22 listopada, 2024

Świat Biotworzyw

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Anthony Edwards, Timberwolves sfinalizowali przedłużenie kontraktu maksymalnie o 5 lat: Źródła

Anthony Edwards, Timberwolves sfinalizowali przedłużenie kontraktu maksymalnie o 5 lat: Źródła

Minnesota Timberwolves i Anthony Edwards są w trakcie finalizowania przedłużenia kontraktu o maksymalnie pięć lat, który może być wart nawet 260 milionów dolarów, podają źródła ligowe. sportowiec w poniedziałek.

Po rozmowach, które rozpoczęły się w piątek, jak podają źródła ligowe, obie strony spędziły weekend na negocjowaniu najdrobniejszych punktów umowy i sfinalizowaniu umowy, która obowiązuje przez pełne pięć lat bez żadnych opcji. Źródła wypowiadały się pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ umowa nie została podpisana.

W pierwszych trzech głównych sezonach ligowych Edwards notował średnio 21,8 punktu, 5,1 zbiórki i 35 procent swoich trójek, szybko zyskując pozycję niszczycielskiego gracza ofensywnego, który potrafi poprowadzić go w defensywie, gdy wymaga tego moment. Jego statystyki systematycznie poprawiały się z roku na rok, od 19,3 punktu na mecz jako junior do 21,3, a następnie 24,6 w zeszłym sezonie. Jego asysty na mecz wzrosły z 2,9 do 3,8 do 4,4, a zbiórki wzrosły z 4,7 do 4,8 do 5,8.

W play-offach był lepszy. W 11 meczach posezonowych Edwards notował średnio 28,1 punktu, 4,5 zbiórki i 4,0 asysty, strzelając 38 z 3 procent w prawie 10 próbach na mecz.

Edwards jest reprezentowany przez Billa Duffy’ego i WME Sports. Niedawno dołączył do agencji w ruchu, który obejmuje również plany rozszerzenia jego kontaktów biznesowych poza boiskiem, szczególnie z Three Fifths Media, firmą produkcyjną, którą założył wraz z menedżerem biznesowym Justinem Hollandem w 2019 roku.

Osiągnięcie tego jest dużym krokiem dla Timberwolves, którzy mają teraz trzon Edwardsa, Karla-Anthony’ego Townsa, Rudy’ego Goberta i Jadena McDanielsa. Skończyli poprzedni sezon 42-40 i przegrali z Denver w pierwszej rundzie playoffów. Edwards, Towns i Gobert są w maksymalnych umowach, a Wilki rozpoczęły negocjacje z McDaniels również w sprawie długoterminowej umowy.

Atletyczny Natychmiastowa analiza:

Co za historia dla Edwardsa

Został wybrany jako pierwszy w 2020 roku, ale wszedł do ligi, słysząc wątpliwości co do jego zaangażowania w grę i pragnienia bycia wielkim. W ciągu trzech sezonów w lidze szybko rozwiał wszystkie te obawy, udowadniając, że jest charyzmatyczną młodą gwiazdą i jednym z najbardziej ofensywnych graczy w lidze.

READ  Nick Bosa z 49ers chwali ogień Demodore'a Lenoira po bójce Seahawks – NBC Sports Bay Area i Kalifornia

Jest utalentowanym zastępcą doskonałości, który wiele przezwyciężył w swoim życiu, aby zajść tak daleko. Edwards stracił matkę i babcię na raka, gdy miał 14 lat, jechał godzinę w jedną stronę do szkoły średniej na przedmieściach Atlanty, wpadając na scenę, a teraz jest gwiazdą NBA i centralną postacią w swojej długiej karierze. nadzieje na lepsze dni. – Kraczyński

Dlaczego Minnesota zdecydowała się na ten ruch?

Podpisanie kontraktu z Edwardsem na pełne pięć lat i brak opcji gracza w zeszłym roku to świetny znak dla Timberwolves. Inne wyznaczone rozszerzenia graczy były podobne, w tym umowa LaMelo Ball w Charlotte. Daje Wilkom poczucie stabilności, którego potrzebowali tak długo, jak próbują zbudować rywala wokół niego, Townsa, McDanielsa i Goberta. – Kraczyński

Co dalej z Edwardsem?

Na początku swojej kariery Edwards niechętnie przejmował Timberwolves, nawet jako pierwszy wybór. Przez pierwsze dwa sezony polegał na Townsie i D’Angelo Russellu i nieustannie próbował odwrócić uwagę od siebie i skierować się do kolegów z drużyny w wywiadach po meczu. Ale ta umowa poprawia pozycję Edwardsa jeszcze bardziej niż dotychczas.

Pod koniec trzeciego sezonu zaczął coraz głośniej mówić o przywództwie. Tego lata spędza więcej czasu na treningach w Minnesocie i próbuje nadać ton reszcie swojego zespołu. Nie będzie już jeździł z bronią. Będzie musiał poprowadzić ten zespół do przodu, jak każdy zawodnik w składzie. – Kraczyński

lektura obowiązkowa

(Zdjęcie: Alonzo Adams/USA Today)