23 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Emerytowany nauczyciel czerpie inspirację z zmagań Kolumbii. Eric Adams nazwał ją buntowniczką z zewnątrz

Emerytowany nauczyciel czerpie inspirację z zmagań Kolumbii.  Eric Adams nazwał ją buntowniczką z zewnątrz

NOWY JORK (AP) – Zanim we wtorek wieczorem policjanci wkroczyli na Uniwersytet Columbia, Zatrzymano ponad 100 osób Kiedy sprzątali okupowany budynek szkoły i obóz namiotowy, burmistrz Nowego Jorku Eric Adams powiedział, że otrzymał informacje, które zmieniły jego myślenie o protestach na kampusie. O wojnie w Gazie.

Burmistrz powiedziała, że ​​„zewnętrzni rebelianci” działający na rzecz „radykalizacji naszych dzieci” prowadzą uczniów do bardziej ekstremalnych taktyk. Jedna z nich, Adams, w środę rano powtórzyła w mediach, że jej mąż jest kobietą „skazaną za terroryzm”.

Jednak kobiety, o której wspomniał burmistrz, nie było w tym tygodniu na kampusie Columbii, nie było wśród aresztowanych protestujących i nie popełniono żadnego przestępstwa.

63-letnia Nahla Al-Arian powiedziała w środę agencji Associated Press, że Adams błędnie przedstawiła zarówno swoją rolę w protestach, jak i fakty dotyczące jej męża, Samiego Al-Ariana, byłego profesora inżynierii komputerowej i wybitnego działacza palestyńskiego.

Został aresztowany w 2003 roku pod zarzutem wspierania palestyńskiej grupy Islamski Dżihad w latach 80. i 90. XX wieku, ale ława przysięgłych odmówiła skazania go na podstawie jakichkolwiek zarzutów. Sprawa złożona miał kłopoty prawne Przez lata, nawet po tym, jak zgodził się na ugodę w sprawie niższego zarzutu, jego rodzina twierdziła, że ​​zgodził się na wyjście z więzienia i położenie kresu ich cierpieniom. On Został deportowany do Turcji W 2015 r. rozstrzygnął sprawę, którą niektórzy postrzegali jako przykład nadmiernego działania rządu.

Emerytowana nauczycielka szkoły podstawowej Nahla Al-Arian powiedziała, że ​​wyjechała do Kolumbii, ale nigdy nikogo nie uczyła o nieposłuszeństwie.

„Cała sprawa odwraca uwagę, ponieważ tak bardzo się boją, że młodzi Amerykanie po raz pierwszy dowiadują się, co się dzieje w Palestynie” – powiedziała Nahla al-Arian. „To oni wywarli na mnie wpływ. To oni w końcu dali mi nadzieję, że narodowi palestyńskiemu zostanie sprawiedliwość.

Funkcjonariusze organów ścigania od dawna próbują zdyskredytować protesty, powołując się na groźbę ze strony „zewnętrznych uczestników zamieszek” ze strony ruchu na rzecz praw obywatelskich. Funkcjonariusze policji w Nowym Jorku wysunęli podobne twierdzenia podczas protestów, które wybuchły w całym mieście Śmierć George'a Floyda w 2020 rokuW przemocy czasami pokojowe marsze aktywistów sąsiedzkich są dziełem zewnętrznych ekstremistów.

Nahla al-Arian powiedziała, że ​​w ostatnich miesiącach straciła dziesiątki krewnych w wyniku izraelskich nalotów i chciała zobaczyć obóz z bliska, zatrzymując się na krótko 25 kwietnia podczas niezwiązanej z tym podróży do Nowego Jorku z dwiema córkami. Przez chwilę siedział na trawie, ale nie rozmawiał bezpośrednio z żadnym z protestujących, opisując ich jako „pracowitych i pięknych”.

„Byłem szczęśliwy, że mogłem siedzieć i patrzeć, jak ci studenci walczą o sprawiedliwość dla uciskanego narodu Palestyny” – wspomina. „A potem byłem zmęczony, więc odpuściłem”.

