Policja użyła armatek wodnych i aresztowała demonstrantów przed izraelskim parlamentem przed kluczowym głosowaniem w sprawie reform, które wywołało zamieszanie.
Głosowanie jest zwieńczeniem miesięcy niepokojów, podczas których odbyły się jedne z największych demonstracji w historii Izraela.
Około 150 dużych firm, w tym banki, strajkuje w poniedziałek w proteście.
Reformy mają na celu ograniczenie uprawnień sądów, które zdaniem rządu zostały zbytnio rozszerzone. Przeciwnicy twierdzą, że reformy zagrażają Izraelowi jako demokracji.
Prezydent Izraela Isaac Herzog powiedział, że w kraju „znajduje się stan wyjątkowy” i zaapelował do przywódców politycznych o kompromis.
W poniedziałek rano protestujący blokujący ulicę przed Knesetem (parlamentem) w Jerozolimie zostali opryskani armatkami wodnymi i zatrzymani przez policję wśród kakofonii bębnów, gwizdków i trąb powietrznych.
Lokalne media podały, że jeden z demonstrantów został ranny, a sześciu aresztowanych. Inni demonstranci otoczyli radiowóz, krzycząc „wstyd” do funkcjonariuszy.
Protestujący leżący na ulicy powiedział BBC, że sprzeciwia się „dyktaturze”, dodając, że jego dziadek łamał szyfry w czasie wojny przeciwko nazistom w słynnym Bletchley Park w Wielkiej Brytanii.
Zapytany, jak długo zostanie, powiedział: „Nigdy się nie poddamy”.
Protestujący – dziesiątki tysięcy z nich, którzy maszerowali około 45 mil (70 km) z Tel Awiwu do Jerozolimy w zeszły weekend – próbują udaremnić przejście pierwszego prawa pakietu reform. Trwa głosowanie nad tym środkiem.
Tak zwana ustawa o „racjonalności” pozbawiłaby Sąd Najwyższy uprawnień do unieważniania decyzji rządu, które jego zdaniem posunęły się za daleko.
Będzie głosował w parlamencie, powiedział premier Benjamin Netanjahu, po tym jak w sobotę przeszedł operację wszczepienia rozrusznika serca. W poniedziałek rano został wypisany ze szpitala.
Kontrowersyjne reformy spolaryzowały Izrael, powodując jeden z najpoważniejszych kryzysów wewnętrznych w historii kraju.
Od początku roku co tydzień na ulice wychodzą setki tysięcy demonstrantów, aby zaprotestować przeciwko temu, co nazywają atakiem na demokrację. Rząd twierdzi, że reformy wzmacniają demokrację, argumentując, że Sąd Najwyższy zyskał w ostatnich dziesięcioleciach zbyt dużą władzę nad polityką.
Zaostrzając kryzys, tysiące rezerwistów, w tym pilotów Sił Powietrznych, niezbędnych dla zdolności ofensywnych i obronnych Izraela, zobowiązało się nie zgłaszać się na ochotnika do służby. Ta bezprecedensowa dezercja wzbudziła obawy co do potencjalnego wpływu na gotowość wojskową Izraela.
Byli szefowie izraelskich służb bezpieczeństwa, naczelni sędziowie oraz prominentni prawnicy i biznesmeni głośno sprzeciwiali się reformom rządu.
Środki zostały również skrytykowane przez prezydenta USA Joe Bidena, który w swoich jak dotąd najbardziej szczerych uwagach wezwał do opóźnienia „dzielącej” ustawy.
„Przyjazny analityk. Przez całe życie pionierem kulinarnych. Irytująco skromny ćpun internetu”.
More Stories
Japonia: Tajfun Shanshan: Milionom ludzi nakazuje się ewakuować po tym, jak jeden z najsilniejszych tajfunów od dziesięcioleci nawiedzi Japonię
Sąd Najwyższy Brazylii grozi zawieszeniem działalności Spółki X w związku z najnowszymi wydarzeniami w ramach toczącego się sporu
Światowy Program Żywnościowy wstrzymuje swoje działania w Gazie po wielokrotnym strzelaniu do pojazdu pomocy