Po druzgocącej porażce Arsenalu 2:0 u siebie z Aston Villą na Emirates Stadium, Mikel Arteta nieuchronnie znalazł się pod lupą ze względu na decyzję o zmianie systemu gry.
Arteta powrócił do podejścia, które stosował wcześniej w sezonie, z Oleksandrem Zinczenką na lewym obrońcy, Gabrielem Jesusem na ataku, a Kai Havertzem, który w ostatnich tygodniach grał na ataku, na pozycji ofensywnego pomocnika. . Sądząc po wyniku, było to katastrofalne posunięcie. Jednak, jak to zawsze bywa, sprawy się nieco skomplikowały.
Te dwie zmiany szły ze sobą w parze. Jakub Kuyur spisał się słabo na lewym obrońcy w środowym meczu z Bayernem Monachium, zremisowanym 2:2, więc powrót Zinczenki nie był wielką niespodzianką. Takehiro Tomiyasu to kolejna opcja, ale użycie Zinchenki przez Artetę było bardziej pozytywną opcją, która pomogła Arsenalowi kontrolować posiadanie piłki w pierwszej połowie.
To z kolei pozwoliło na wykorzystanie opcji ataku na lewym pomocniku, a Zinczenko dryfował w tamte rejony, uwalniając pomocnika i mogąc stać się dodatkowym napastnikiem. Taką rolę odegrał Havertz, jeden z ciekawego nowego rodzaju zawodników, który w tym sezonie grał na pozycjach nr 8 i 9.
W pierwszej połowie nie brakowało obiecujących momentów. Dobra linia Villi przysporzyła przeciwnikom poważne problemy w tym sezonie, a obrona jest szczególnie biegła w wychodzeniu do przodu i łapaniu napastnika spalonego, gdy ten rozpoczyna swoją serię wysoko przeciwko nim. Mają więcej problemów z biegaczami z głębi pola, więc Havertz zamiast atakować ma sens, biegając ze środka pola.
Zinchenko często był zawodnikiem, który próbował znaleźć te kopnięcia, w tym tę podniesioną piłkę w plecy, po której Havertz otrzymał mocne dotknięcie…
Było też to dłuższe podanie, które Havertz trafił na bramkę, chociaż po zakończeniu akcji pojawiła się flaga spalonego.
Następnie to Martin Odegaard odkrył ścieżkę Havertza w tym kanale. Tutaj wyprzedził go pomocnik Villi Diego Carlos, który został wybrany pełnoetatowym zawodnikiem meczu. Fakt, że był tak ważny dla występu Villi, szczególnie w pierwszej połowie, pokazuje, jak bardzo problemy Havertza sprawiają ruchy.
Oto nieco inna sytuacja: Havertz wykorzystuje przestrzeń w kanale, aby dostać się do piłki Leandro Trossarda z tyłu. Strzał był nieco słaby, ale niebezpieczeństwo istniało.
Z pewnością największym problemem był występ Jesusa, który od czasu problemów z kontuzjami w zeszłym sezonie miał problemy ze znalezieniem formy do strzelania bramek w swoich pierwszych meczach w klubie.
W tym przypadku jego ruch jest świetny, jeśli chodzi o dotarcie do piłki Odegaarda od tyłu, a jego świadomość podczas wstawiania Bukayo Saki również jest zachęcająca.
Ale potem Jesus sprawdza swoje miejsce na krawędzi pola karnego i trzyma się go, zamiast rzucać się na bramkę – nie jest to w tym przypadku poważne przewinienie, ale częsty motyw, gdy nie jest w trybie strzelania bramek. Warto również zwrócić uwagę na to, że Trossard stoi na drugim słupku i prosi o podanie.
Oto podobny przypadek. Zauważ, że Trossard ponownie prosi o podanie piłki z drugiej strony. Odegaard wykonuje decydujące podanie, a Saka trzyma piłkę za prawym skrzydłem.
Jesus decyduje się pobiec do odległego słupka, ale nie może dotrzeć tam wystarczająco szybko, aby znaleźć się za Carlosem. Być może najlepszą opcją byłoby wkroczenie pomiędzy dwóch środkowych obrońców Villi i ułatwienie podania Sace.
Zamiast tego Saka próbuje przepchnąć piłkę przez pole karne, ale zostaje ona zablokowana.
Oto Odegaard ponownie wypuszczający Sakę. Jezus tym razem jest w dobrej pozycji czekając na piłkę pomiędzy obroną a bramkarzem. Saka dostrzega zawodników znajdujących się na dalszym słupku i strzela wszystkim nad głowami.
