Na hipnotycznym nowym zdjęciu opublikowanym we wtorek (29 sierpnia) Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba pozwala nam zajrzeć do wnętrza galaktyki spiralnej oddalonej o około 27 milionów lat świetlnych od Ziemi.
To realistyczne ujęcie przedstawiające świat nazwany jego imieniem M51 (znana również jako NGC 5194 lub Galaktyka Wir) doskonale oddaje skaliste powiązania tej galaktyki z jej bliską sąsiadką, galaktyką karłowatą zwaną NGC 5195. Rzeczywiście, częściowo z powodu tej galaktycznej interakcji, M51 może mieć taką interakcję. Przede wszystkim ozdobny wzór.
„Uważa się, że wpływ grawitacyjny mniejszego towarzysza M51 jest częściowo odpowiedzialny za majestatyczny charakter wydatnych i wyraźnych ramion spiralnych galaktyki” – stwierdziła Europejska Agencja Kosmiczna. w obecnej sytuacji o wizualne.
A jeśli zauważymy te niesamowite ramiona spiralne, interesującym faktem na temat M51 jest to, że jej kręta struktura nazywana jest „wielkim projektem”. galaktyka a nie tylko standardową galaktykę spiralną.
Powiązany: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba i Hubble pomogą należącej do NASA sondy Juno w badaniu wulkanicznego księżyca Jowisza Io
Podczas gdy typowa galaktyka spiralna ma również wirujące ramiona, takie jak M51, Spirale o dużej konstrukcji Stanowią około jednej dziesiątej wszystkich galaktyk spiralnych i mają silnie określone ramiona, które wychodzą z dobrze określonego obszaru jądra. Naturalnie, to czyni je bardzo pięknymi, gdy patrzymy na nie z naszego punktu obserwacyjnego na Ziemi. (To technicznie rzecz biorąc Do dyskusji Czy mamy droga Mleczna To także galaktyka świetnego designu.)
Europejska Agencja Kosmiczna nazywa nawet M51 jedną z „najatrakcyjniejszych galaktyk w astronomii amatorskiej i zawodowej”. Jak widać, była to inspiracja Connie tak daleko jak Jak w roku 2001.
Więc na co ja tu patrzę?
dla zdjęcia M51, JWST Został on wykorzystany w dwóch potężnych narzędziach podczerwieni: instrument średniej podczerwieni oraz kamerę bliskiej podczerwieni. Jak można się było spodziewać, przedstawiało to dwa odrębne spojrzenia na galaktykę (chociaż istniał złożony obraz łączący oba).
Jak sama nazwa wskazuje, oba urządzenia mają za zadanie rejestrować obrazy odległego wszechświata poprzez dekodowanie sygnałów w podczerwieni emitowanych przez odległe gwiazdy i galaktyki. Gdy sygnały te dotrą do pozłacanych sześciokątnych zwierciadeł teleskopu, są odbijane z powrotem do czujników, które mogą następnie analizować dla nas dane. Właśnie dlatego Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest tak ważny – ludzkie oczy nie widzą światła podczerwonego (widzimy tylko światło widzialne), więc tę maszynę dosłownie zaprogramowano do dekodowania niewidzialnego dla nas wszechświata.
Oznacza to jednak, że podobnie jak w przypadku wszystkich obrazów JWST, mój obraz M51 jest pokolorowany.
Jednakże powód, dla którego naukowcy dodali takie kawowe odcienie i umożliwili użycie połyskujących białych akcentów na zdjęciach M51, wykracza daleko poza estetykę. Tego rodzaju naukowa pomysłowość pomaga wydobyć pewne ważne szczegóły, które w przeciwnym razie mogłyby pozostać niezauważone i zamazane w pozostałej części sceny.
Na przykład występuje ciemnoczerwony Fotka NIRCamWedług Europejskiej Agencji Kosmicznej oznacza to ciepły, nitkowaty pył na świecie, podczas gdy pomarańczowo-żółty kolor przedstawia plamy zjonizowanego gazu stymulowane przez niedawno powstałe gromady gwiazd. Agencja wyjaśniła, że „reakcje gwiazdowe mają znaczący wpływ na centrum galaktyki i tworzą złożone sieci jasnych węzłów oprócz przepastnych czarnych bąbelków”.
Gwiezdne sprzężenie zwrotne odnosi się do sposobu, w jaki gwiazdy przekazują energię do swojego otoczenia, uruchamiając różne procesy, które mogą dyktować takie czynniki, jak tempo powstawania innych młodych gwiazd.
w Obraz skupiony wokół MIRI Dla kontrastu, na M51 puste wgłębienia i błyszczące nici wydają się występować naprzemiennie, dając wrażenie zmarszczek rozchodzących się od ramion spiralnych. Wskazuje to również na ogólnie bardziej dramatyczną strukturę włókien w porównaniu z obrazem NIRCam. Dzieje się tak dlatego, że niektóre pasma światła związane z ziarnami i cząsteczkami pyłu – jak twierdzi agencja – „oświetlają zimny gaz galaktyki”. Może to jednak być miłe przypomnienie Niektóre Kilka drobnych błędów zgłoszonych przez zespół JWST dotyczących MIRI Pozostaje zdrowy.
Łącząc obrazy MIRI i NIRCam, naukowcy stworzyli złożony obraz obejmujący wszystkie te fascynujące niuanse.
W ramach serii obserwacji znanych jako Sprzężenie zwrotne w pozagalaktycznych gromadach gwiazd (FEAST) agencja stwierdziła: „Te obserwacje mają na celu uwydatnienie interakcji między reakcjami gwiazdowymi a powstawaniem gwiazd w środowiskach poza naszą galaktyką”.
To było w 2011 roku, kiedy widok M51 wykonany przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a, wykonany w świetle widzialnym, zadziwił naukowców swoją wielkością. Niemal poetycko, zespół odpowiedzialny za to wirujące zdjęcie stwierdza, że „Chociaż Hubble dostarcza wyraźnych obrazów wewnętrznej struktury galaktyk takich jak M51, oczekuje się, że planowany Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba będzie generował jeszcze ostrzejsze obrazy”.
Cóż, oto jesteśmy.
More Stories
Kiedy astronauci wystartują?
Podróż miliardera w kosmos jest „ryzykowna”
Identyczne ślady dinozaurów odkryto na dwóch kontynentach