26 grudnia, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Dallas Seavey pokonuje karę Moose'a i wygrywa z Iditarodem

Dallas Seavey pokonuje karę Moose'a i wygrywa z Iditarodem

We wtorek Dallas Seavey po raz szósty wygrał wyścig psich zaprzęgów Iditarod, pomimo pracowitego wyścigu, który obejmował karę za nieprawidłowe usunięcie łosia.

W zeszłym tygodniu Seavey wiosłował w pobliżu Squintna na Alasce, kiedy jego psia zaprzęg zaplątała się w łosia. Narciarze biorący udział w wyścigu mogą nosić przy sobie broń palną, a Seavey użył swojej broni, aby zastrzelić łosia. Jeden z jego psów, Valo, został poważnie ranny w starciu, ale przeszedł dwie udane operacje i oczekiwano, że przeżyje.

Problemy Sevy'ego nie skończyły się, gdy zastrzelił łosia. Etyka wyścigowa Iditarod wymaga, aby w przypadku zabicia podczas zawodów dużego zwierzęcia, takiego jak łoś czy karibu, jego mięso zostało zabrane i rozdzielone. Dlatego sanie biorące udział w wypadku muszą się zatrzymać i zjeść zwierzę.

Na nieszczęście dla niego uznano, że Sevey nie zrobił wystarczająco dużo. W rezultacie otrzymał dwugodzinny wyrok. Jednak przezwyciężył tę porażkę i wygrał wyścig.

Iditarod obejmuje około 1500 km na Alasce, od Anchorage do Nome. Seavey ukończył wyścig w dziewięć dni, dwie godziny i 16 minut, przekraczając linię mety Łukowata linia mety 17:16 czasu lokalnego.

Szóste zwycięstwo Seaveya jest lepsze od pięciu zwycięstw Ricka Swensona w latach 1977–1991.

Seavey (37 l.) wystartował w swoim pierwszym wyścigu Iditarod w 2005 r., dzień po ukończeniu 18 lat, co czyni go najmłodszym kierowcą w historii, który wystartował.

Pierwszą wygraną odniósł w 2012 roku, gdy miał 25 lat, i został jednocześnie najmłodszym zwycięzcą w historii. Wygrywał kolejne wyścigi w latach 2014–2016 i dodał do swojego rekordowego zwycięstwa w 2021 r.

Jego ojciec, Mitch, wygrał wyścig trzykrotnie, a jego dziadek, Dan, również się ścigał.

„To miało być trudne” – powiedział Seavey po przekroczeniu linii mety. „To musiało być wyjątkowe i coś więcej niż zwykły Iditarod. I dla mnie tak było”.