siedem tytułów Wimbledonu. Ale w przeciwieństwie do jego wiernych fanów – a tak, jest ich wielu – obserwowanie, jak przedziera się przez przeciwników z niezwykłą skutecznością i napiętą próżnością, nie porusza duszy.

To cud, dobrze? To jest kuchenka mikrofalowa.

Potem obserwowałem Yannicka Senera z Włoch, 20-latka, który jest mało znany poza tenisem, ale jest w nim potencjalną przyszłą siłą. Sinner może nie wygrać w tym roku Wimbledonu, ale jest duża szansa, że ​​pewnego dnia wygra.

W niedzielę, przeciwko innemu talentowi z wczesnych lat, 19-letniemu Carlosowi Alcarazowi, uderzył Senera forhendami, konsekwentnie łącząc dużą prędkość i śmiałą krzywiznę. Dodał asy, potężne uderzenia i głębokie zwroty. Tłum na korcie centralnym kołysał się i mdlał przy każdym jego ruchu.

Wyczułem dynamikę pewnego szwajcarskiego gracza na początku jego błyskotliwej kariery na Wimbledonie. Było to przypomnienie tego, jak wielkość ustąpiła miejsca wielkości, z pokolenia na pokolenie – i przypomnienie, że Federer nie był pod ręką, aby pomóc trzymać młodych z daleka. Przynajmniej nie w tym roku. Może następny.