26 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

NBA zawiesza Draymonda Greena na czas nieokreślony, powołując się na „powtarzającą się historię”

NBA zawiesza Draymonda Greena na czas nieokreślony, powołując się na „powtarzającą się historię”

Napastnik Golden State Warriors Draymond Green został zawieszony przez NBA na czas nieokreślony za uderzenie w twarz środkowego Phoenix Suns Jusufa Nurkicia podczas wtorkowego meczu, ogłosiła w środę liga.

Green otrzymał rażące dwa faule za uderzenie Nurkicia, a następnie został wyrzucony z boiska po raz trzeci w sezonie. Według komunikatu NBA zawieszenie na czas nieokreślony „uwzględnia wielokrotne niesportowe zachowanie Greena”.

NBA stwierdziło, że zanim będzie mógł wrócić do gry, musi spełnić „pewne warunki ligowe i drużynowe”.

Oczekuje się, że Green, dyrektor generalny Warriors Mike Dunleavy Jr. i agent Greena Rich Ball spotkają się w czwartek, aby rozpocząć dyskusję na temat doradztwa i sposobów dalszego rozwoju Greena, podają źródła Adrian Wojnarowski z ESPN. Liga nie chce podawać konkretnej kwoty zawieszenia, ale daje Greenowi czas na uporanie się z wyzwaniami, przed którymi stoi.

Green otrzymuje 153 941 dolarów na mecz, jeśli rozegra mniej niż 20 meczów.

Trzy worki Greena to jego najwięcej w sezonie. Pierwszy raz strzelił 11 listopada przeciwko Cleveland Cavaliers, po tym jak złapał dwa faule techniczne. Drugą bramkę miał miejsce 14 listopada przeciwko Minnesota Timberwolves, pokonując Rudy’ego Goberta. NBA zawiesiła Greena na pięć meczów po tym ostatnim incydencie, a liga powołuje się na historię powtarzających się wykroczeń Greena na czas zawieszenia.

Green został wyrzucony z boiska na 8:23 do końca trzeciej kwarty we wtorek, kiedy zamachnął się i uderzył Nurkicia w głowę podczas obrony. Po pierwsze, gdy Green był zwrócony tyłem do Nurkicia, ten wielokrotnie blokował Nurkicia. W końcu Green odwrócił się i uderzył Nurkicia ręką w głowę. Po analizie wideo sędziowie uznali faul 2 za rażący.

„Nie jestem osobą, która przeprasza za to, co myślę, że zrobię, ale przepraszam Jusupa, ponieważ nie chciałem go uderzyć” – powiedział Green po meczu. „Sprzedaję rozmowy rękami… więc sprzedawałem rozmowy… Zamachnąłem się i niestety go uderzyłem”.

Warriors bardzo jasno dali Greenowi do zrozumienia, że ​​potrzebują go na parkiecie. W sytuacji, gdy Golden State ma bilans 10-13, a dwóch najważniejszych graczy, Klay Thompson i Andrew Wiggins, nadal boryka się z trudnościami, potrzeba ta jest teraz większa niż kiedykolwiek.

„Potrzebujemy go. Potrzebujemy Draymonda. On o tym wie” – powiedział we wtorek trener Warriors Steve Kerr. „Rozmawialiśmy z nim. Musi znaleźć sposób na utrzymanie równowagi i przebywanie poza kolegami z drużyny”.

Green zgodził się z przesłaniem Kerra.

„Tak jak powiedziałem, gdybym miał to zrobić, czułbym się okropnie, że mnie tam nie ma” – powiedział Green. „Ale moim zamiarem było sprzedać niewłaściwe”.

W zeszłym miesiącu źródło podało ESPN, że Warriors stracili zdolność do dyscyplinowania Greena po tym, jak nie pociągnęli go do odpowiedzialności za uderzenie byłego kolegi z drużyny Jordana Poole’a na obozie przygotowawczym w zeszłym roku.

Kiedy Green pokonał Domantasa Sabonisa z Sacramento w pierwszej rundzie play-offów poprzedniego sezonu, Warriors stanęli w jego obronie i stanęli po jego stronie. Zrobili to samo po incydencie z Gobertem w listopadzie, choć Kerr stwierdził, że jego działania są „niewybaczalne”.

W raporcie uwzględniono informacje pochodzące od Bobby’ego Marksa z ESPN.