Przez Fabiola Sanchez, Reginy Carca Cano
W robotniczej dzielnicy Petare we wschodniej części Caracas ludzie ustawiali się w kolejce do głosowania na kilka godzin przed otwarciem lokali wyborczych.
Judith Cantila, 52-letnia pracownica domowa, powiedziała: „Na Boga, wszystko będzie dobrze. Każdy zajmie swoje stanowisko i czas zmienić Wenezuelę.
„Jesteśmy zmęczeni” – powiedziała. „Dla mnie Wenezuela (oznacza) jest praca, jest bezpieczeństwo, są lekarstwa w szpitalach; Dobra płaca dla nauczycieli, lekarzy.”
Gdzie indziej Liana Ibarra, rzemieślniczka z Greater Caracas, ustawiła się w kolejce o 3 nad ranem w niedzielę i zastała przed sobą co najmniej 150 osób.
„O drugiej w nocy ciocia wysłała mi SMS-a z Ameryki, żeby zapytać, czy jestem już w kolejce” – powiedziała 35-letnia Ibarra obok torby z wodą, kawą i przekąskami z tapioki. „Kiedyś podczas wyborów panowała duża obojętność, ale teraz już nie”.
Cała 11-tka rodzeństwa jej matki wyemigrowała. Nie przestrzega ich, ponieważ jego 5-letni syn ma specjalne potrzeby. Jeśli jednak Gonzalez się nie powiedzie, poprosi swoich krewnych o legalną imigrację do Stanów Zjednoczonych w celu złożenia wniosku jej i jej syna.
„Nie możemy już tego znieść” – powiedziała.
„Introwertyk. Ewangelista alkoholu. Ekspert od mediów społecznościowych. Nieuleczalny myśliciel. Miłośnik Twittera”.
More Stories
JP Morgan spodziewa się w tym roku obniżyć stopę bazową o 100 punktów bazowych
Krokodyl i rekin pożarły prehistoryczną krowę morską, odsłaniając skamielinę
W obliczu rosnącego zaufania Demokratów Harris i Walls wyruszają w podróż autokarową po Gruzji