SYDNEY (Reuters) – Akcje azjatyckie ucierpiały w poniedziałek przed danymi z Chin, które prawdopodobnie wzmocnią argumenty za poważnymi bodźcami, nawet jeśli Pekin wydaje się być głuchy na żądania, podczas gdy rosnące rentowności obligacji skarbowych podniosły dolara do szczytu w 2023 r. w regionie objętym walką. jen.
Geopolityka była dodatkowym problemem po tym, jak rosyjski okręt wojenny oddał w niedzielę strzały ostrzegawcze do frachtowca na południowo-zachodnim Morzu Czarnym, zwiastując nową fazę wojny, która może wpłynąć na ceny ropy i żywności.
Najszerszy indeks MSCI obejmujący region Azji i Pacyfiku poza Japonią (.MIAPJ0000PUS) spadł o kolejne 1,1%, po spadku o 2% w zeszłym tygodniu. Japoński Nikkei (.N225) spadł o 0,5%, mimo że eksporterzy odczuli wzrost dzięki słabszemu jenowi.
Chińskie blue chipy (.CSi300) straciły 1,1%, po spadku o 3,4% w zeszłym tygodniu, w związku z serią rozczarowujących wiadomości gospodarczych, których kulminacją był tragiczny raport o nowych kredytach bankowych w lipcu.
We wtorek opublikowane zostaną dane dotyczące sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, a analitycy zakładają, że będą one miały na nie wpływ, utrzymując presję na spadek juana.
Oprócz obaw o pogarszający się stan zdrowia zadłużonych deweloperów w kraju, pojawiły się informacje, że dwie chińskie spółki notowane na giełdzie nie otrzymały zapłaty za produkty inwestycyjne należne od Zhongrong International Trust Co.
China Country Garden (2007.HK), największy w kraju prywatny deweloper na rynku nieruchomości, również zawiesi obrót swoimi 11 wewnętrznymi obligacjami od poniedziałku.
Złe nastroje sprawiły, że kontrakty futures na S&P 500 i Nasdaq oddały wczesne wzrosty, każdy o 0,1%.
Nastąpiło to po spadkach w piątek, kiedy zaskakująco wysoki odczyt cen producenta w USA przetestował optymizm rynkowy, że inflacja spadnie na tyle, aby uniknąć dalszych podwyżek stóp procentowych.
Konsumenci pozostają konsumentami
Oczekuje się, że dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA w tym tygodniu pokażą wzrost wydatków o 0,4%, przy czym ryzyko jest wyższe, częściowo dzięki Prime Day Amazona.
Analitycy z Bank of America twierdzą, że dane dotyczące wydatków na karty kredytowe i debetowe sugerują, że sprzedaż może wzrosnąć o 0,7%, przy większej aktywności w okolicach święta 4 lipca niż rok temu.
Taki wynik podważyłby łagodne oczekiwania rynku dotyczące stóp procentowych, przy czym kontrakty futures wskazują na 70% szans, że Fed skończy rajd. Rynek ma również ponad 120 punktów bazowych obniżek cen na przyszły rok, począwszy od około marca.
Protokół z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej ma się ukazać w środę i może pokazać, że członkowie chcą zachować otwarte opcje na dalsze postępy.
Analitycy z Goldman Sachs twierdzą, że rynek posunął się za daleko w wycenie agresywnego łagodzenia polityki pieniężnej.
„Bodźcem do cięcia poza recesją będzie normalizacja stopy pieniężnej z poziomu ograniczonego do neutralnego, gdy inflacja zbliży się do celu” – napisali w nocie.
„Normalizacja nie jest szczególnie naglącym bodźcem do cięcia, dlatego też dostrzegamy znaczne ryzyko, że Fed zamiast tego będzie się trzymał na stałym poziomie”.
Spodziewają się cięć o zaledwie 25 punktów bazowych na kwartał, począwszy od drugiego kwartału przyszłego roku, a stopa procentowa ostatecznie ustabilizuje się na poziomie 3-3,25%.
Odporność gospodarki w połączeniu z naprawdę ogromnymi potrzebami pożyczkowymi rządu sprawiły, że rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła na poziomie 4,18%, po wzroście o 12 punktów bazowych w zeszłym tygodniu.
Ten wzrost popchnął dolara w stosunku do niskodochodowego jena, podnosząc go do 145,22, najwyższego poziomu, jakiego nie widział od listopada ubiegłego roku. Następnie obawy o ewentualną interwencję powróciły do 144,95.
Euro faktycznie osiągnęło najwyższy poziom od końca 2008 roku i osiągnęło poziom 158,51 jenów. Wspólna waluta była bardziej restrykcyjna w stosunku do dolara na poziomie 1,0933 USD.
Rosnący dolar i rentowności wywierały presję na złoto na poziomie 1911 USD za uncję, po spadku przez trzy kolejne tygodnie.
Ceny ropy idą w drugą stronę, ponieważ ograniczona podaż spełnia oczekiwania silnego popytu przez siedem kolejnych tygodni wzrostów.
Poniedziałek przyniósł pewne zyski, które spowodowały, że Brent spadł o 36 centów do 86,45 USD za baryłkę, podczas gdy amerykańska ropa spadła o 31 centów do 82,88 USD za baryłkę.
Reportaż od Wayne’a Cole’a. Montaż autorstwa Shri Navaratnama i Sama Holmesa
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Nieuleczalny student. Społeczny mediaholik. Niezależny czytelnik. Myśliciel. Alkoholowy ninja”.
More Stories
Akcje Nvidii spadają z powodu spowolnienia wzrostu i obaw związanych z produkcją NVIDIA
Foot Locker opuszcza Nowy Jork i przenosi się do St. Petersburga na Florydzie, aby obniżyć wysokie koszty: „efektywność”
Yelp pozywa Google za naruszenie przepisów antymonopolowych