Zdjęcie, na którym klęczy samotnie przy namiocie, zrobione przez córkę i udostępnione przez męża w X, szybko wywołało oskarżenia o terrorystyczne powiązania z protestem.

Twierdzenie zostało powtórzone przez prawicowe konta w mediach społecznościowych, w tym Lips of TikTok. Wpis na portalu X, który otrzymał ponad milion wyświetleń, zawierał fałszywą informację, że kobieta mogła znajdować się wśród protestujących, gdy policja wkroczyła na teren obiektu. W poście powołano się na źródła Urzędu Miejskiego i później go usunięto.

Jednak twierdzenie to rozprzestrzeniło się szeroko, podsycając narrację stanowczo zaprzeczaną przez organizatorów studenckich, jakoby ruch propalestyński w Kolumbii został przejęty przez siły zewnętrzne.

W środę w „CBS Mornings” demokrata Adams powiedział, że wydział dochodzeniowy nowojorskiej policji „zidentyfikował wśród protestujących specjalistów, dobrze wyszkolonych”. Jedna z nich jest żoną mężczyzny aresztowanego za przestępstwa terrorystyczne. Naciskany na szczegóły, odmówił podania nazwiska kobiety, ale zasugerował, aby reporterzy mogli dowiedzieć się o tym w mediach społecznościowych.

W programie „Morning Joe” stacji MSNBC Adams powiedział, że podejrzenia dotyczące zewnętrznych wpływów na studentów potwierdziły się, gdy policja zidentyfikowała kobietę z „organizacji” protestującej, której „mąż został aresztowany i skazany za terroryzm na szczeblu federalnym”. Na konferencji prasowej zorganizowanej później tego samego dnia Adams zasugerował, aby osoby z zewnątrz uczyły studentów Kolumbii, jak bronić się przed wysiłkami policji mającymi na celu ich usunięcie, mówiąc, że „są to wszystkie umiejętności, których się uczy i których się uczy”.

Policja nie chciała powiedzieć, ile ze 109 osób aresztowanych we wtorek wieczorem w Kolumbii nie miało powiązań z uniwersytetem, ani nie podała szczegółów na temat grup, które mogły być w to zamieszane. Zanim uczniowie weszli do Hamilton Hall, funkcjonariusze policji powiedzieli: Bez dowodów, Komitet zewnętrzny pomógł w sfinansowaniu i organizacji obozu.

Studenci Columbii otwarcie mówią o tym, że w swoim ruchu liczą członków spoza społeczności. Organizatorzy uważają jednak, że ich działaniami kierowali studenci, a niektórzy z nich twierdzili, że dokładnie przestudiowali stosowaną przez siebie taktykę. W 1968 roku przejęto kilka budynków uniwersyteckich Przeciw wojnie w Wietnamie i rasizmowi.

W oświadczeniu grupa stojąca za obozem, Columbia University Apartheid Divestment, broniła prawa „do włączania osób spoza Ivy League i Ivory Tower do tego globalnego ruchu”.

„‚Buntownik na zewnątrz’ to skrajnie prawicowe oszczerstwo używane do oczerniania budowania koalicji i walki z rasizmem” – czytamy dalej w raporcie.

Dziennikarka Laila al-Arian, która 25 kwietnia dołączyła do swojej matki w obozie, stwierdziła, że ​​komentarze burmistrza przywołały bolesne wspomnienia lat batalii prawnej jej ojca. Adams, powiedział, „odwoływał się do najbardziej podłych rasistowskich instynktów ludzi”, aby postrzegali muzułmanów jako niebezpiecznych obcych.

„Moja mama chciała zobaczyć z bliska ten piękny akt jedności” – dodał. „To pod wieloma względami haniebne, że ludzie wykorzystują mojego ojca do oczerniania uczniów, którzy jeszcze nie żyli, gdy to wszystko się wydarzyło”.