Dwanaście lat po pierwszym ogłoszeniu, ogromny system kosmicznego startu NASA w końcu zadebiutuje publicznie. Ciężka rakieta i statek kosmiczny Orion zaczną wystrzeliwać w czwartek do wyrzutni w Kennedy Space Center na Florydzie, długo oczekiwany rozwój systemu startowego, który cierpi z powodu opóźnień i wzrostu cen.
Po czwartkowym starcie, który ma potrwać 11 godzin, NASA przeprowadzi wiele testów w celu określenia gotowości do startu, takich jak walidacja systemów oprogramowania i serwisowanie dopalaczy. Następnie NASA rozpocznie „próbę generalną na mokro”, serię dodatkowych testów przedpremierowych, podczas których system zostanie załadowany własnymi zbiornikami paliwa. Charlie Blackwell-Thompson, dyrektor startowy Artemis, powiedział dziennikarzom podczas poniedziałkowej rozmowy z mediami, że mokrą sukienkę można zrobić 3 kwietnia, jeśli rozwinie się zgodnie z oczekiwaniami.
Minęło dużo czasu. Kongres polecił NASA opracowanie SLS w celu zastąpienia promu kosmicznego, oryginalnego szkieletu lotów kosmicznych agencji, w 2010 roku. SLS jest przewidziany jako sposób na powrót ludzi na Księżyc w ramach programu NASA Artemis i prawdopodobnie dalej w Układzie Słonecznym .
Ale od tego czasu projekt borykał się z częstymi niepowodzeniami i problemami technicznymi. Rok temu Biuro Generalnego Inspektora NASA wydało: cholerny raport Jeśli chodzi o koszty i umowy związane z programem SLS, okazało się, że „koszty przyrostowe i opóźnienia” spowodowały, że ogólny budżet projektu przekroczył pierwotny zakres. Według inspektora największymi zwycięzcami z tej grupy są kosmiczne liczby pierwsze — w szczególności Boeing, który kieruje rozwojem SLS oraz Northrop Grumman i Aerojet, których kontrakty stanowiły 71% całkowitego finansowania wydanego w 2019 roku na wszystkie kontrakty SLS. ogólny.
Wszystko to złożyło się na bardzo kosztowny projekt. Na początku marca audytor NASA poinformował, że wydatki operacyjne na pierwsze cztery misje Artemis wyniosą 4,1 miliarda dolarów – każda. Koszt zbudowania jednego SLS to około połowa tego, czyli 2,2 miliarda dolarów. Wygląda na to, że zastępca dyrektora NASA ds. Rozwoju Systemów Eksploracyjnych, Tom Whitmaier, pośrednio komentuje cenę, mówiąc dziennikarzom, że projekt jest „inwestycją krajową”.
Moim zdaniem jest to solidna inwestycja krajowa [and] Udział międzynarodowy w naszej gospodarce.
Wysoka cena SLS wynika częściowo z faktu, że żaden ze stopni SLS nie może być ponownie użyty, więc każda misja będzie wymagała własnej rakiety. W przeciwieństwie do SLS, dyrektor generalny SpaceX Elon Musk oszacował w zeszłym miesiącu, że superciężka, w pełni wielokrotnego użytku rakieta jego firmy, Starship, kosztowałaby mniej niż 10 milionów dolarów za start w ciągu najbliższych kilku lat. SpaceX opracowuje wersję rakiety dla NASA w ramach programu Artemis, po wygraniu w zeszłym roku kontraktu na tę misję o wartości 2,9 miliarda dolarów.
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Kiedy astronauci wystartują?
Podróż miliardera w kosmos jest „ryzykowna”
Identyczne ślady dinozaurów odkryto na dwóch kontynentach