25 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Kaitlin Clark w stanie Iowa przeżyła w Wirginii Zachodniej zdenerwowana, gdy gwiazda Hawkeyes bije kolejny rekord

Kaitlin Clark w stanie Iowa przeżyła w Wirginii Zachodniej zdenerwowana, gdy gwiazda Hawkeyes bije kolejny rekord

Gwiazda Iowa, Kaitlyn Clark, wiedziała, czego się spodziewać po swoim przeciwniku w poniedziałkowy wieczór. Rozmawiając z reporterami przed meczem nr 1 w 32. rundzie Hawkeyes z 8. drużyną z Wirginii Zachodniej, Clark zauważył, że górale jako pierwsi wskoczyli na taśmę w defensywie.

„Chcą nas zawrócić” – powiedział Clark. „To jedna z tych drużyn, która naprawdę żywi się stratami. Jedna strata na zespół zamienia się w pięć.

Jednak nawet najlepszy gracz w grze, doskonale wiedząc, co nadchodzi, może zostać wyrzucony przez prasę modową. W pierwszej połowie Clark wykonał zaledwie cztery z 11 prób do zdobycia bramki i zanotował więcej strat (cztery) niż asyst (trzy). Clark and the Hawkeyes zdobyli najmniej punktów w pierwszej połowie (26) dzięki fizyczności drużyny West Virginia i naciskowi piłki na całym boisku (zarówno celnym, jak i niecelnym).

Jednak wyzwanie stojące przed Clarke'em i jego kolegami z drużyny nie wymaga wysiłku w ciągu 20 minut. Iowa wygrała 64-54, dając Clarkowi i kolegom z drużyny Kate Martin i Gabby Marshall ostatnie zwycięstwo u siebie. W trzeciej kwarcie Clark wykorzystał drobne błędy przeciwnika. Trafił cztery z pięciu strzałów i zdobył 13 punktów. W ostatniej kwarcie dwupunktowa przewaga wzrosła do 10. Każdy kosz był zasłużony i bardzo potrzebny.

Choć ona też miała sześć strat, Clark dokończyła 32 Punkty i Osiem znów rośnie. W poniedziałek pobiła rekord punktacji NCAA w jednym sezonie, zdobywając 1113 punktów w sezonie, wyprzedzając Kelsey Plum z Waszyngtonu (1109).

Tłum wyprzedany na stadionie Carver-Hawkeye Arena śpiewał serenady zawodnikom drużyny Iowa podczas prezentacji przed meczem. Ryczał przez cały mecz, ilekroć jego seniorzy (lub ktokolwiek inny w białym mundurze) pokazywał zwycięski występ. Jednak napięcie narosło w czwartej kwarcie, kiedy Wirginia Zachodnia otworzyła ostatni set serią 10:0 i na 5:18 przed końcem wyrównała wynik na 48. Dwie minuty później para rzutów wolnych Clarka, jego pierwsze punkty w kwarcie, dała Iowa 2-punktową przewagę. Ale Wirginia Zachodnia wyrównała wynik po 52 na 2:55 przed końcem.

To nie Clark strzelił najważniejszy kosz w poniedziałkowym zwycięstwie, ale junior Sydney Affolder. Na 2:03 przed końcem mierzący 170 cm obrońca zauważył otwartą linię i zakończył mocny manewr lewą ręką, wykorzystał swoją próbę ustawienia się i wykonał rzut wolny z szansą „i-1”.

Mountaineers ani razu nie zbliżyli się bliżej, gdy Hawkeyes zakończyli zwycięstwo serią 12-2. Dzięki zwycięstwu Iowa drugi rok z rzędu wraca do Sweet 16. Podobnie jak w zeszłym sezonie, z szansą na awans do Elite Eight, zmierzą się z Kolorado.

Trener Wirginii Zachodniej, Mark Kellogg, spodziewał się w poniedziałek trudnych warunków, a kibice gospodarzy okazali swoje niezadowolenie, gdy faulowali drużynę wyjazdową. Kellogg przyznał: „Nigdy nie graliśmy przed 15 000 publicznością. To będzie świeże.” Powiedział, że aby się przygotować, jego zespół pracował nad kilkoma sygnałami niewerbalnymi, zamiast rozmawiać (lub krzyczeć).

Był to jednak faul, a nie błąd w komunikacji, który występował przez całą drugą połowę. Sześciu z siedmiu zawodników Wirginii Zachodniej popełniło cztery faule lub zostało faulowanych. Chociaż utrzymywali stan Iowa zaledwie 22,7% z trzech, Mountaineers trafiali zaledwie 26,5% z dystansu za trzy punkty, tracąc 25 z 34 prób.

Podobnie jak Wirginia Zachodnia w 1/8 finału, mało prawdopodobne jest, aby nr 5 w Kolorado został przytłoczony wizją Clarka i Hawkeyes. W zeszłorocznym meczu Sweet 16 drużyna Buffaloes do przerwy prowadziła jednym punktem, ale w pierwszych pięciu minutach drugiej połowy poddała się prowadzeniem 15-2 w stanie Iowa, czego Iowa nigdy nie oddała. Ale pełne przygotowanie do Sweet 16 nastąpi w nadchodzących dniach.

Kilka minut po ostatnim w sezonie meczu Iowa u siebie Clark dołączył do kolegów z drużyny, aby poprowadzić kibiców.

„Pamiętam, jak pobiegłem do naszej pierwszej wyprzedanej publiczności i było mi strasznie zimno” – powiedział w niedzielę. „Teraz muszę to robić każdej nocy. To nigdy się nie zestarzeje.

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Zach Boyden-Holmes / Rejestr / USA Today)