Jezus podjął jeszcze inne złe decyzje. W kolejnym ataku Arsenalu Saka dośrodkował z lewej strony do Jesusa w dalszy słupek, a ten próbował uderzyć głową Emi Martinez w bliższy słupek.
To nigdy nie zadziała; Główka w kierunku dalekiego słupka, gdzie pozostał Trossard, mogła być lepsza.
Akcja Arsenalu, w której uczestniczyli Jesus, Odegaard, Saka i Ben White na prawym skrzydle, była doskonała i doprowadziła do zablokowania strzału przez Jesusa.
Prawdopodobnie powinien był mieć prawo oddać ten strzał, chociaż Trossard znakomicie odbił się w przestrzeń karną.
Arsenal konsekwentnie zdobywał przewagę na pozycjach, a następnie odpowiednim biegiem miał problemy z dopasowaniem dośrodkowania.
Szczególnie frustrująca była sytuacja, w której Zinchenko zaplątał się w Trossarda, a następnie oddał piłkę w dalszy słupek. W Arsenalu nie było nikogo, a Saka był kontuzjowany.
W międzyczasie Saka również miał trudności z dokonaniem właściwych wyborów. Kolejne doskonałe podanie Odegaarda umieściło go za Lucasem Digne…
Problem polegał jednak na niewielkiej złej kontroli zewnętrznej strony lewej stopy, przez co była szersza, niż by sobie tego życzył.
Oznaczało to, że Pau Torres mógł podać i zamknąć rzut rożny, przekonując Sakę, aby zamiast posłać piłkę do bramki, strzelił w najbliższy słupek.
Arsenal jednak prowadził przez całą pierwszą połowę i chociaż ledwo uniknął straty, gdy błąd obrony pozwolił Olliemu Watkinsowi trafić w słupek, zespół Artety powinien prowadzić 1:0 pięć minut przed przerwą. .
W przypadku wszystkich asyst Odegaarda szansa ta wynikała po prostu z szczęśliwego odbicia: jego strzał został odbity w stronę Jezusa. Chociaż raz Jezus dokonał właściwego wyboru. Po raz pierwszy Trossard dostał przepustkę, której chciał.
Kąt za bramką pokazuje, jak naprawdę powinien to być gol.
Arsenalowi wyraźnie nie udało się wygrać meczu w pierwszej połowie, ale przegrał go znacznie w drugiej połowie.
Niemal całkowita dominacja Villi stanowiła wyraźny kontrast w stosunku do pierwszej połowy. „Jedynym sposobem na zwycięstwo tutaj jest utrzymanie posiadania piłki” – powiedział po meczu Unai Emery. Gdybyśmy starali się spóźnić o 90 minut, byłoby to trudne. Plan po przerwie zakładał dalsze budowanie drużyny i unikanie presji, a dzięki (Nicolo) Zaniolo zaczęliśmy częściej utrzymywać się przy piłce.
Zmiany Artety z pewnością mogą budzić wątpliwości, choćby częściowo po to, aby uniknąć zmęczenia przed rewanżowym meczem z Bayernem.
Podkreślił, że zastąpienie Odegaarda Emilem Smithem Royem wynikało ze względów zdrowotnych. Kolejna zmiana w tym samym momencie była być może jeszcze bardziej znacząca: Jesus odszedł i został zastąpiony przez Jorginho, a nie innego napastnika. W tym momencie Arsenal nie próbował finalizować transferów, ale po prostu próbował zdobyć jakąś pozycję, podczas gdy Villa wywierała presję.
Jednak podejście, jakie początkowo przyjęła Arteta, było zasadne. Wpadnięcie Havertza na kanał przysporzyło Villi więcej problemów niż cokolwiek innego. Niezdolność Arsenalu do wykorzystania tych sytuacji wynikała z kilku złych decyzji, kiepskiego wykończenia, solidnej obrony i bramkarza oraz odrobiny pecha.
Nie ukrywa to, że wynik ten mógł kosztować Arsenal tytuł.
More Stories
Prognozy wyników na tydzień 1 NFL 2024, typy na dziś: Ekspert zapewnia dokładne wyniki dla wszystkich 16 meczów
Dramatyczne starcie 49ers z drużyną Brandona Aiyuka i po drodze oznaki rozstania
W Paryżu rozpoczną się igrzyska paraolimpijskie