26 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Disney krytykuje „trudną historię byłego dyrektora generalnego Marvela Ike’a Perlmuttera z Bobem Igerem”

Disney krytykuje „trudną historię byłego dyrektora generalnego Marvela Ike’a Perlmuttera z Bobem Igerem”

Zaktualizowano za pomocą oświadczenia Trian. Aktywistyczna firma inwestycyjna Trian Fund Management twierdzi, że jest „rozczarowana faktem, że Disney prowadzi kampanię spalonej ziemi”.

W odpowiedzi na niedawne ataki Disneya podczas tygodniowej bitwy przez pełnomocników Trian stwierdził, że wysiłki Disneya wydają się „skupiać na odwróceniu uwagi od niepowodzeń zarządu”.

Mówiąc o jednym ze starć osobowości będących przedmiotem sporu, czyli pomiędzy dyrektorem generalnym Disneya Bobem Igerem a byłym szefem Marvela Ike’iem Perlmutterem, Trian stwierdził, że jest to „nieistotne” dla walki przez pełnomocnika. Trian starała się wybrać do zarządu swojego współzałożyciela, Nelsona Peltza (sojusznika Perlmuttera) i byłego dyrektora finansowego Disneya, Jaya Rasulo. Wybory do zarządu odbędą się 3 kwietnia podczas dorocznego zgromadzenia akcjonariuszy Disneya.

„W tym konkursie wyborczym nie chodzi o pana Igera czy Perlmuttera” – powiedział Trian. „Nie sprzeciwiamy się ponownemu wyborowi pana Igera ani jego kontynuacji na stanowisku dyrektora generalnego. Pan Perlmutter nie jest obecny w głosowaniu, nie ubiega się o miejsce w Radzie Dyrektorów i nie będzie miał wpływu na obowiązki powiernicze naszych nominowanych osób. Jest właścicielem więcej ponad 2,5 miliarda dolarów w akcjach Disneya. On, podobnie jak wszyscy akcjonariusze, chce, aby Disney udoskonalał się i tworzył wartość. Relacja między panami Igerem i panem Perlmutterem jest nieistotna.

poprzednio:

Ostatnia wyprawa Disneya w spór o zastępstwo z inwestorem-aktywistą Trian Fund Management uwydatnia „cichego partnera” firmy Ike’a Perlmuttera i jego „trudną historię z Bobem Igerem”.

Pojawiła się ta krytyka 20-stronicowa talia slajdów, będący kontynuacją filmu skierowanego przeciwko Trianowi, opublikowanego przez Disneya na początku tego tygodnia. Konflikt zaostrza się przed corocznym zgromadzeniem akcjonariuszy Disneya, które odbędzie się 3 kwietnia. Nowa prezentacja slajdów, zatytułowana „Poprawianie fikcji Triana faktami”, powraca do szeregu poprzednich argumentów, z których wiele uwzględniono w filmie. (Trian przedstawiła swoją sprawę w 130-stronicowej białej księdze na początku tego miesiąca).

Jednak szczególnie dla obserwatorów Hollywood interesujące jest podejście Disneya do Perlmuttera, byłego szefa Marvela. Trafia także nieco głębiej niż poprzednie publiczne komentarze Igera i firmy na temat byłego dyrektora generalnego.

Perlmutter, który od dawna przyjaźni się ze współzałożycielem i frontmanem Trian, Nelsonem Peltzem, jest „cichym partnerem” firmy w wysiłkach na rzecz zapewnienia Peltza i byłemu dyrektorowi finansowemu Disneya, Jayowi Rasolo, miejsc w zarządzie, twierdzi Disney. „Wydaje się, że burzliwa historia Perlmuttera z Bobem Igerem skłoniła go do współpracy z Peltzem w celu przeprowadzenia konkursu na pełnomocnika” – stwierdza dokument, odnotowując, że Perlmutter jest właścicielem około 79% akcji, do których posiadania „twierdzi się Peltz”.

„Trian zaniedbał omówienie trudnej i dobrze udokumentowanej historii Perlmuttera z Bobem Igerem i kilkoma postaciami Disneya”.
Pracownicy, co z punktu widzenia Disneya jest bardzo ważnym czynnikiem dla akcjonariuszy. Firma „niewiele powiedziała o roli i wpływach Perlmuttera – nie jest prawdopodobne, aby Perlmutter naprawdę siedział na uboczu”.

W dokumencie czytamy dalej, że nadzór Perlmuttera nad Marvel Studio „został skrócony w 2015 roku”. Rozstanie było „spowodowane ciągłą wrogością do zespołu kreatywnego i silnym sprzeciwem wobec poszerzania dorobku grupy o filmy takie jak… Czarna pantera I Kapitan MarvelTe dwa filmy zarobiły odpowiednio 1,3 miliarda dolarów i 1,1 miliarda dolarów w światowych kasach.

Więzy z Perlmutterem zostały całkowicie zerwane w marcu 2023 r. „w ramach programu cięcia kosztów firmy” – dodaje bez sentymentów slajd. Wkrótce potem rozpoczęła się jego współpraca z Peltzem i kampania mająca na celu obalenie Igera.

Rasulo nie umknął uwadze niedawnej eksplozji w Burbank. Disney utrzymuje, że były dyrektor finansowy, który opuścił Disney w 2015 r. po tym, jak został pominięty na stanowisku dyrektora generalnego, oraz Peltz „nie wnoszą żadnych dodatkowych umiejętności do zarządu Disneya”. Odkąd Rasulo dołączył do zarządu iHeartMedia, wskaźniki wydajności firmy uległy pogorszeniu, a dyrektor generalny nie sprostał wyzwaniom, jakie niesie ze sobą starsze radio.

Dyrektor naczelny „nie kierował” strategią ani planowaniem sukcesji w Disneyu ani nie ma „wiarygodnego doświadczenia w planowaniu sukcesji” – twierdzi firma.

Trian uczyniła sukcesję głównym aspektem swojej krytyki Disneya. Od czasu powrotu na stanowisko dyrektora generalnego w listopadzie 2022 r. Iger wielokrotnie powtarzał, że trwa formalny proces planowania sukcesji i na pewno przekaże pałeczkę wraz z wygaśnięciem obecnego kontraktu w 2026 r. Trian odnotował wielokrotne odwracanie wcześniej zapowiadanych planów ustąpił ze stanowiska podczas swojej początkowej 14-letniej kadencji na stanowisku prezesa wykonawczego, a także decyzji o przekazaniu kontroli Bobowi Chapekowi w 2020 r. Chapek został zwolniony przez zarząd po serii błędów i rosnących obaw Igera co do kierunek firmy. firma.

Tymczasem, gdy szable zastępcze nadal pobrzękują, wybitny biznesmen sprzymierzył się z Igerem. Dyrektor generalny JPMorgan Chase Jamie Dimon, bardzo wpływowa postać w kręgach bankowości i finansów, wysłał oświadczenie do CNBC, w którym przedstawił swoje uzasadnienie.

„Bob to najwyższej klasy dyrektor i wybitny lider, którego znam od dziesięcioleci” – stwierdził Dimon w oświadczeniu. „Zna branżę mediów i rozrywki i może to udowodnić. Jest to złożona branża, pełna kreatywnych talentów i wymaga wyjątkowego doświadczenia i umiejętności zaangażowania, które posiada Bob. Niepotrzebne umieszczanie ludzi w zarządzie może zaszkodzić firmie. Nie wiem, dlaczego akcjonariusze mieliby podejmować takie ryzyko, zwłaszcza w świetle wielkiego postępu, jaki firma osiągnęła od czasu powrotu Boba.